klaudia81.81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2014
- Postów
- 1 345
Rk. To nie była łatwa decyzja, bo traktowalismy in vitro jako ostateczność. Najpierw były nieudane stymulacje, inseminacja.
Najwazniejsze ze sie udalo :thumbup:
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Rk. To nie była łatwa decyzja, bo traktowalismy in vitro jako ostateczność. Najpierw były nieudane stymulacje, inseminacja.
Rok. To nie była łatwa decyzja, bo traktowalismy in vitro jako ostateczność. Najpierw były nieudane stymulacje, inseminacja.
Dziewczyny jak zareagowały wasze połówki na wieści że zostaną tatusiami? I za pierwszym razem i jak u części przy kolejnych ciążach?
Rok. To nie była łatwa decyzja, bo traktowalismy in vitro jako ostateczność. Najpierw były nieudane stymulacje, inseminacja.
wiecie czym chciałam się podzielić poczułam się dzisiaj staro... pierwszy raz w życiu
siedzę w poczekalni, obok mnie kobitka z karta ciąży i jej pesel zaczynający sie od 95...
a ja rocznik 83... wiem, że mamy starsze mamusie na forum ale ja sie dzielę spostrzeżeniem, że jakoś sobie uświadomiłam że ja już nie pierwszej młodości... ;-)