Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mam to samo. Gin mi powiedziała ze do 12tc może się to utrzymać. Plus to ze jest mi tylko lepiej po tym jak zjem coś słodkiego to może jednak świadczyć ze będzie chłopak.
Ja się boje każdej wady tak samo ale ZD kojarzy mi się tylko z przeszłością.
(z usg 9+0 dzisiaj)Też jeszcze jestem w piżamie, jeśli Cię to pocieszy. Prawie cały tydzień miałam mdłości i brak siły, ale powoli chyba robi się trochę lepiej, nawet coś posprzątałam dzisiaj.
ja mam czasem tak ze po prostu czuje ze mam na coś ochotę, zjadam to i za chwile mnie od tego mdli i jest mi niedobrze, to jest jakiś dramat. Czuje się okropnie, dobrze ze mąż ogarnia coś w domu bo inaczej bym chyba zakopała się w brudzie …Mam to samo. Gin mi powiedziała ze do 12tc może się to utrzymać. Plus to ze jest mi tylko lepiej po tym jak zjem coś słodkiego to może jednak świadczyć ze będzie chłopak.
Ja się boje każdej wady tak samo ale ZD kojarzy mi się tylko z przeszłością.
Plus mam nadzieje ze wynik tym razem będzie bliżej 99% niż jakieś bezsensowne 60% które będzie robić tylko zamieszanie.
Zjadłam właśnie mcWrapa z maczka ale zaraz chyba będzie
witamy na grupieHej, czytam Was już od jakiegoś czasu, ale dopiero po wczorajszej wizycie mam odwagę wyjść z ukrycia
Martwiłam się czy wszystko idzie ok, bo to pierwsza ciąża i między terminem z OM, a tym co wychodziło z USG były aż 2 tyg różnicy, ale maluch rośnie jak powinien, wczoraj miał 2,48cm
Też jeszcze jestem w piżamie, jeśli Cię to pocieszy. Prawie cały tydzień miałam mdłości i brak siły, ale powoli chyba robi się trochę lepiej, nawet coś posprzątałam dzisiaj.
Czekam tylko aż wróci mi apetyt, bo tak to zero przyjemności z jedzenia.
trochę mnie to pociesza ale i tak wolałabym czuć się lepiej 
apropo różnicy, u mnie tez jest różnica ponad tydzień. Może masz dłuższe cykle albo owulacja się przesunęła i dlatego takHej, czytam Was już od jakiegoś czasu, ale dopiero po wczorajszej wizycie mam odwagę wyjść z ukrycia
Martwiłam się czy wszystko idzie ok, bo to pierwsza ciąża i między terminem z OM, a tym co wychodziło z USG były aż 2 tyg różnicy, ale maluch rośnie jak powinien, wczoraj miał 2,48cm
Też jeszcze jestem w piżamie, jeśli Cię to pocieszy. Prawie cały tydzień miałam mdłości i brak siły, ale powoli chyba robi się trochę lepiej, nawet coś posprzątałam dzisiaj.
Czekam tylko aż wróci mi apetyt, bo tak to zero przyjemności z jedzenia.
Hej, czytam Was już od jakiegoś czasu, ale dopiero po wczorajszej wizycie mam odwagę wyjść z ukrycia
Martwiłam się czy wszystko idzie ok, bo to pierwsza ciąża i między terminem z OM, a tym co wychodziło z USG były aż 2 tyg różnicy, ale maluch rośnie jak powinien, wczoraj miał 2,48cm
Też jeszcze jestem w piżamie, jeśli Cię to pocieszy. Prawie cały tydzień miałam mdłości i brak siły, ale powoli chyba robi się trochę lepiej, nawet coś posprzątałam dzisiaj.
Czekam tylko aż wróci mi apetyt, bo tak to zero przyjemności z jedzenia.
WitajHej, czytam Was już od jakiegoś czasu, ale dopiero po wczorajszej wizycie mam odwagę wyjść z ukrycia
Martwiłam się czy wszystko idzie ok, bo to pierwsza ciąża i między terminem z OM, a tym co wychodziło z USG były aż 2 tyg różnicy, ale maluch rośnie jak powinien, wczoraj miał 2,48cm
Też jeszcze jestem w piżamie, jeśli Cię to pocieszy. Prawie cały tydzień miałam mdłości i brak siły, ale powoli chyba robi się trochę lepiej, nawet coś posprzątałam dzisiaj.
Czekam tylko aż wróci mi apetyt, bo tak to zero przyjemności z jedzenia.
U mnie różnica ponad tydzień, ponoć to normalne, bo mogła się owulacja przesunąć. Ja przez ostatnie 2-3 dni czułam się fatalnie, strasznie byłam słaba, senna i bolała mnie bez przerwy głowa. Dzisiaj minimalnie lepiej. Ale oczywiście jak objawy słabną, to natychmiast stres, że coś jest nie tak 
kurczę nie bardzo wiem co poradzić, ja w te najgorsze dni po prostu leżałam na kanapie i czekałam aż dzień się skończy, jadłam to na co akurat mi przyszła ochota i starałam się pić wodę, chyba niewiele więcej da się zrobićJa mam jakieś apogeum. Czuje zapach wszystkiego, dosłownie wszystkiego. Mąż kroił kurczaka na obiad to myślałam ze pawia puszczę od zapachu mięsa, córka przyniosła puzzle to jak otworzyłam to pudełko to myślałam ze zwymiotuje do niego od zapachu tych puzzli. Wszystko czuje i wszystko mi śmierdzi doslownie. Nie wiem czy to normalne żeby mieć tak wyostrzony zapach … nigdy w życiu tak nie miałam, nawet w pierwszej ciąży
Macie jakieś sposoby żeby przetrwac te gorsze dni bo zwariuje ?
Co może mi pomoc ? Co mogę wypić, zrobić ?
Od rana nie wstałam z kanapy praktycznie, nie mam siły, tylko kurs do łazienki i wtedy kiedy muszę wstać bo córka coś potrzebuje ale i tak jest wyrozumiała i sama się obsługuje w większości i jeszcze nawet mi pomaga
ja dzisiaj tez leżę i czekam ale normalnie mam już dość … pochwaliłam chyba ze nie mam jakiś dokuczliwych objawow No i mam za swoje …
to prawda, że te ciążowe objawy to nic przyjemnego, ale lekko pocieszające może być to, że to tymczasowe. Musimy jakoś przetrwać, a później będzie już tylko lepiej
