Kwietniowe mamy 2024

[Będzie_dobrze]

Dziewczyny chyba trochę panikuję, bo wczoraj lekarka powiedziała, że wszystko jest dobrze, a mnie dziś nie bolą piersi. Czy miałyście takie dni bez objawów? Przeczytałam ten post, w którym dzidziuś przestał się rozwijać w 5+5 i już świętuje

Ja często mam dzień, 2 bez objawów i wracają znowu, a piersi w ogóle mnie nie bolą spokojnie, wczoraj byłaś u lekarza, teraz tylko czekać kolejnej wizyty, na nic nie mamy wpływu

 

[Anna_30]

Dziewczyny chyba trochę panikuję, bo wczoraj lekarka powiedziała, że wszystko jest dobrze, a mnie dziś nie bolą piersi. Czy miałyście takie dni bez objawów? Przeczytałam ten post, w którym dzidziuś przestał się rozwijać w 5+5 i już świętuje

miewam podobnie. Znikają bóle piersi na dzień lub dwa by wrócić ze zdwojoną siłą. To samo mam z nudnościami. Również mnie to trochę stresuje ale staram się już tak tego nie analizować. Co ma być to będzie

 

[merlin750]

Ok, to dobrze, że też tak ktoś ma, dziękuję Wam bardzo

 

[86MamaMag]

Jak już jesteśmy przy temacie karmienia, czy ktoras z Was wie już na tym etapie ze nie będzie karmic/nie chce karmić?

dla mnie karmienie piersią, to jedna z piękniejszych stron macierzyństwa, uwielbiam. Tylko mam nadzieję, że maluch będzie chciał i umiał ssać, bo z mojej 3 tylko córka ładnie ssała, chłopca po 2 miesiącach przeszli na mm, bo za mało przybierali.

 

[anchela]

To nie jest obowiązkowe ale ja robiłam trzy razy chyba żeby mieć pewność czy ciąża się prawidłowo rozwija. Ale pls nie patrz na mnie bo ja miałam ciężka historie z poprzednią ciąża. U Ciebie na pewno wszystko się dobrze poukłada Trzymam kciuki!
Sama tez jutro idę na usg i od rana mamy obydwoje z mężem mega stres.
Nie jestem pewna czy kiedykolwiek wrzucimy na luz w ogóle

nie dziwie się bo po takich akcjach to ciężko być spokojnym. Ja tez jestem zestresowana tym wszystkim.

 

[Mirabelove]

nie dziwie się bo po takich akcjach to ciężko być spokojnym. Ja tez jestem zestresowana tym wszystkim.

Kochana, musi być dobrze

Dziewczyny, a ja mam pytanie do tych które będą robić testy typu Nifty.
Moja gin podesłała mi linki z porównaniami Nifty, Sanco, Veracity ale szczerze mówiąc ciężko mi się to czyta. Wiecie który z nich ma najlepsza oferte?
Poprzednio robiłam Sanco ale teraz mam złe wspomnienia z tym testem aczkolwiek gin mówi ze są najlepsi + wynik będzie najszybszy.

 

[Ilona0485]

A cóż taka cisza.
Jak się czujecie Mamusie.
Ja dzisiaj miałam bardzo zły dzień, hormony szaleją strasznie. Do tego we wtorek dopiero lekarz, mój przyszły mąż w Holandii, dopiero ma przyjechać przed 16 października i to tylko na tydzień. Ciężko mi, nie radzę sobie. Dobrze ze moja 9letnia Córeczka dodaje mi skrzydeł.

 

[86MamaMag]

Kochana, musi być dobrze

Dziewczyny, a ja mam pytanie do tych które będą robić testy typu Nifty.
Moja gin podesłała mi linki z porównaniami Nifty, Sanco, Veracity ale szczerze mówiąc ciężko mi się to czyta. Wiecie który z nich ma najlepsza oferte?
Poprzednio robiłam Sanco ale teraz mam złe wspomnienia z tym testem aczkolwiek gin mówi ze są najlepsi + wynik będzie najszybszy.

będę robić pierwszy raz te testy, myślałam o sanco, a dlaczego masz z nim źle wspomnienia? Znajomi robili nifty, ale to 3 lata temu, byli zadowoleni.

U mnie dzisiaj spokojnie, ciągnie mnie w pachwinach, to odpoczywam, w niedzielę mam imprezę, więc jutro już trzeba sprzątać i tort ogarnąć. Syn nie chce z cukierni, najbardziej mu smakuje mój

 

[Tralalala25]

Kochana, musi być dobrze

Dziewczyny, a ja mam pytanie do tych które będą robić testy typu Nifty.
Moja gin podesłała mi linki z porównaniami Nifty, Sanco, Veracity ale szczerze mówiąc ciężko mi się to czyta. Wiecie który z nich ma najlepsza oferte?
Poprzednio robiłam Sanco ale teraz mam złe wspomnienia z tym testem aczkolwiek gin mówi ze są najlepsi + wynik będzie najszybszy.

hej, ja mysle, ze zrobie nifty pro, jest najpopularniejszy i mimo tego, ze probka jest badana w Chinach to wyniki bywają bardzo szybko, moja koleżanka robiła to badanie ze 2 miesiące temu i po niecałym tygodniu już były wyniki

 

[Paula559]

Dzisiaj 8+0, za tydzień mam wizytę.
Nie udzielałam się ostatnio na forum, bo okropnie mnie mdli, mam takie wzdęcia, ze masakra. Mimo chęci wymiotowania, nie udaje mi się to (a wiem, ze zrobiło by mi się lepiej)
Na wizycie poproszę lekarza o zwolnienie, bo nie dam rady pracować. Moja produktywność spadła ze 100% na max 30. W pracy wszyscy mówią, żebym szła na L4 żeby się nie męczyć.
Jedynie w nocy robi mi się lepiej, bo leżę. Siedzenie przy biurku jeszcze potęguje mi te wzdęcia i mdłości bo się muszę jednak trochę zgiąć.
Ustaliłam z mężem, ze w przyszłym tygodniu wybiorę sobie 2 dni na opiekę, to szybciej będę miała „wolne”. W tamtym tygodniu już UŻ wleciała. No nie dam inaczej rady
Ma któraś tak jak ja?