Teraz każdy coś ma z tarczyca, a endokrynologów nie ma tak wielu. I prywatnie terminy po miesiąc czy dwa...
U nas 3 razy wpadka, dwojke pierwszych planowaliśmy za parę miesięcy, a tego to już w ogóle, plus polipy miały uniemożliwić zagnieżdżenie, ale widać dzidzius mial inne plany.
także oboje mieliśmy niespodziankę za każdym razem.
Co do edukacji, moje dzieci sa w spektrum autyzmu, sa bardzo inteligentne i zaskakuja wiedza, ale spolecznie sobie nie radzą. Chcą być że mną i z sobą, chcą się uczyć w domu, ogólnie, jeśli dziecko ma chęci, to sama przyjemność, moi nie byli w systemie nigdy, więc chęci maja, bo wydaje mi się, że to system te chęci zabija. Starszy korzysta z zajęć online 4x w tygodniu po godzince, mlodszy na razie za mały. Za to spędzamy czas razem, rodzinnie, nie spieszymy się, dzieci pomagają w ogrodzie, karmią kurki, plewią, kopią i grabią, jest naprawdę fajnie, to całkowita wolność.