Hej dziewczyny, witam się po 5 dniach nieobecności
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
nadrobiłam wszystkie posty, ale niestety przy takiej ilości wiadomości jakie napisałyście nie jestem w stanie odnieść się do wszystkiego. Moje moce przerobowe są zmniejszone
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
ten tydzień był tak intensywny, że nawet nie wiem kiedy minął, ale cieszę się że już się kończy. Codziennie robiłam jakieś 400km samochodem żeby dostać się tam i z powrotem na praktyki. Na miejscu jestem jakieś 5h, mam opiekuna Anioła, Pani Alicja pracuje w przychodni już prawie 40 lat i jest naprawdę bardzo w porządku. Wczoraj dostalam od niej pyszne przetwory, marynowana paprykę i slodko-ostre ogórki w zalewie z orzechami włoskimi. PYCHA! Paprykę zjadłam już prawie całą, ogórki chyba chwile postoją
![Grinning face with sweat :sweat_smile: 😅](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f605.png)
Jest mi tylko przykro że tak mało widzę się z dziećmi i że muszą się też trochę pomęczyć, bo przez to wszystko lądują w żłobku I przedszkolu o 6.30 :/ a tydzień, zwłaszcza poniedziałek i wtorek mieliśmy z przygodami bo auto zeswirowalo i zawołało o olej, a w domu czajnik odmówił posłuszeństwa i co chwilę wywalało przez niego korki.
Modlę się tylko żeby Maluch wytrzymał ten intensywny czas, a do wizyty jeszcze prawie 3 tygodnie :/ dzisiaj sprobuje może pobawić się detektorem i zobaczyć czy coś już złapie w 9+3
Ściskam Was wszystkie mocno