reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2024

reklama
Hej ja dziś też zero energii. Wczoraj wróciliśmy z długiego weekendu. Mamy domek nad jeziorem i strasznie mi żal że jednak dziś wyjechaliśmy.
Mój nastrój średni. Mam też tak że mi wszystko jedno. Nie umiem uwierzyć w tą ciaze. Mam w głowie tylko źle wspomnienia. No cóż.
W piątek lekarz. ☺️
Ja nie mam złych wspomnień, wręcz same dobre, a mam taki zjazd, że nawet plakac nie mam siły. 🤷‍♀️ widać hormony walą nam do głowy i jest jak jest. Dziś powiedzialam Pani doktor, że maz powiedział znajomym o dziecku, a ja mu mowie, ze nie ma żadnego dziecka. 🤷‍♀️
 
Ja nie mam złych wspomnień, wręcz same dobre, a mam taki zjazd, że nawet plakac nie mam siły. 🤷‍♀️ widać hormony walą nam do głowy i jest jak jest. Dziś powiedzialam Pani doktor, że maz powiedział znajomym o dziecku, a ja mu mowie, ze nie ma żadnego dziecka. 🤷‍♀️
ja mam złe wspomnienia bo niestety kojarzą mi się tylko z zatrzymaniem ciąży i tygodniem w szpitalu kiedy podawali tabletki lub łyżeczkowali.

W mojej głowie również nie ma dziecka. Nikomu o tym nie mówię i nie planuje.
Mam kiepski nastrój i ogólnie wszystko na nie.
🤦
 
ja mam złe wspomnienia bo niestety kojarzą mi się tylko z zatrzymaniem ciąży i tygodniem w szpitalu kiedy podawali tabletki lub łyżeczkowali.

W mojej głowie również nie ma dziecka. Nikomu o tym nie mówię i nie planuje.
Mam kiepski nastrój i ogólnie wszystko na nie.
🤦
Ja nie mam powodu, żadnego. Poza tym, że wyczerpałam już limit ciazowego farta, to w końcu musi i mi się przytrafić coś złego. Nawet dzis mi Pani dr powiedziala, że może po usg, jak jest dziecko i serduszko, to będzie mi lepiej, ale nie jest.
A Ty kiedy masz wizytę? Moze po wizycie Ci się poprawi?
 
Ja nie mam powodu, żadnego. Poza tym, że wyczerpałam już limit ciazowego farta, to w końcu musi i mi się przytrafić coś złego. Nawet dzis mi Pani dr powiedziala, że może po usg, jak jest dziecko i serduszko, to będzie mi lepiej, ale nie jest.
A Ty kiedy masz wizytę? Moze po wizycie Ci się poprawi?
mam wizytę w piątek. Możliwe. Ale takich wizyt już miałam kilka. I było wszystko ok a później za tydzień dwa już nie było. Więc czemu miałoby być teraz ok? Plus mam jakieś wewnętrzne leki też że się uda i sobie nie poradzimy z dzieckiem. Nie wiem co mi się dzieje. Nie chodzi o kasę bo mamy nowy dom dobra pracę i oszczędności ale że sobie nie poradzimy z wychowaniem że nas to przerośnie. Kuzwa. Mam coś z głową chyba. 😫
 
mam wizytę w piątek. Możliwe. Ale takich wizyt już miałam kilka. I było wszystko ok a później za tydzień dwa już nie było. Więc czemu miałoby być teraz ok? Plus mam jakieś wewnętrzne leki też że się uda i sobie nie poradzimy z dzieckiem. Nie wiem co mi się dzieje. Nie chodzi o kasę bo mamy nowy dom dobra pracę i oszczędności ale że sobie nie poradzimy z wychowaniem że nas to przerośnie. Kuzwa. Mam coś z głową chyba. 😫
Rozumiem. Po przejsciach tez pewnie byłabym w stresie. Co do radzenia sobie, to pewnie hormony, czytalam, że to częste, choc osobiście nie miałam takich odczuć. Raczej, że to tylko dziecko, wystarczy ponosić, nakarmic, przytulic i jest. Trafiły mi się dzieci z alergiami pokarmowymi, po długich diagnozach finalnie są na diecie weganskiej bezglutenowej, jedzs tylko jajka od naszych kur, sklepowe, nawet eko, szkodzą, więc nie wystarczyło ponosić i przytulić, dziecko mi na rekach traciło przytomność z bólu, to była tragedia. Przy drugim już wiedziałam I od razu startowaliśmy ze specjalnej mieszanki, a finalnie zostaw weganinem w wieku 5 miesięcy, ale było dużo spokojniej, nie nacierpial sie tak. Ale myślę nadal, że jeśli dziecko nie jest tak specyficzne, jak moje, wystarczy tulić i będzie szczęśliwe. :)
 
reklama
Jestem już po i wcale nie czuje się spokojniejsza... maluszek wielkościowo wypada na 6 tydzień, zrobila dwa pomiary jeden wyszedl 5t6d drugi równo 6 tydzień więc termin porodu zostaje na chwile obecna na 9.04, widzialam też serduszko choć jakoś sprzętu była taka sobie. Ale niestety mam krwiaka 3x2.73 i od razu mi powiedziała że mam się oszczędzać i nie dźwigać, zleciła mi badania i na chwile to obecna to wszystko. Wizyte u swojego lekarza mam dopiero 29.08
Zdjęcia nie dodaje bo jest naprawdę mega słabie, nic na nim nie widać
 
Do góry