reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2024

reklama
Hej ja dziś też zero energii. Wczoraj wróciliśmy z długiego weekendu. Mamy domek nad jeziorem i strasznie mi żal że jednak dziś wyjechaliśmy.
Mój nastrój średni. Mam też tak że mi wszystko jedno. Nie umiem uwierzyć w tą ciaze. Mam w głowie tylko źle wspomnienia. No cóż.
W piątek lekarz. ☺️
Ja nie mam złych wspomnień, wręcz same dobre, a mam taki zjazd, że nawet plakac nie mam siły. 🤷‍♀️ widać hormony walą nam do głowy i jest jak jest. Dziś powiedzialam Pani doktor, że maz powiedział znajomym o dziecku, a ja mu mowie, ze nie ma żadnego dziecka. 🤷‍♀️
 
Ja nie mam złych wspomnień, wręcz same dobre, a mam taki zjazd, że nawet plakac nie mam siły. 🤷‍♀️ widać hormony walą nam do głowy i jest jak jest. Dziś powiedzialam Pani doktor, że maz powiedział znajomym o dziecku, a ja mu mowie, ze nie ma żadnego dziecka. 🤷‍♀️
ja mam złe wspomnienia bo niestety kojarzą mi się tylko z zatrzymaniem ciąży i tygodniem w szpitalu kiedy podawali tabletki lub łyżeczkowali.

W mojej głowie również nie ma dziecka. Nikomu o tym nie mówię i nie planuje.
Mam kiepski nastrój i ogólnie wszystko na nie.
🤦
 
ja mam złe wspomnienia bo niestety kojarzą mi się tylko z zatrzymaniem ciąży i tygodniem w szpitalu kiedy podawali tabletki lub łyżeczkowali.

W mojej głowie również nie ma dziecka. Nikomu o tym nie mówię i nie planuje.
Mam kiepski nastrój i ogólnie wszystko na nie.
🤦
Ja nie mam powodu, żadnego. Poza tym, że wyczerpałam już limit ciazowego farta, to w końcu musi i mi się przytrafić coś złego. Nawet dzis mi Pani dr powiedziala, że może po usg, jak jest dziecko i serduszko, to będzie mi lepiej, ale nie jest.
A Ty kiedy masz wizytę? Moze po wizycie Ci się poprawi?
 
Ja nie mam powodu, żadnego. Poza tym, że wyczerpałam już limit ciazowego farta, to w końcu musi i mi się przytrafić coś złego. Nawet dzis mi Pani dr powiedziala, że może po usg, jak jest dziecko i serduszko, to będzie mi lepiej, ale nie jest.
A Ty kiedy masz wizytę? Moze po wizycie Ci się poprawi?
mam wizytę w piątek. Możliwe. Ale takich wizyt już miałam kilka. I było wszystko ok a później za tydzień dwa już nie było. Więc czemu miałoby być teraz ok? Plus mam jakieś wewnętrzne leki też że się uda i sobie nie poradzimy z dzieckiem. Nie wiem co mi się dzieje. Nie chodzi o kasę bo mamy nowy dom dobra pracę i oszczędności ale że sobie nie poradzimy z wychowaniem że nas to przerośnie. Kuzwa. Mam coś z głową chyba. 😫
 
mam wizytę w piątek. Możliwe. Ale takich wizyt już miałam kilka. I było wszystko ok a później za tydzień dwa już nie było. Więc czemu miałoby być teraz ok? Plus mam jakieś wewnętrzne leki też że się uda i sobie nie poradzimy z dzieckiem. Nie wiem co mi się dzieje. Nie chodzi o kasę bo mamy nowy dom dobra pracę i oszczędności ale że sobie nie poradzimy z wychowaniem że nas to przerośnie. Kuzwa. Mam coś z głową chyba. 😫
Rozumiem. Po przejsciach tez pewnie byłabym w stresie. Co do radzenia sobie, to pewnie hormony, czytalam, że to częste, choc osobiście nie miałam takich odczuć. Raczej, że to tylko dziecko, wystarczy ponosić, nakarmic, przytulic i jest. Trafiły mi się dzieci z alergiami pokarmowymi, po długich diagnozach finalnie są na diecie weganskiej bezglutenowej, jedzs tylko jajka od naszych kur, sklepowe, nawet eko, szkodzą, więc nie wystarczyło ponosić i przytulić, dziecko mi na rekach traciło przytomność z bólu, to była tragedia. Przy drugim już wiedziałam I od razu startowaliśmy ze specjalnej mieszanki, a finalnie zostaw weganinem w wieku 5 miesięcy, ale było dużo spokojniej, nie nacierpial sie tak. Ale myślę nadal, że jeśli dziecko nie jest tak specyficzne, jak moje, wystarczy tulić i będzie szczęśliwe. :)
 
reklama
Jestem już po i wcale nie czuje się spokojniejsza... maluszek wielkościowo wypada na 6 tydzień, zrobila dwa pomiary jeden wyszedl 5t6d drugi równo 6 tydzień więc termin porodu zostaje na chwile obecna na 9.04, widzialam też serduszko choć jakoś sprzętu była taka sobie. Ale niestety mam krwiaka 3x2.73 i od razu mi powiedziała że mam się oszczędzać i nie dźwigać, zleciła mi badania i na chwile to obecna to wszystko. Wizyte u swojego lekarza mam dopiero 29.08
Zdjęcia nie dodaje bo jest naprawdę mega słabie, nic na nim nie widać
 
Do góry