Kwietniowe mamy 2024

[Tralalala25]

Jestem już po i wcale nie czuje się spokojniejsza... maluszek wielkościowo wypada na 6 tydzień, zrobila dwa pomiary jeden wyszedl 5t6d drugi równo 6 tydzień więc termin porodu zostaje na chwile obecna na 9.04, widzialam też serduszko choć jakoś sprzętu była taka sobie. Ale niestety mam krwiaka 3x2.73 i od razu mi powiedziała że mam się oszczędzać i nie dźwigać, zleciła mi badania i na chwile to obecna to wszystko. Wizyte u swojego lekarza mam dopiero 29.08
Zdjęcia nie dodaje bo jest naprawdę mega słabie, nic na nim nie widać

jest zarodek z serduszkiem, to jest najważniejsza i cudowna wiadomość, gratuluję a co do krwiaków to widzę, że to nie jest jakaś rzadka sprawa, chyba kilka dziewczyn tutaj też ma krwiaczki i z tego co pisały to jest możliwość, że może się wchłonąć ?

 

[Majorkaaaa]

Dziewczyny czy pijecie kawę? Niestety przyzwyczajona jestem pić 2 dziennie i teraz zastanawiam się czy zrezygnować, jak to jest u Was?

Jak mi się zdarzy to piję jedną, ale nie jest to codziennie

 

[MadziaK83]

Jestem już po i wcale nie czuje się spokojniejsza... maluszek wielkościowo wypada na 6 tydzień, zrobila dwa pomiary jeden wyszedl 5t6d drugi równo 6 tydzień więc termin porodu zostaje na chwile obecna na 9.04, widzialam też serduszko choć jakoś sprzętu była taka sobie. Ale niestety mam krwiaka 3x2.73 i od razu mi powiedziała że mam się oszczędzać i nie dźwigać, zleciła mi badania i na chwile to obecna to wszystko. Wizyte u swojego lekarza mam dopiero 29.08
Zdjęcia nie dodaje bo jest naprawdę mega słabie, nic na nim nie widać

To witam w klubie krwiaków. Ja też odpoczywam. 18x6mm. Tak pięknie nad pecherzykiem. Pekniecie moze spowodować, że pęcherzyk się oderwie od ściany macicy.

 

[powerpuff]

jest zarodek z serduszkiem, to jest najważniejsza i cudowna wiadomość, gratuluję a co do krwiaków to widzę, że to nie jest jakaś rzadka sprawa, chyba kilka dziewczyn tutaj też ma krwiaczki i z tego co pisały to jest możliwość, że może się wchłonąć ?

Nie jest rzadką sprawą ale może być też niebezpieczne... w pierwszej ciazy koniec końców bylam przez krwiaka w szpitalu, bralam duphaston i jakoś to było, a teraz nie dala mi nic i w sumie nke wiem czy to ok. W piątek mam jeszcze zarezerwowana tą wizyte która mialam mieć i chyba z niej skorzystam. Wiem ze przeginam, ale nie da mi to spokoju. Poza tym w pierwszej ciazy kazali mi przychodzić co 2 tygodnie, a ona mówi że mogę być dopiero za miesiąc i nawet jak zacznie się krwawienie to nic z tym nie robić

To witam w klubie krwiaków. Ja też odpoczywam. 18x6mm. Tak pięknie nad pecherzykiem. Pekniecie moze spowodować, że pęcherzyk się oderwie od ściany macicy.

A dostałaś jakieś leki?

 

[MadziaK83]

Nie jest rzadką sprawą ale może być też niebezpieczne... w pierwszej ciazy koniec końców bylam przez krwiaka w szpitalu, bralam duphaston i jakoś to było, a teraz nie dala mi nic i w sumie nke wiem czy to ok. W piątek mam jeszcze zarezerwowana tą wizyte która mialam mieć i chyba z niej skorzystam. Wiem ze przeginam, ale nie da mi to spokoju. Poza tym w pierwszej ciazy kazali mi przychodzić co 2 tygodnie, a ona mówi że mogę być dopiero za miesiąc i nawet jak zacznie się krwawienie to nic z tym nie robić

A dostałaś jakieś leki?

Tak, ginka mowila, że duphaston 3x1 i magne b6 3x2, ma to spowodamowac, że krwiak szybciej się wchlonie i zmniejsza ryzyko pęknięcia. No i nospa w przypadku bolu brzucha. Idź w piątek i poproś o recepte na duphaston.
Tez mam wizyte za 2 tygodnie, w początkach ciazy lepiejcsprawdzsc częściej, czy jest ok i można jeszcze zareagować, poza tym pewnie trzeba tego krwiaka obserwować. Ja idę 30 sierpnia, i porem 11 września, i jak będzie ok to od razu 11 lecę na sanco. Na 25 września mam się umawiać na prenatalne i 27 wizyta, no i wyjeżdżam w nieznane, przeraża mnie to, że nie będzie mojej Pani doktor. Znalazlam tam jakas polecana, ale jaką będzie, to się okaże, jak przyjdę, zapisze się pewnie na początek października, aby przejęła prowadzenie ciazy. A jeszcze po prenatalnych muszę iść do ginki od cc, aby jej powiedzieć, że przyjadę do niej na porod i czy muszę jechać na kwalifikacje, czy mnie umówi, jak jej podeślę papierki. Jestem w wielkim stresie przez to wszystko. A dom tocmi chyba pracownicy budowlani będą pakować, bo takich zatrudniamy, a ja nie będę mogła. Po prostu miodnie.

 

[o-lenka1704]

Nie jest rzadką sprawą ale może być też niebezpieczne... w pierwszej ciazy koniec końców bylam przez krwiaka w szpitalu, bralam duphaston i jakoś to było, a teraz nie dala mi nic i w sumie nke wiem czy to ok. W piątek mam jeszcze zarezerwowana tą wizyte która mialam mieć i chyba z niej skorzystam. Wiem ze przeginam, ale nie da mi to spokoju. Poza tym w pierwszej ciazy kazali mi przychodzić co 2 tygodnie, a ona mówi że mogę być dopiero za miesiąc i nawet jak zacznie się krwawienie to nic z tym nie robić

A dostałaś jakieś leki?

Może warto faktycznie skonsultować się z jeszcze jednym lekarzem. Ja też w poprzedniej ciąży miałam krwiaka podkosmówkowego (17x9mm), dostałam duphaston i 3 tyg leżałam. Wchłonął się Tego samego życzę Tobie

 

[Stokrotkaaaa]

Jestem już po i wcale nie czuje się spokojniejsza... maluszek wielkościowo wypada na 6 tydzień, zrobila dwa pomiary jeden wyszedl 5t6d drugi równo 6 tydzień więc termin porodu zostaje na chwile obecna na 9.04, widzialam też serduszko choć jakoś sprzętu była taka sobie. Ale niestety mam krwiaka 3x2.73 i od razu mi powiedziała że mam się oszczędzać i nie dźwigać, zleciła mi badania i na chwile to obecna to wszystko. Wizyte u swojego lekarza mam dopiero 29.08
Zdjęcia nie dodaje bo jest naprawdę mega słabie, nic na nim nie widać

Gratuluję i w miare możliwości jak najwięcej odpoczynku

 

[powerpuff]

Tak, ginka mowila, że duphaston 3x1 i magne b6 3x2, ma to spowodamowac, że krwiak szybciej się wchlonie i zmniejsza ryzyko pęknięcia. No i nospa w przypadku bolu brzucha. Idź w piątek i poproś o recepte na duphaston.
Tez mam wizyte za 2 tygodnie, w początkach ciazy lepiejcsprawdzsc częściej, czy jest ok i można jeszcze zareagować, poza tym pewnie trzeba tego krwiaka obserwować. Ja idę 30 sierpnia, i porem 11 września, i jak będzie ok to od razu 11 lecę na sanco. Na 25 września mam się umawiać na prenatalne i 27 wizyta, no i wyjeżdżam w nieznane, przeraża mnie to, że nie będzie mojej Pani doktor. Znalazlam tam jakas polecana, ale jaką będzie, to się okaże, jak przyjdę, zapisze się pewnie na początek października, aby przejęła prowadzenie ciazy. A jeszcze po prenatalnych muszę iść do ginki od cc, aby jej powiedzieć, że przyjadę do niej na porod i czy muszę jechać na kwalifikacje, czy mnie umówi, jak jej podeślę papierki. Jestem w wielkim stresie przez to wszystko. A dom tocmi chyba pracownicy budowlani będą pakować, bo takich zatrudniamy, a ja nie będę mogła. Po prostu miodnie.

Tak zrobię, pójdę i poproszę o dupka, chociaż mam nadzieję że może jednak sama na to wpadnie. A magnez kupie sobie jutro bo i tak mam zamiar zrobić już te badania to skocze obok do apteki. Przeraża mnie tylko jak wytłumacze dwulatkowi, że kończymy zasypianie na rękach. Spacery chyba też będę musiała na razie odpuścić. I tak jak pisałam wcześniej boje się co będzie we wrześniu, przedtem balam się, a może raczej martwiłam, a teraz towarzyszą mi wszystkie możliwe emocje

 

[aniuulka236]

Dziewczyny jak to jest z tymi prenatalnymi? Mi moja ginekolog powiedziała że już mogę się zapisać żeby zrobić te badania tak w 11-12 tyg, Ale czytałam że trzeba mieć skierowanie od lekarza a ona mi nic nie dała jeszcze? Czy można się zapisać a później donieść skierowanie? Jeju..jestem kompletnie zielona w tym temacie

 

[aniuulka236]

To witam w klubie krwiaków. Ja też odpoczywam. 18x6mm. Tak pięknie nad pecherzykiem. Pekniecie moze spowodować, że pęcherzyk się oderwie od ściany macicy.

Ja też w poprzedniej ciąży miałam małego krwiaka, żadnych leków mi nie przepisała i koniec końców skończyło się na poronieniu ale nie przez krwiaka tylko poprostu ciąża obumarła