Owszem można nawet antybiotyk ale nie w I trymestrze. Sama brałam, ale później. Lekarka mówiła ze na początku wyłączne urosept chyba że chce dziecku zaszkodzić. W obu ciążach to przerabiałam, w pierwszej nawet przez to trafiłam do szpitala.mozna na zapalenie układu moczowego w ciąży brac też inne leki zależy co się dzieje. Jeśli jest konieczność to i antybiotyk.
Co do tarczycy to ja np mam niedoczynność tylko w ciąży ( poza ciąża nie mam ). Bardzo ważne jest zrobienie toksoplazmozy bo jeśli nie chorowałaś to trzeba to kontrolować bo infekcja w ciąży szczególnie nieleczona jest dla dziecka bardzo niebezpieczna.
reklama
sara.woj
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2022
- Postów
- 469
Cześć
mi też bywa czasem niedobrze, ale nie przeszkadza mi to tak żeby nie jeść, nawet jestem w kółko głodna
byłam dziś u lekarza ale on w gabinecie nie ma usg (NFZ :O), dostałam luteinę dopochwowo i acard, w środę wieczorem idę na usg, znowu muszę czekać...
Nie dostałam żadnego skierowania na badania... moze w środę mi da
mi też bywa czasem niedobrze, ale nie przeszkadza mi to tak żeby nie jeść, nawet jestem w kółko głodna
byłam dziś u lekarza ale on w gabinecie nie ma usg (NFZ :O), dostałam luteinę dopochwowo i acard, w środę wieczorem idę na usg, znowu muszę czekać...
Nie dostałam żadnego skierowania na badania... moze w środę mi da
- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2022
- Postów
- 5
Hej, mi towarzyszy ogromna senność i zmęczenie, wyczulony węch na maksa, niekiedy nudności. No i te dołki emocjonalne, czasem mam ochotę zniknąć i obudzić się w drugim trymestrze ( podobne doświadczenia z poprzedniej ciąży )
Profilaktycznie popijam sobie sok z żurawiny (100%) żeby infekcje układu moczowego miały mniejszą szansę. Ogólnie dziś jest lepiej, ale ostatni dni emocjonalne to była katorga
Profilaktycznie popijam sobie sok z żurawiny (100%) żeby infekcje układu moczowego miały mniejszą szansę. Ogólnie dziś jest lepiej, ale ostatni dni emocjonalne to była katorga
Ale się rozpisalyscie Dziewczyny starałam się nadrobić ale nie obiecuję że udało mi się wszystko ogarnąć (niestety jestem jak zombie ).
@Serio udało Ci się umówić na dodatkową wizytę? Lekarce coś ewidentnie nie zagralo. W poprzedniej ciąży poszlam na kontrole do innej lekarki (9tydzien), ledwo znalazła zarodek, walczyła żeby go zmierzyć i chyba wyszedł jej tydzień młodszy. Pomijając już jaka to była bolesna wizyta, to miała mnie wtedy uspokoić, a jeszcze bardziej przerazila. W pierwszej nieudanej ciąży poszlam do lekarki która mi powiedziala że ciąża się nie rozwija bo widzi po mnie że się niezdrowo odżywiam (jem zdrowo, mam 160cm i 50kg wagi..). Wyszłam z ogromną trauma i dałam sobie wmówić poczucie winy. Lekarze sobie czasami nie zdają sprawy co nam fundują.
Ja miałam teraz wizytę w piątek i zarodek chyba 0.37cm - z USG wyszło 5tyg+6dni. Wg miesiączki 6+2, ale lekarz kazał się nie martwić bo to nadal mała różnica. Było serduszko, ale też spory krwiak. Mam się oszczedzac co przy 2latku i stresującej pracy nie jest najlatwiejszym zadaniem. W sobotę mąż przejął młodego, przeleżałam i przespałam pól dnia, poszłam spać razem z dzieckiem po 20. Wstałam po 7, zjadłam i poszłam spać dalej na ponad 1h wyjątkowo długo wytrzymałam i spać poszłam po 22, za to dzisiaj mam totalny zjazd. Musiałam wyjść z pracy, bo czułam się jakby świat był z gumy i bałam się że po prostu spadnę z krzesła.. z mdłościami mam póki co nie najgorzej w porównaniu do poprzedniej ciąży, przynajmniej póki co. Głodna jestem ciągle, ale apetytu nie mam. Odrzuca mnie kompletnie od pewnych rzeczy, a jak dzisiaj przeczytałam o drozdzowkach to miałam obowiązkowy przystanek w piekarni po drodze z pracy gdzie ja nawet słodyczy za bardzo nie lubię
@Serio udało Ci się umówić na dodatkową wizytę? Lekarce coś ewidentnie nie zagralo. W poprzedniej ciąży poszlam na kontrole do innej lekarki (9tydzien), ledwo znalazła zarodek, walczyła żeby go zmierzyć i chyba wyszedł jej tydzień młodszy. Pomijając już jaka to była bolesna wizyta, to miała mnie wtedy uspokoić, a jeszcze bardziej przerazila. W pierwszej nieudanej ciąży poszlam do lekarki która mi powiedziala że ciąża się nie rozwija bo widzi po mnie że się niezdrowo odżywiam (jem zdrowo, mam 160cm i 50kg wagi..). Wyszłam z ogromną trauma i dałam sobie wmówić poczucie winy. Lekarze sobie czasami nie zdają sprawy co nam fundują.
Ja miałam teraz wizytę w piątek i zarodek chyba 0.37cm - z USG wyszło 5tyg+6dni. Wg miesiączki 6+2, ale lekarz kazał się nie martwić bo to nadal mała różnica. Było serduszko, ale też spory krwiak. Mam się oszczedzac co przy 2latku i stresującej pracy nie jest najlatwiejszym zadaniem. W sobotę mąż przejął młodego, przeleżałam i przespałam pól dnia, poszłam spać razem z dzieckiem po 20. Wstałam po 7, zjadłam i poszłam spać dalej na ponad 1h wyjątkowo długo wytrzymałam i spać poszłam po 22, za to dzisiaj mam totalny zjazd. Musiałam wyjść z pracy, bo czułam się jakby świat był z gumy i bałam się że po prostu spadnę z krzesła.. z mdłościami mam póki co nie najgorzej w porównaniu do poprzedniej ciąży, przynajmniej póki co. Głodna jestem ciągle, ale apetytu nie mam. Odrzuca mnie kompletnie od pewnych rzeczy, a jak dzisiaj przeczytałam o drozdzowkach to miałam obowiązkowy przystanek w piekarni po drodze z pracy gdzie ja nawet słodyczy za bardzo nie lubię
Ostatnia edycja:
ja mam gin prywatnie (z pakietu z pracy) i lekarz nie ma USG w gabinecie u mnie dostałam skierowanie dopiero po potwierdzeniu ciąży w USG i to ma teleporadzie bo znów na wizycie USG nie mogła założyć karty ciąży ani wystawić skierowań (taka polityka)Cześć
mi też bywa czasem niedobrze, ale nie przeszkadza mi to tak żeby nie jeść, nawet jestem w kółko głodna
byłam dziś u lekarza ale on w gabinecie nie ma usg (NFZ :O), dostałam luteinę dopochwowo i acard, w środę wieczorem idę na usg, znowu muszę czekać...
Nie dostałam żadnego skierowania na badania... moze w środę mi da
Cześć,
Mialam 8 stron do nadrobienia, ale dałam radę
Kurcze jak tak czytam Wasze objawy to sie martwię i Wam zazdroszcze, bo mi zostal tylko ból piersi i to lekki, musze je pomacać żeby poczuć.. no i brak mocy, ale to równie dobrze moze byc z upału najchętniej to bym poleciała na usg... ale byłam w środę
Co do niektórych lekarzy to naprawdę.. brak słów. Jak mozna komus powiedziec, ze widzi, ze sie źle odżywia? Skad oni sie urwali?
Mialam 8 stron do nadrobienia, ale dałam radę
Kurcze jak tak czytam Wasze objawy to sie martwię i Wam zazdroszcze, bo mi zostal tylko ból piersi i to lekki, musze je pomacać żeby poczuć.. no i brak mocy, ale to równie dobrze moze byc z upału najchętniej to bym poleciała na usg... ale byłam w środę
Co do niektórych lekarzy to naprawdę.. brak słów. Jak mozna komus powiedziec, ze widzi, ze sie źle odżywia? Skad oni sie urwali?
Cześć Podczytuje wątek już jakiś czas i co miałam się przywitać to coś się u mnie działo. Termin mam na 18 kwietnia dziś 7+0. To moja druga ciąża, córka skończyła roczek. Niestety zaczęło się ciężko, już 2 razy krwawiłam dosyć mocno, na usg pokazał się krwiak, w piątek byłam na kontroli i troszkę zmalał. Z dzidzią wszystko ok, biorę leki i póki co nie mogę dźwigać, chodzić na spacery. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła wrócić do normalnego trybu życia bo teraz cały czas ktoś musi ze mną być i opiekować się córką
Objawy ciążowe to niestety mdłości od rana Zaczeły się wcześnie bo zaraz po teście ciążowym. W pierwszej ciąży przez 3 miesiące miałam mdłości i 2 miesiące wymiotowałam. Obawiam się, że i tym razem będzie podobnie.
Objawy ciążowe to niestety mdłości od rana Zaczeły się wcześnie bo zaraz po teście ciążowym. W pierwszej ciąży przez 3 miesiące miałam mdłości i 2 miesiące wymiotowałam. Obawiam się, że i tym razem będzie podobnie.
reklama
Super ekstra!Według wielkości zarodka to 5+6 tc.
Dostałam sporo badań do zrobienia. I zwolnienie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 104 tys
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 242 tys
- Odpowiedzi
- 9 tys
- Wyświetleń
- 479 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 186 tys
Podziel się: