Ja tez
nienawidzę ich i w nich czułabym sie jeszcze bardziej głupio niż jakbym miała gołym tyłkiem świecić
stopy mam w rozmiarze 36, czasem nawet i 35, wiec te jednorazowe kapcie są za duze i spadają mi ze stop. Wiec od łazienki na fotel idę w skarpetkach (latem normalnie w sandałach czy innych lekkich butach). A jesli chodzi o ciuchy to mam kilka długich rozpisanych bluz, wiec i tyłek zakryją, i łatwo brzuch wystawić do usg itd.
Pod koniec pierwszej ciazy były straszne upały. Sukienek nie chciałam na wizyty, bo jakoś przy usg nie lubiłam lezec w majtkach, żeby sobie je gin oglądał
z kolei jak miałam krótkie spodenki to wtedy koszulka krótka dość. I jednak swobodniej sie czułam w tych spodenkach do usg, a do fotela isc z gołym tyłkiem niż do usg świecić majtkami