reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Mam pytanie do mam, które już rodziły: kiedy miałyście gości noworodkowych w domu? Właśnie się mi przypomniało, że przy Zosi to nam się nieproszeni goście walili oknami i drzwiami, później się postawiłam, ale coś czuję, że teraz łatwo nie będzie.
No i u nas w najmniej oczekiwanych momentach przyjeżdżali myślę że już około 2-3tyg po wyjściu ze szpitala ale uważam że tacy goście oczywiście nie mówię tu o babci i dziadku tylko dalsszych powinni chociaż te 3 miesiące zaczekać jak się zaklimatyzuje dziecko w domu
 
reklama
Nieeee!!!! Zostań! 😢😢😢
Choć też Cię rozumiem, ja nie widzę problemu w Twoich wypowiedziach, jesteś po prostu bezpośrednia i tyle 🤷🏻‍♀️
Też mam takie samo zdanie jak Ty na temat Covidu czy paniki na każdym kroku typu „ciągnie mnie w podbrzuszu - to na pewno oznaka poronienia” , ale ja po prostu takie posty przewijam i lecę dalej, żeby się nie denerwować ;)
Mam nadzieje, że jeszcze to przemyślisz i zostaniesz z Nami, bo będę bardzo ciekawa co u Ciebie i Twojej Córci! ❤💚💛💜

Popieram i przyznam, że czasem też tak robię :p

Mam jescze chrapke na to ciasto przepis jest super, ale mam truskawki tym razem a nie morele Link do: Prosty przepis na jogurtowy placek z morelami.
A ja z kolei dzisiaj usmażyłam placki ziemniaczano-cukiniowe i wcinamy z mężem na kolacje :)
 
@modesty - dużo podaje z usg, tylko pytanie z którego - późniejsze już nie są adekwatne do rzeczywistej daty poczęcia
No właśnie. Ja podaje z OM bo mi z pierwszym USG się zgadzało mniej więcej a teraz na każdym USG co innego wychodzi więc myślę że to nie jest miarodajne.
 
Mam pytanie do mam, które już rodziły: kiedy miałyście gości noworodkowych w domu? Właśnie się mi przypomniało, że przy Zosi to nam się nieproszeni goście walili oknami i drzwiami, później się postawiłam, ale coś czuję, że teraz łatwo nie będzie.
U nas nie było z tym problemu, nie przeszkadzali mi goście, bo nie byli nachalni. Ostatnio byłam w odwiedzinach u koleżanki, która miała 4-dniowe dziecko. Sami zaprosili, spotkaliśmy się przypadkiem, a że mamy do nich jakieś 200km i rzadko tam bywamy, to skorzystaliśmy z zaproszenia. Byliśmy chwilę, ale zdążyłam się zakochać :-D
Jeśli tobie przeszkadzają odwiedziny, to powiedz w prost, że na razie nie chcesz i dasz znać jak będą mogli wpaść. Najlepiej to bez owijania w bawełnę żeby zrozumieli o co chodzi. Koleżanka miała tez podobna sytuację, że inna kolezanka chciała się zwalić tuż po urodzeniu, a ta jej napisała chciałabym pobyć sama a ona na to jak to sama przecież ty juz nigdy sama nie bedziesz (chodziło ze ma dzieci). Myślę, że goście powinni zrozumieć sytuację i uszanować wasza decyzję.
Ja tam będę miała drzwi otwarte dla gości, a niech się dziecko od razu do "cioć" przyzwyczaja to będę miała gdzie podrzucać [emoji23] żartuje, ale jeśli wszystko będzie ok, to nie mam nic przeciwko odwiedzinom
 
@modesty - dużo podaje z usg, tylko pytanie z którego - późniejsze już nie są adekwatne do rzeczywistej daty poczęcia
U mnie usg było robione w 8t z om, a wyszło 6 dni starsze. I jakoś wolę się trzymać tego :D
Moj synek chodzi do przedszkola i radzi sobie świetnie, je zarówno kanapki jak i jogurty, zupy czy drugie danie sam. Nie ma 3 lat a jest niesamowicie samodzielny, nie tylko w kwestii jedzenia, z ubieraniem, rozbieraniem, siusianiem itp poszedł rok wcześniej do przedszkola a radzi sobie lepiej niż niejeden 4latek, oczywiście to opinie Pań z którymi przebywa czy które go obserwują bo wiadomo matka zawsze będzie chwalić swoje dziecko, więc odrazu zaznaczę ze to nie tylko moja opinia :)
kanapki pokrojone są sposobem na zachętę do zjedzenie tej wersji kanapek
[/QUOTE]
To dobrze, że masz takie samodzielne dziecko :) ja się nie wtrącam, tylko czasem wiem, że ktoś z zewnątrz może zauważyć coś, czego osoba, której to dotyczy nie widzi. Właśnie w żłobku i przedszkolu widziałam rodziców które 3-letnie dzieci lub starsze wnosili do sali na rękach i potem dziwili się, że płacze. Albo liczyli że oderwiemy od nich dziecko jak worek kartofli... Albo moja ciocia 8-letniemu dziecku nigdy nie dała kanapki ze skórką... :o
Eee po prostu tłuszcz podszedł do góry jak cos. Wiadomo - tłuszcz lżejszy😂 bez obrazy oczywiście, ja mowie na swoim przykładzie😜 bo dokładnie tak samo sie czuje. Mowie dziś do męża, ze nawet wciągać nie mam siły. A on popatrzył z politowaniem:”ciazowy chcesz wciągać?”, a ja:”niee tą sadełkową część chociaż”😜

a mogę Cię spytać jak w ogóle stoisz z tyciem? Bo pamietam, ze sie martwiłas przybieraniem? Ja na ten moment nawet nie wiem, boje sie ważyć😜
A nie wiem nawet. Może jest trochę ciaśniej ale mam wrażenie że nie przyszło ostatnio zbyt dużo. Zobaczymy na wizycie. :) wtedy przytyłam tak, bo pozwalam sobie częściej na słodycze - czekolada szła na dwa razy, cała paczka żelków prawie na raz... piłam codziennie napoje gazowane, prawie każda kanapka z majonezem :p i zero ruchu poza chodzeniem do sklepu. Nawet po domu zbyt nie chodziłam.
 
13+0 Sukienka sprzed ciąży. Niedopięta. Tu widać brzuch, normalnie nie. Ale mąż mówi że to tłuszcz, a nie brzuch ciążowy ;p Ma rację niestety. :D
Nie patrzcie na tło :p mieszkanie jeszcze nie zrobione i nie było gdzie schować. Ktoś kto mi pomagał chować uznał że się nie opłaca napoczętego i tak leży już kilka dni :p
A co tam tło ja widzę turbo skarpetki😃👍! Brzuszek faajany!
 
Umyłam się, położyłam i nagle przyszło najgorsze....

Głód pospolity. Straszny.. Nie wiem czy zasnę, ale tak nie chce mi się wstać ahahha 🤣🤣🤣🤣

hahaha skąd ja to znam ;D niestety ja mam tak, ze jak nie zjem to jest mi strasznie niedobrze :(ale nie ważne ile bym zjadła w ciągu dnia i tak jak kładę się spać jestem głodna hahah :D
 
13+0 Sukienka sprzed ciąży. Niedopięta. Tu widać brzuch, normalnie nie. Ale mąż mówi że to tłuszcz, a nie brzuch ciążowy ;p Ma rację niestety. :D
Nie patrzcie na tło :p mieszkanie jeszcze nie zrobione i nie było gdzie schować. Ktoś kto mi pomagał chować uznał że się nie opłaca napoczętego i tak leży już kilka dni :p

brzuszek prześliczny !!! <3 i jak dla mnie całkiem ciążowy a nie żaden tłuszcz ! :)
 
reklama
Mam pytanie do mam, które już rodziły: kiedy miałyście gości noworodkowych w domu? Właśnie się mi przypomniało, że przy Zosi to nam się nieproszeni goście walili oknami i drzwiami, później się postawiłam, ale coś czuję, że teraz łatwo nie będzie.
Ja to mialam jakis dziwny stan po urodzeniu,nie chcialam wychodzic z domu ani nikogo widziec przez chyba 2 tygodnie.pierwsze dziecko i bylismy juz w uk nikogo do pomocy,dodam ze sie nie znalam na dzieciach wogole.
 
Do góry