Marynia88
Moderator
Ja 2 w tym genetyczne a następne w grudniu(połówkowe), no chyba że moja ginekolog coś wcześniej zarządzi.A ja aż 1 USG do tej pory
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja 2 w tym genetyczne a następne w grudniu(połówkowe), no chyba że moja ginekolog coś wcześniej zarządzi.A ja aż 1 USG do tej pory
Z Nami na patologii ciąży leżała dziewczyna po poronieniu bliźniaków . Nóż mi się w kieszeni otwierał my 5 z dużymi brzuchami 2x dziennie KTG i ta biedulka cicho płacząca w poduszkę łóżko w łóżko z Nami [emoji22][emoji22][emoji22] tak bardzo chciałam ją przytulić jakoś pocieszyć ale nie miałam odwagi [emoji17][emoji17][emoji17]Ja myślałam, że to normalne, że kobieta która straciła dziecko nie ma kontaktu z ciężarną albo po porodzie. A tam było wszytsko, tu chodziły na końcówce do porodu, tu jeździły z wózeczkami z dziećmi, tu rodziny odwiedzały małe bąbelki. Strasznie to traumatyczne było.
Są wykresy NT do Crl. Wraz z wielkością rośnie trochę ntA ta przeziernosc karkowa to z wiekiem dziecka i z jego wzrostem to sie pogrubia czy jak?t[GROUP=][/GROUP]
Pewnie dlatego dla mnie na razie to wszystko mało realne ale 20 prenatalne, potem chyba 2.11 u swojego lekarza, więc trochę nadrobięDostałabym apopleksji albo co najmniej zawału
Nawet dorosłych da się poznać Jak chodziłyśmy do klubu z kampusu to w całym tłumie dziewczyn chyba tylko Polki miały kurtki. Tamte w sukienkach samych przy pizdziawie.To samo mi kiedyś powiedziała koleżanka jak była w UK że Polaczków z dziećmi z daleka da się poznać po ubiorze właśnie [emoji23][emoji23]
U nas teżJa myślałam, że to normalne, że kobieta która straciła dziecko nie ma kontaktu z ciężarną albo po porodzie. A tam było wszytsko, tu chodziły na końcówce do porodu, tu jeździły z wózeczkami z dziećmi, tu rodziny odwiedzały małe bąbelki. Strasznie to traumatyczne było.
Co Ty, ja leżałam w ciąży szczęśliwa w 31 tyg a obok mnie dziewczyna której zabieg robiono w 9tyg w dodatku jej mąż z naszej wsi, potem w nocy przyjechała dziewczyna która poronila, nie dość że to bolesne dla nich to jeszcze dla mnie strachJa myślałam, że to normalne, że kobieta która straciła dziecko nie ma kontaktu z ciężarną albo po porodzie. A tam było wszytsko, tu chodziły na końcówce do porodu, tu jeździły z wózeczkami z dziećmi, tu rodziny odwiedzały małe bąbelki. Strasznie to traumatyczne było.
To ja mowie szacunA ja aż 1 USG do tej pory
Kochana, zdania medyków i uczonych, również są bardzo podzielone. Tutaj jest bardzo zdrowa opinia wielu autorytetów z dziedziny medycyny.Nie jestem w stanie opanować wszystkich wątków. Jakoś ogólnie streszczę swoje przemyślenia.
Mega współczuję chorym na covid, wiem, że nie jest łatwo, mnie „zwykła grypa” potrafiła złożyć na miesiąc. Ja zaliczam się do grupy widziałam, więc wierzę. Szanuję zdanie osób, które nie wierzą, ale jednak ciągle drażni mnie taka zuchwałość typu zaufam komuś z internetu a nie medykowi, mikrobiologowi czy epidemiologowi
Co do ubranek to ja sama jestem zmarzluchem, najchętniej już bym chodziła w zimowych ciuchach, a co będzie dalej nie wiem. Ale to niskie ciśnienie, pewnie niedługo mi wzrośnie i poczuję się normalnie.
Ciuszki z Lidla polecam, przynajmniej te które były 5-6 lat temu. Kolejne dzieciaki korzystają, nic się nie dzieje.
Mój syn dziś wpadł w wielki smutek, prawie się popłakał, że siostra. Ciężko mu z myślą, że będzie rodzeństwo a co dopiero, że to siostra. Jakoś musimy dać sobie z tym radę i muszę dać mu przestrzeń do przemyślenia tego wszystkiego.
Wczoraj się popłakałam, bo nie będziemy mogli uczestniczyć w jego ślubowaniu. Takie wydarzenie, dla niego to tak mega ważne, w końcu rozpoczyna nowy etap. Kolejny pierwszy raz. Serce mi pęką, bo wiem ile pracy każde z tych dzieci wykonało.
Ale się rozpisałam...
Boże Serce pęka a łzy same napływają do oczu podczas czytania tych opowieści. KoszmarU nas też
Co Ty, ja leżałam w ciąży szczęśliwa w 31 tyg a obok mnie dziewczyna której zabieg robiono w 9tyg w dodatku jej mąż z naszej wsi, potem w nocy przyjechała dziewczyna która poronila, nie dość że to bolesne dla nich to jeszcze dla mnie strach
Później leżałam przy samej sali porodowej przed porodem i dawali mi hydroksyzyne na uspokojenie bo nie moglam sie opanować jak krzyczały z porodówki.... Tak sie balam
To ja mowie szacun
Mam dzis dzien obżarstwa paszteciki i rogaliki ładnie wchodzą ale swoje nie szkodzi a barszczyk wlewa się litrami hehehehe powiem Wam, że jak na coś ma się chęć to i zgagi nie ma i mdłości
To który ty tydzień że dopiero prenatalne przed tobą? Myślałam że wszystkie już mamy to za sobąPewnie dlatego dla mnie na razie to wszystko mało realne ale 20 prenatalne, potem chyba 2.11 u swojego lekarza, więc trochę nadrobię
W ogóle mój mnie dzisiaj pocieszył, bo po obiedzie mnie trochę zmuliło , a muszę kurze ogarnąć i odkurzanie, a on żebym to zostawiła, położyła się, bo i tak musimy się przyzwyczaić, że niedługo brudem zarośniemy