reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2021

Czesc Dziewczyny! Podgladam caly czas co sie u Was dzieje, ale praca mnie wykancza, jeszcze jestem przeziebiona, obawiam sie ze mam angine bo na migdalkach nalot, a teraz wiecie jak jest, covid itd. Okazalo się ze mam stan zapalny szyjki macicy, czekam na posiew. W piątek mam prenatalne i bardzo sie boje ze z tego wszystkiego cos bedzie nie tak. Nie mam sily. 😕
kuruj sie kochana i badz dobrej mysli. Ja tez przed prenatalnymi. Taki mamy czas przeziebieniowo chorobowy. Ja tez sie boje zeby nie zachorowac. Codziennie na noc kanapelkę z czosnem profilaktycznie łykam i do przodu😊
 
reklama
Mam pytanie do dziewczyn, które już mają poród/porody za sobą ... czy korzystałyście ze szkoły rodzenia ? Polecacie czy może raczej odradzacie i uważacie, że to niepotrzebne ? Oczywiście w czasie pandemii większość zajęć odbywa się zapewne online, ale ciekawa jestem Waszych opinii czy warto się taką szkołą rodzenia zainteresować :)
Pewnie wszystko zależy od osoby która prowadzi tą szkołę rodzenia. Czytałam wiele dobrych opinii ale ja niestety trafiłam na jakąś karykaturę szkoły rodzenia pomimo (a może właśnie dlatego) że położna która ją prowadziła była kimś w rodzaju szefowej położnych w szpitalu w którym rodziłam. To raczej przypominało reklamę porodówki która jak się później okazało nie miała nic wspólnego z rzeczywistością.
Mimo swoich złych doświadczeń polecam innym skorzystanie z takiej instytucji ale najpierw radzę zapoznać się z opiniami o danej szkole, żeby później nie było rozczarowania.
 
Pewnie wszystko zależy od osoby która prowadzi tą szkołę rodzenia. Czytałam wiele dobrych opinii ale ja niestety trafiłam na jakąś karykaturę szkoły rodzenia pomimo (a może właśnie dlatego) że położna która ją prowadziła była kimś w rodzaju szefowej położnych w szpitalu w którym rodziłam. To raczej przypominało reklamę porodówki która jak się później okazało nie miała nic wspólnego z rzeczywistością.
Mimo swoich złych doświadczeń polecam innym skorzystanie z takiej instytucji ale najpierw radzę zapoznać się z opiniami o danej szkole, żeby później nie było rozczarowania.
Tez chodziłam w 1 ciąży i to była strata czasu ale dlatego ze te zajęcia były źle prowadzone. Czułam się jak na kursie biologii i tłumaczyli mi jak wyglada poród a nic praktycznego o oddychaniu czy parciu nie było. W drugiej ciąży stwierdziłam ze nie potrzebuje. Teraz inny szpital to może szkoła lepsza będzie ale czy mi się chce chodzić... i chyba nie ma nawet zajęć przez COVID.
 
Ja bardzo polecam. O wielu rzeczach nie miałabym pojęcia, a czytając wyrywkowo artykuły w necie nie miałabym tak usystematyzowanej wiedzy jak po szkole rodzenia😉 wiadomo, pewnie są lepsze i gorsze szkoły, lepsze i gorsze prowadzące, ale ja byłam bardzo zadowolona. Chodziłam do szkoły przyszpitalnej, prowadzonej przez położna, dzieki czemu od razu jakies znajomosci sie zawarło i potem w szpitalu rodziłyśmy w jednych terminach, w jednej sali leżałam z koleżanka ze szkoły, a położna ze szkoły nam dużo pomagała😉
Ja położną z mojej szkoły widziałam raz przy obchodzie i później przy wypisie.
 
kochana bedzie dobrze....musi byc[emoji4] Trzymam za ciebie mocno kciuki. Ja mam jutro Usg i test Pappa i stres ogromny. Wszystkiego naj dla Ciebie [emoji8][emoji8][emoji8]
Dziękuję [emoji8][emoji8] i ja trzymam kciuki za Was [emoji4] nie stresuj się na zapas , dziewczyny dobrze pisały , że już limit złych wieści na kwietniowkach wyczerpany i tego się trzymajmy [emoji4][emoji4]
 
Ja położną z mojej szkoły widziałam raz przy obchodzie i później przy wypisie.
Oj to nasza jest aniołem wśród położnych. W ogóle jest tez doradca laktacyjnym, wiec nam pomagała ciagle z karmieniem, a tak to jesli tylko była na dyżurze to latała miedzy naszymi pokojami, jak trafiła na poród którejś z nas to tez od razu leciała i pomagała (masowala dziewczynom plecy, pomagała z oddechem itd.)... a sama szkoła rodzenia to była tez m.in. Nauka oddechu, ćwiczenia na piłce, które pomagają podczas porodu, No super ogólnie😉
 
reklama
Do góry