reklama
Kingusia91
Fanka BB :)
Ja mysle ze forum od tego jest zeby kazda z nas mogla sie wyzalic i zapytac o wszystko ☺
Cyntia85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2013
- Postów
- 4 044
Aal - ludzie sa rozni, maja rozne emocje, rozne charaktery, rozne doswiadczenia (niektóre sa po stratach, niektore latami sie staraly)... Trzeba byc wyrozumialym, empatycznym A przeciez nie tylko o strachu to sie rozmawia (zabrzmialo jakbyśmy tylko o naszych lękach pisaly ). Ja bym powiedziala, ze to bardzo mala czesc, ze przewija sie w tle co jakis czas... Stres i martwienie sie o maleństwo jest wedlug mnie czyms instynktownym... Uwazam, ze powinno rozmawiac sie, wyrzucac z siebie swoje lęki niz chować. Jak ktos ma potrzebe, to niech nie boi sie napisac...
Ja przed pierwsza (z czterech) ciaza mialam inne podejscie. No nawet do drugiej podeszlam na luzie. A potem się nie dalo. Na pazdziernikowkach byla masakra ze stratami...
Ja przed pierwsza (z czterech) ciaza mialam inne podejscie. No nawet do drugiej podeszlam na luzie. A potem się nie dalo. Na pazdziernikowkach byla masakra ze stratami...
beaciaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2016
- Postów
- 222
Zgadzam się w 100%. Przecież głównym tematem naszych rozmów nie są smutne rzeczy. Niestety głównie w pierwszych 12 tygodniach naszych ciąż będą pojawiały się smutne wiadomości. Aal- takie pytanie niczym się nigdy nie stresujesz?Aal - ludzie sa rozni, maja rozne emocje, rozne charaktery, rozne doswiadczenia (niektóre sa po stratach, niektore latami sie staraly)... Trzeba byc wyrozumialym, empatycznym A przeciez nie tylko o strachu to sie rozmawia (zabrzmialo jakbyśmy tylko o naszych lękach pisaly ). Ja bym powiedziala, ze to bardzo mala czesc, ze przewija sie w tle co jakis czas... Stres i martwienie sie o maleństwo jest wedlug mnie czyms instynktownym... Uwazam, ze powinno rozmawiac sie, wyrzucac z siebie swoje lęki niz chować. Jak ktos ma potrzebe, to niech nie boi sie napisac...
Ja przed pierwsza (z czterech) ciaza mialam inne podejscie. No nawet do drugiej podeszlam na luzie. A potem się nie dalo. Na pazdziernikowkach byla masakra ze stratami...
Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
beaciaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2016
- Postów
- 222
Ja miałam podejście na luzie w pierwszej ciąży, udało się w pierwszym cyklu więc czułam że to musi być dobry znak. Druga ciąża początek tego roku też udało się za pierwszym razem, ale dzień później poronilam. Teraz trzecia ciąża po pół roku starań i wyczekiwania na dwie kreski -wielka radość, ale i strach żeby historia się nie powtórzyła. Podchodzę do niej ostrożniej.Kamila - ja tez z tych wrazliwcow
Strach sprawia, ze jestesmy bardziej wyczuleni, ostrozniejsi.
Napisane na D6503 w aplikacji Forum BabyBoom
aal
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Sierpień 2016
- Postów
- 171
Jeżu ale przecież napisałam wyraźnie że to ja sie tutaj nie odnajduje a nie że wy macie zmienić pisanie xD że jeżeli wam to odpowiada to piszcie ile wlezie, czytajcie uważnie po prostu wytłumaczyłam swój punkt widzenia.
stresuje sie bardzo dużo - tym, na co mam wpływ. Na błędy genetyczne i poronienie samoistne wpływu nie mam, dlatego jedynie czekam, że może mnie to ominie. Nie mam dobrych czy złych przeczuć, nie szukam dobrych znaków czy wrony zwiastującej nieszczęście. Ot, czekam. takie mam do tego podejście ja, ale podkreślam, nic mi do tego jakie ma ktoś inny.
Nie twierdze że moje podejście jest jedyne słuszne, nie napisałam, że wasze jest gorsze tylko że ja sie w waszym nie odnajduje tak jak wy nie rozumiecie mojego. i to nie znaczy że któraś jest lepsza opcja albo gorsza, tylko inne.
stresuje sie bardzo dużo - tym, na co mam wpływ. Na błędy genetyczne i poronienie samoistne wpływu nie mam, dlatego jedynie czekam, że może mnie to ominie. Nie mam dobrych czy złych przeczuć, nie szukam dobrych znaków czy wrony zwiastującej nieszczęście. Ot, czekam. takie mam do tego podejście ja, ale podkreślam, nic mi do tego jakie ma ktoś inny.
Nie twierdze że moje podejście jest jedyne słuszne, nie napisałam, że wasze jest gorsze tylko że ja sie w waszym nie odnajduje tak jak wy nie rozumiecie mojego. i to nie znaczy że któraś jest lepsza opcja albo gorsza, tylko inne.
Kamilao34
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2016
- Postów
- 68
Ja bardzo bym chciała podejść do tego bez stresu ale nie potrafię. Boję się, że jak coś przegapić będę siebie obwiniac.Kamila - ja tez z tych wrazliwcow
Strach sprawia, ze jestesmy bardziej wyczuleni, ostrozniejsi.
Podziwiam osoby co się nie stresuja. Mam męża który właśnie tak podchodzi do wszystkiego. Nie widać by się denerwowal. On żyje dewiza, że co ma być to będzie. Wiem,że nie jest tak do końca. Skrywa to w sobie i myślę, że takie tłumienie jest gorsze. Fajnie, że istnieje takie forum gdzie możemy pochwalić się co dzis widzialysmy na usg,doradzić czy taki wzrost bety jest ok, albo czy ktoś ma taki objaw. Same może byśmy się bardziej zamartwialy albo co chwila tel. Do lekarza. Ja myślę, że to jest takie forum wsparcia psychicznego dla nas. Niekiedy nie dostaniemy takiego wsparcia ani pocieszenia od rodziny jak tu.
reklama
Kamilao34
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2016
- Postów
- 68
W 36 tyg. Niestety nie dało rady. Szok normalnie.Kamilao34
Blizniacza w 34tyg? To pozno i dziecie nie udalo sie uratować?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 238 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 101 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 203 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 113 tys
Podziel się: