reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2025

Dziś byłam na ciucholandzie i kupiłam już spodnie ciążowe 🙈 Jeszcze baasrdzo wcześnie ale pomyślałam że jak coś pójdzie nie tak to najwyżej sprzedam bo nowe z metką i ten jeans nie taki szorstki tylko mięciutki 😁 Wy też lubicie poszperać ? A ile ubranek dla niemowlaków pięknych minęłam 🥰
 

Załączniki

  • fc5bbbbe-f9b7-4585-a44d-c8461035423a.jpeg
    fc5bbbbe-f9b7-4585-a44d-c8461035423a.jpeg
    68,2 KB · Wyświetleń: 45
  • 49bac6ed-9d7b-4c5e-a770-1e770be671c4.jpeg
    49bac6ed-9d7b-4c5e-a770-1e770be671c4.jpeg
    70 KB · Wyświetleń: 45
reklama
Dziś byłam na ciucholandzie i kupiłam już spodnie ciążowe 🙈 Jeszcze baasrdzo wcześnie ale pomyślałam że jak coś pójdzie nie tak to najwyżej sprzedam bo nowe z metką i ten jeans nie taki szorstki tylko mięciutki 😁 Wy też lubicie poszperać ? A ile ubranek dla niemowlaków pięknych minęłam 🥰
Ja kompletnie nie mam szczęścia do zakupów w ciucholandach 😅 Nigdy nic fajnego tam nie znalazłam dla siebie.
 
Dziś byłam na ciucholandzie i kupiłam już spodnie ciążowe 🙈 Jeszcze baasrdzo wcześnie ale pomyślałam że jak coś pójdzie nie tak to najwyżej sprzedam bo nowe z metką i ten jeans nie taki szorstki tylko mięciutki 😁 Wy też lubicie poszperać ? A ile ubranek dla niemowlaków pięknych minęłam 🥰
Ale super. Przydałby mi się takie :-) w ciucholandach totalnie nie umiem szukać 🙈
 
Hej dziewczyny, byłam już kiedyś na jednym z forum tutaj “ sierpniowe staraczki” (anyzowa pamiętam Cię❤️) jednak szybko zniknęłam, ponieważ moja ciąża okazała się biochemiczna… co niestety zostawiło bardzo głęboką ranę w sercu, ale się nie poddaliśmy i staraliśmy się dalej. W grudniu, a dokładnie 27, zobaczyłam dwie grube krechy. Mieszkam w Irlandii, o ciąży dowiedziałam się będąc w Polsce na urlopie, na całe szczęście bo miałam okazję zrobić sobie wszystkie badania które zleciła moja prywatna doktorka od ręki.

Moja beta

28.12- 340,26

30.12- 997,11

5 stycznia wracałam do Irlandii z Polski i czułam w samolocie jakby coś mi pociekło, wysiadłam z samolotu, poszłam do toalety i zobaczyłam sporo krwi, nie było to plamienie.. było naprawdę sporo krwi. Odebrałam bagaż i pojechaliśmy do szpitala. Niestety w tym kraju ciążę traktują poważnie dopiero od 12 tygodnia, jednak mnie przyjęli i sprawdzili czy jest pęcherzyk w odpowiednim miejscu, czy nie jest to ciąża pozamaciczna np. Zrobili mi usg przez brzuch i widoczny był pęcherzyk. Doktorka powiedziała mi, że wszystko wyjdzie w przeciągu 2 tygodni, że albo się oczyszczę (poronię) albo będzie wszystko ok i ciąża się utrzyma i za dwa tygodnie będę miała wizytę. Wyszłam stamtąd w gorszym stanie niż jak weszłam. Moja prywatna doktorka była na urlopie w tym czasie, napisałam jej jednak wiadomość, odpisała mi że muszę przyjąć progesteron, podała namiar na doktora innego żebym tam jechała. Ja akurat miałam progesteron w domu (ten z sierpnia) i przyjęłam od razu, na drugi dzień pojechałam do tego lekarza sprawdzić jeszcze raz jak to wygląda. Wszystko wyglądało prawidłowo, nawet było widać malusi zarodek w pęcherzyku… ale też zostałam poinformowana, że jest to bardzo wczesna ciąża i różnie może być. W niedziele moja doktorka wraca z urlopu i od razu mnie przyjmie żeby sprawdzić jak to wszystko wygląda. Także melduję się z Wami z terminem OM na 04.09, ale ze strachem takim jakiego w życiu nie czułam.
Trzymamy mocno kciuki 🤞🤞
 
Ale super. Przydałby mi się takie :-) w ciucholandach totalnie nie umiem szukać 🙈
Bo trzeba wiedzieć jak szukać i w których sklepach 😊 Najlepsze rzeczy zawsze są w dniu dostawy i należy być rowno na otwarcie. Ja dla siebie już tak nie kupuje, ponieważ żeby coś fajnego upolować trzeba przepychać się w dzikim tłumie więc ja idę od razu na dziecięce tam mniejsze szanse że Cię staranują 😄 Obecnie córkę ubieram głównie tam ale mam swój ulubiony ciucholand i kupuje perełki z Zary l, Nexta, Georga itp. Panie w przedszkolu nie raz pytały gdzie kupuje Aurelii ubrania 🙃
 
Hej dziewczyny, byłam już kiedyś na jednym z forum tutaj “ sierpniowe staraczki” (anyzowa pamiętam Cię❤️) jednak szybko zniknęłam, ponieważ moja ciąża okazała się biochemiczna… co niestety zostawiło bardzo głęboką ranę w sercu, ale się nie poddaliśmy i staraliśmy się dalej. W grudniu, a dokładnie 27, zobaczyłam dwie grube krechy. Mieszkam w Irlandii, o ciąży dowiedziałam się będąc w Polsce na urlopie, na całe szczęście bo miałam okazję zrobić sobie wszystkie badania które zleciła moja prywatna doktorka od ręki.

Moja beta

28.12- 340,26

30.12- 997,11

5 stycznia wracałam do Irlandii z Polski i czułam w samolocie jakby coś mi pociekło, wysiadłam z samolotu, poszłam do toalety i zobaczyłam sporo krwi, nie było to plamienie.. było naprawdę sporo krwi. Odebrałam bagaż i pojechaliśmy do szpitala. Niestety w tym kraju ciążę traktują poważnie dopiero od 12 tygodnia, jednak mnie przyjęli i sprawdzili czy jest pęcherzyk w odpowiednim miejscu, czy nie jest to ciąża pozamaciczna np. Zrobili mi usg przez brzuch i widoczny był pęcherzyk. Doktorka powiedziała mi, że wszystko wyjdzie w przeciągu 2 tygodni, że albo się oczyszczę (poronię) albo będzie wszystko ok i ciąża się utrzyma i za dwa tygodnie będę miała wizytę. Wyszłam stamtąd w gorszym stanie niż jak weszłam. Moja prywatna doktorka była na urlopie w tym czasie, napisałam jej jednak wiadomość, odpisała mi że muszę przyjąć progesteron, podała namiar na doktora innego żebym tam jechała. Ja akurat miałam progesteron w domu (ten z sierpnia) i przyjęłam od razu, na drugi dzień pojechałam do tego lekarza sprawdzić jeszcze raz jak to wygląda. Wszystko wyglądało prawidłowo, nawet było widać malusi zarodek w pęcherzyku… ale też zostałam poinformowana, że jest to bardzo wczesna ciąża i różnie może być. W niedziele moja doktorka wraca z urlopu i od razu mnie przyjmie żeby sprawdzić jak to wszystko wygląda. Także melduję się z Wami z terminem OM na 04.09, ale ze strachem takim jakiego w życiu nie czułam.
Trzymam mocno kciuki żeby wszystko było ok 🤞🤞🤞
 
Dziękuję Wam bardzo ❤️ wiadomo, że stres nie pomaga, ale głowa czasem lubi płatać figle. W szczególności jak teraz dostałam zwolnienie i siedzę w domu. Nie uśmiecha mi się siedzieć w domu i nie pracować, ale będę robić wszystko co trzeba
 
Dziękuję Wam bardzo ❤️ wiadomo, że stres nie pomaga, ale głowa czasem lubi płatać figle. W szczególności jak teraz dostałam zwolnienie i siedzę w domu. Nie uśmiecha mi się siedzieć w domu i nie pracować, ale będę robić wszystko co trzeba
nie zadręczaj się że siedzisz w domu. Ja w następny czwartek idę do lekarza i też już będę chciała zwolnienie. Nie będę się narażać bo teraz taka moda panuje że matka powinna jak najdłużej pracować. Jeśli czuje się dobrze ma lekką pracę to super. Ja pracuję z ludźmi i moja praca jest częściowo fizyczna. Także nie będę się narażać po za tym i tak czuję się okropnie
 
Hej dziewczyny, byłam już kiedyś na jednym z forum tutaj “ sierpniowe staraczki” (anyzowa pamiętam Cię❤️) jednak szybko zniknęłam, ponieważ moja ciąża okazała się biochemiczna… co niestety zostawiło bardzo głęboką ranę w sercu, ale się nie poddaliśmy i staraliśmy się dalej. W grudniu, a dokładnie 27, zobaczyłam dwie grube krechy. Mieszkam w Irlandii, o ciąży dowiedziałam się będąc w Polsce na urlopie, na całe szczęście bo miałam okazję zrobić sobie wszystkie badania które zleciła moja prywatna doktorka od ręki.

Moja beta

28.12- 340,26

30.12- 997,11

5 stycznia wracałam do Irlandii z Polski i czułam w samolocie jakby coś mi pociekło, wysiadłam z samolotu, poszłam do toalety i zobaczyłam sporo krwi, nie było to plamienie.. było naprawdę sporo krwi. Odebrałam bagaż i pojechaliśmy do szpitala. Niestety w tym kraju ciążę traktują poważnie dopiero od 12 tygodnia, jednak mnie przyjęli i sprawdzili czy jest pęcherzyk w odpowiednim miejscu, czy nie jest to ciąża pozamaciczna np. Zrobili mi usg przez brzuch i widoczny był pęcherzyk. Doktorka powiedziała mi, że wszystko wyjdzie w przeciągu 2 tygodni, że albo się oczyszczę (poronię) albo będzie wszystko ok i ciąża się utrzyma i za dwa tygodnie będę miała wizytę. Wyszłam stamtąd w gorszym stanie niż jak weszłam. Moja prywatna doktorka była na urlopie w tym czasie, napisałam jej jednak wiadomość, odpisała mi że muszę przyjąć progesteron, podała namiar na doktora innego żebym tam jechała. Ja akurat miałam progesteron w domu (ten z sierpnia) i przyjęłam od razu, na drugi dzień pojechałam do tego lekarza sprawdzić jeszcze raz jak to wygląda. Wszystko wyglądało prawidłowo, nawet było widać malusi zarodek w pęcherzyku… ale też zostałam poinformowana, że jest to bardzo wczesna ciąża i różnie może być. W niedziele moja doktorka wraca z urlopu i od razu mnie przyjmie żeby sprawdzić jak to wszystko wygląda. Także melduję się z Wami z terminem OM na 04.09, ale ze strachem takim jakiego w życiu nie czułam.
Trzymamy mocno kciuki🙌
 
reklama
nie zadręczaj się że siedzisz w domu. Ja w następny czwartek idę do lekarza i też już będę chciała zwolnienie. Nie będę się narażać bo teraz taka moda panuje że matka powinna jak najdłużej pracować. Jeśli czuje się dobrze ma lekką pracę to super. Ja pracuję z ludźmi i moja praca jest częściowo fizyczna. Także nie będę się narażać po za tym i tak czuję się okropnie
Ja też siedzę w domu na zwolnieniu bo mam pracę fizyczną i dużo w niej dźwigam dla tego trzeba trochę zadbać o siebie i kropka 🙂
 
Do góry