annaoj kce
08.06/04.10/09.13
hejka
Igor na szczęście chyba miał tylko kryzys z niewyspania, bo dzisiaj jest już ok. Jeszcze ciut chrypi, ale leczę go ciepłą wodą w cytryna i miodem i wygląda, że po tym lepiej. Mam nadzieje, ze już w zdrowiu zostaną do wyjazdu i później też choróbska będą nas omijać.
Lenka kurczę niby takie nic, a jakie jednak poważne konsekwencję. Mam nadzieje, że po kuracji będzie szybko po sprawie. Ja też mam wadę wzroku, ale śmigam w kontaktach, a w okularach tylko w domu. Niby mój B mi zawsze mówi jak to jemu się bardziej w okularach podobam, nawet Igor tak mówi, ale śmieje się, że pewnie B go czymś przekupuje;-), ale ja sama jakoś wolę siebie bez okularów, może za jakiś rok, dwa na zabieg redukcji wady wzroku się zdecyduję.
Doti my nianię dostaliśmy, póki mieszkaliśmy w bloku, używaliśmy praktycznie tylko wtedy jak gości z wieczora mieliśmy, bo wtedy w domu głośniej było,a rozstaw mieliśmy taki, że nie słyszałam. Z Alicją przydała się bardzo, bo teraz mieszkamy w domu, nasza sypialnia i jej pokój na piętrze, więc na dół brałam nianię i słyszałam. Do mikrofalówek mam negatywne podejście, niby to promieniowanie mówią, że nieszkodliwe, ale mój B jest po fizyce i zawsze mówił, że to tak nie do końca. Dostaliśmy w prezencie ślubnym i odsprzedaliśmy. Podgrzewacz fajna sprawa, sama nie wiem, ale przy Alicji żałowałam. Fotelik-leżaczek sama bym nie kupiła, my dostaliśmy, ale starałam się bardzo rzadko Alicję w nim trzymać, bo rehabilitant nam odradzał, ale tak jak Lenka pisała, jak się coś robi w kuchni to jest ok, byle nie było tak, mam takich znajomych, że dziecko pół dnia w niem spędza.
Nawilżacza takiego elektrycznego nie mam, tylko takie zawieszki ceramiczne na kaloryfery i są ok.
Za to gdybym była w pierwszej ciąży i wiedziała, że moje dzieci będę tak długo piersią karmić, to kupiłabym elektryczny laktator. Bardzo żałowałam, że nie miałam, a jak na to wpadłam to już stwierdziłam, że się nie opłaca.
Aliświat a jak tam zasypanie Ali?
znikam czytać książkę
Igor na szczęście chyba miał tylko kryzys z niewyspania, bo dzisiaj jest już ok. Jeszcze ciut chrypi, ale leczę go ciepłą wodą w cytryna i miodem i wygląda, że po tym lepiej. Mam nadzieje, ze już w zdrowiu zostaną do wyjazdu i później też choróbska będą nas omijać.
Lenka kurczę niby takie nic, a jakie jednak poważne konsekwencję. Mam nadzieje, że po kuracji będzie szybko po sprawie. Ja też mam wadę wzroku, ale śmigam w kontaktach, a w okularach tylko w domu. Niby mój B mi zawsze mówi jak to jemu się bardziej w okularach podobam, nawet Igor tak mówi, ale śmieje się, że pewnie B go czymś przekupuje;-), ale ja sama jakoś wolę siebie bez okularów, może za jakiś rok, dwa na zabieg redukcji wady wzroku się zdecyduję.
Doti my nianię dostaliśmy, póki mieszkaliśmy w bloku, używaliśmy praktycznie tylko wtedy jak gości z wieczora mieliśmy, bo wtedy w domu głośniej było,a rozstaw mieliśmy taki, że nie słyszałam. Z Alicją przydała się bardzo, bo teraz mieszkamy w domu, nasza sypialnia i jej pokój na piętrze, więc na dół brałam nianię i słyszałam. Do mikrofalówek mam negatywne podejście, niby to promieniowanie mówią, że nieszkodliwe, ale mój B jest po fizyce i zawsze mówił, że to tak nie do końca. Dostaliśmy w prezencie ślubnym i odsprzedaliśmy. Podgrzewacz fajna sprawa, sama nie wiem, ale przy Alicji żałowałam. Fotelik-leżaczek sama bym nie kupiła, my dostaliśmy, ale starałam się bardzo rzadko Alicję w nim trzymać, bo rehabilitant nam odradzał, ale tak jak Lenka pisała, jak się coś robi w kuchni to jest ok, byle nie było tak, mam takich znajomych, że dziecko pół dnia w niem spędza.
Nawilżacza takiego elektrycznego nie mam, tylko takie zawieszki ceramiczne na kaloryfery i są ok.
Za to gdybym była w pierwszej ciąży i wiedziała, że moje dzieci będę tak długo piersią karmić, to kupiłabym elektryczny laktator. Bardzo żałowałam, że nie miałam, a jak na to wpadłam to już stwierdziłam, że się nie opłaca.
Aliświat a jak tam zasypanie Ali?
znikam czytać książkę