reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2022

Niepłodny umysł - bardzo trafne, prawdziwe określenie. Nam to zdziwienie obecnoscia małych ludzi w domu nadal nie minelo 😃 a córka ma 3.5 roku 🤯🫣 często z mężem żartujemy między soba: "my mamy dwójkę dzieci, czaiszzz tooo?!" 😆, "A co to za dzieciaczki slodziaczki? Nasze?!". Czasem myślę, że nie zasługuje na takie szczęście I boję się, że to stracę...

Kurcze, MamoAnioła ja mam podobne myśli. Ciągle z tyłu głowy jest lęk o to dziecko🙄
Szczególnie, że już raczej nie będziemy mieć okazji mieć kolejnego.
 
reklama
Dżiiiizaaaas, ale się dzieje, dziewczyny 😵
@TeklaOla , jak wszystko dalej tak dobrze pójdzie i akcja porodowa zacznie nabierac tempa to możesz do południa przywitać maluszka na świecie! A my nadal nie wiemy czy to chlopiec czy dziewczynka! Co za emocje. Z Tobą to się nudzić nie można 😃 Trzymam kciuki!!!

@Strusio85, daj znać jak u Ciebie! O której planowana cesarka?
Hej dziewczyny 😊 nas "już" przybyło..ale dajcie spokój..20 godzin porodu..skurcze niemiłosierne bo sztucznie wywołane hormonami...cały czas na podłączeniu pod ktg., kroplówkę i co tylko się dało rozwarcie szłomi mega wolno a na koniec zatrzymało się na 8cm w porywach do 9cm ale ani rusz dalej ..dzidziuś ani myślał wyjść...co sie nameczyłam..na początku przeciwbólowe leki to był gas&air i świetnie mnie ogłupiały tak że nie potrzebowałam nic więcej...aż tu nagle po 15tej tqkie skurcze że brałam znieczulenie w kręgosłup...masakra co ja się napłakałam..a o 2 w nocy stwierdzili że jednak nie ma wyjścia i cesarka bo większa dawka hormonów powoduje że maleństwo niezadowolone i bicie serca mu spada...a wyłączanie co chwilę i włączanie to tylko mieszało mi ze skurczami i zmniejszała sie ich liczba zamiast na odwrót..
Więc koniec końców wyladowałam na sali op.ok 2.30 i już o 2.50 w czwartek rano przywitaliśmy małego Mieszka Marka🥰 chłopak! Tak jak czuliśmy 🥰
Ja spałam może ze 3-4 godziny od wtorku rano do czwartku do teraz..jeść też zjadłam prawie nic bo mój ost posiłek 2 paczki i 2 banany w środę o 7 rano...także bylam i w sumie dalej jestem mega zmęczona i do tego odwodniona !
wszystko poki co w porządku...mam nadzieję że wypuszczą nas jutro rano...bo niby po 24h dop wypuszczają po cesarce...także trzymajcie kciuki bo towarzystwo na sali znów wyborowe...kolejna rumunka która nie rozumie ni słowa po angielsku i normalnie tragedia jak ona sie dogaduje z personelem szpitala, używa telefonu do tłumaczenia ale tak że założę się że nw drugim końcu korytarza ją słyszą, a na dodatek tak chrapie że cały oddział sie trzęsie 😜a teraz jeszcze na wspaniały koniec dnia razem z jej typem zapodają sobie rumunskie disco! I oczywiście nie może brakować telefonów do Rumunii na głośnomówiący 🤦‍♀️🤬 także jak widzicie jak zwykle z przygodami! 🤣
 

Załączniki

  • IMG-20230406-WA0005.jpg
    IMG-20230406-WA0005.jpg
    102,8 KB · Wyświetleń: 59
Ostatnia edycja:
Nareszcie, serdeczne gratulacje TeklaOla, 💞 witamy Mieszka na świecie, niech rośnie zdrowo! Byłaś bardzo dzielna mamusiu !!! Już po wszystkim, teraz tylko radość radość i radość ❤️
 
Mój Mały Wielki Cud 🥰♥️ Franek♥️ 52 cm i 2,8 kg do kochania przyszedł na świat jednak dzień wcześniej na samym początku 37 tc...4.04.2023 r o 21.20... było stresu, bo CC ze względu na nagły skok ciśnienia trzeba było zrobić nagle w nocy - dzień przed planowanym ... ale najważniejsze, obydwoje finalnie mamy się świetnie ❤️..i już jesteśmy bezpieczni 🥰... Chyba miałam już praktycznie rzucawke bo podczas CC moje ciśnienie było 175/135...a tętno 140 ...no i zaczęłam mieć drgawki nie do opanowania 🙈....Mój doktor powiedział, że w samą porę zrobiliśmy zabieg bo maluszek już widać po łożysku że nie miałby się czym odżywiać, że już o zagrożeniach rzucawki nie wspomnę.
Co więcej , wg mojego lekarza .. patrząc na skurcze macicy Franek i tak sam by na dniach przyszedł na świat 🤪
P.s. cesarka była zarąbista. Już skacze jak jelonek i nie chce przyjmować przeciwbólowych ( aż się panie pielęgniarki dziwią jak to możliwe 🤪... )

Powiem Wam dziewczynki patrzę na niego i nie mogę uwierzyć, że jest mój..po tych moich wszystkich kwasach ja serio nie wierzę, że to się dzieje na prawdę....że jestem mamą 😭😭❤️
Gratulacje kochana!!!
Jak ty to robisz że nie po cesarce biegasz skaczesz? Ja jadę na morfinie i paracetamolu na zmianę🙈
 
Dżiiiizaaaas, ale się dzieje, dziewczyny 😵
@TeklaOla , jak wszystko dalej tak dobrze pójdzie i akcja porodowa zacznie nabierac tempa to możesz do południa przywitać maluszka na świecie! A my nadal nie wiemy czy to chlopiec czy dziewczynka! Co za emocje. Z Tobą to się nudzić nie można 😃 Trzymam kciuki!!!

@Strusio85, daj znać jak u Ciebie! O której planowana cesarka?
Oj nie można😜 ..przeczytaj moją dluuugaaaa wiadomośc 😉
 
Dzięki dziewczyny za to ze nas wspierałyscie z daleka! Każda dobra myśl..medytacja czy modlitwa wysłana w naszym kierunku pomogła 😊wierzę w to!

@Strusio85 gratulacje!!!🥳 i znów mi się wbiłaś w date 😂 ja sobie w zeszły weekend powtarzałam ze 04.04.23 to piekna data...ale nqm wyszedł 06.04.23 i też jest ok 😊
Nasz Mieszko waży 3135gram ale co do długości to nie wiem jeszcze bo go nie mierzyli w ta stronę a ja nie miałam głowy 😉
 
Hej dziewczyny 😊 nas "już" przybyło..ale dajcie spokój..20 godzin porodu..skurcze niemiłosierne bo sztucznie wywołane hormonami...cały czas na podłączeniu pod ktg., kroplówkę i co tylko się dało rozwarcie szłomi mega wolno a na koniec zatrzymało się na 8cm w porywach do 9cm ale ani rusz dalej ..dzidziuś ani myślał wyjść...co sie nameczyłam..na początku przeciwbólowe leki to był gas&air i świetnie mnie ogłupiały tak że nie potrzebowałam nic więcej...aż tu nagle po 15tej tqkie skurcze że brałam znieczulenie w kręgosłup...masakra co ja się napłakałam..a o 2 w nocy stwierdzili że jednak nie ma wyjścia i cesarka bo większa dawka hormonów powoduje że maleństwo niezadowolone i bicie serca mu spada...a wyłączanie co chwilę i włączanie to tylko mieszało mi ze skurczami i zmniejszała sie ich liczba zamiast na odwrót..
Więc koniec końców wyladowałam na sali op.ok 2.30 i już o 2.50 w czwartek rano przywitaliśmy małego Mieszka Marka🥰 chłopak! Tak jak czuliśmy 🥰
Ja spałam może ze 3-4 godziny od wtorku rano do czwartku do teraz..jeść też zjadłam prawie nic bo mój ost posiłek 2 paczki i 2 banany w środę o 7 rano...także bylam i w sumie dalej jestem mega zmęczona i do tego odwodniona !
wszystko poki co w porządku...mam nadzieję że wypuszczą nas jutro rano...bo niby po 24h dop wypuszczają po cesarce...także trzymajcie kciuki bo towarzystwo na sali znów wyborowe...kolejna rumunka która nie rozumie ni słowa po angielsku i normalnie tragedia jak ona sie dogaduje z personelem szpitala, używa telefonu do tłumaczenia ale tak że założę się że nw drugim końcu korytarza ją słyszą, a na dodatek tak chrapie że cały oddział sie trzęsie 😜a teraz jeszcze na wspaniały koniec dnia razem z jej typem zapodają sobie rumunskie disco! I oczywiście nie może brakować telefonów do Rumunii na głośnomówiący 🤦‍♀️🤬 także jak widzicie jak zwykle z przygodami! 🤣
Ojejku jaki Anioleczek😍😍😍 Kochana przeszłaś co nie miara 🙊ale już najgorsze za wami. Teraz odpoczywaj i nabieraj sił. Gratulacje piekny cud Mieszko.😍
 
reklama
@TeklaOla !!! Zobacz! Nawet w środku nocy wchodze na forum z myślą o Tobie! Po przeczytaniu opisu porodu aż wszystko mnie boli... Boziu. Nacierpialas się. Powinnaś być z siebie bardzo bardzo dumna. Dałaś radę! Baaaardzo Ci gratuluje.

Malutki przesłodki 🥰🥰🥰 jak laleczka 🥰🥰🥰

Pamiętaj, że maluszek spi najwięcej zaraz po porodzie. On ten jest zmęczony. Także korzystaj z każdej chwili i łap sen!

Jeszcze raz gratulacje, mamuska!!!
 
Do góry