reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro 2022

reklama
Dziewczyny to teraz nie ma żadnych obostrzeń covidowych? Można odwiedzać normalnie ile się chce? I to na takim oddziale gdzie się zaczyna rodzić czy są noworodki??? Jestem w szoku! Rozumiem wyjść gdzieś z pokoju do rodziny ale z innymi pacjentkami siedzieć ciągle? 🤔
 
Jak super, ze sie odezwałas :) ciagle zaglądam na stronę i Sprawdzam czy są jakieś wieści od Ciebie ! :)
No ja w piątek byłam meldować sie w szpitalu na cesarkę … i tez pytałam o prywatny pokój, bo wiem jak to bywa z innymi narodowościami, kulturami …. Niektórzy maja to we krwi, rodzic „rodzinnie” … a to niestety potrafi denerwować…. Szczególnie po porodzie jak Twoje dziecko zaśnie a do sąsiadki w odwiedziny przychodzi pół rodziny i siedzi cały dzień. Tak było u mojej koleżanki, z tym ze ona ciagle się pielęgniarkom skarżyła i jakoś po czasie sąsiadka musiała wyjść z rodzina na korytarz :)
😊leżę już którąś godzinę..czuję się jakbym miała najgorszy okres ever...
Ale cóż..dam radę 😁💪
Tamci z dzieckiem poszli za to do rumunki przyszedł mąż z kilkuletnim dzieckiem i ten to dopiero ..biega po sali..gęba mu sie nie zamyka..ja wszystko rozumiem ale kurde to jest szpital...
A tamci dalej się kłócą 🤣
 
@TeklaOla, po tym pobycie mogłabyś chyba jakaś komedie napisać 😅🤣 choć teraz to pewnie nie jest Ci do śmiechu! Jestem w szoku, co kraj/a może szpital to obyczaj. Córkę i Syna rodziłam w Gdańsku - i przed i po covidzie - większe odwiedziny odbywały się tylko i wylacznie w specjalnie przeznaczonym do tego pomieszczeniu. Nie można było tak po prostu wejść na salę. Na salę mogła wejść max 1 osoba i z reguły Ci odwiedzajacy rozmawiali z pacjentka szeptem, ale obowiazku takiego nie bylo 😃😄 w oczekiwaniu na indukcje porodu leżałam na sali 3 osobowej, ale u nas po porodzie trafia się na salę max 2 osobowa, więc trzymam kciuki, żebyś trafiła lepiej po porodzie 🤗
 
😊leżę już którąś godzinę..czuję się jakbym miała najgorszy okres ever...
Ale cóż..dam radę 😁💪
Tamci z dzieckiem poszli za to do rumunki przyszedł mąż z kilkuletnim dzieckiem i ten to dopiero ..biega po sali..gęba mu sie nie zamyka..ja wszystko rozumiem ale kurde to jest szpital...
A tamci dalej się kłócą 🤣
Jeszcze Twój organizm się zmotywuje do rozpoczęcia akcji porodowej. Pójdziesz na porodówke 'odpoczac' 😃
 
@TeklaOla, po tym pobycie mogłabyś chyba jakaś komedie napisać 😅🤣 choć teraz to pewnie nie jest Ci do śmiechu! Jestem w szoku, co kraj/a może szpital to obyczaj. Córkę i Syna rodziłam w Gdańsku - i przed i po covidzie - większe odwiedziny odbywały się tylko i wylacznie w specjalnie przeznaczonym do tego pomieszczeniu. Nie można było tak po prostu wejść na salę. Na salę mogła wejść max 1 osoba i z reguły Ci odwiedzajacy rozmawiali z pacjentka szeptem, ale obowiazku takiego nie bylo 😃😄 w oczekiwaniu na indukcje porodu leżałam na sali 3 osobowej, ale u nas po porodzie trafia się na salę max 2 osobowa, więc trzymam kciuki, żebyś trafiła lepiej po porodzie 🤗
Dzięki! Przyda się!
Zaraz w nich rzucę butem przez te kurtyny🤣🙈
 
reklama
Do góry