Raczej tak. Leżę , słucham muzyki i dużo śpię ...zresztą nie bardzo mam w tym szpitalu co robić ... Jest zdecydowanie lepiej pod względem stresu tu niż gdybym była w domu. Właśnie leżę i już mnie podłączyli do ktg. Czuję, że jak coś będzie się działo to będzie reakcja...a w domu co ja mogę mój gin twierdzi, że cel to wytrwać do 37tc i będzie super .Masz zalecone leżenie? Spokojnie nie denerwuj się jestes juz teraz pod kontrolą i Franio jak coś więcej bedziesz wiedziała koniecznie daj znać i oczywiście jak będziesz miała siłę.
reklama
otóż to dobrze ze trafiliście do szpitala teraz sobie lez i relaksuj się jak w spa do tego 37tc i reszta się nie przejmuj. Wrazie co między zabiegami relaksacyjnymi wpadaj na forum z ciotkami popisać zawsze temat się znajdzie ściskamy z MateuszkiemRaczej tak. Leżę , słucham muzyki i dużo śpię ...zresztą nie bardzo mam w tym szpitalu co robić ... Jest zdecydowanie lepiej pod względem stresu tu niż gdybym była w domu. Właśnie leżę i już mnie podłączyli do ktg. Czuję, że jak coś będzie się działo to będzie reakcja...a w domu co ja mogę mój gin twierdzi, że cel to wytrwać do 37tc i będzie super .
Trzymaj się kochana! Dobrze że jesteś pod opieką lekarzybędzie dobrzeDziekujemy póki co ciśnienie ok ...ale ono u mnie lubi wariować ..na wieczór było 160/100 Jestem jednak stałe pod kontrolą więc czuję spokój. Cały czas ktg mi robią, mierzą ciśnienie . Personel mega miły. Jestem bardzo mile zaskoczona
Strusio trzymaj się!Bo tak było. Ciśnienie też jeszcze na ostatniej wizycie super...z dnia na dzień niestety się to rozwinęło na szczęście póki co sytuacja opanowana - mierzyli mi ciśnienie przed chwilą i 118/80. Oby dotrwać do 37 tcdziękujemy
Trzymamy i na pewno będzie dobrzeNo u mnie dziewczynki nie jest za ciekawie. Leżę od dziś w szpitalu. Niestety ciśnienie zaczęło mi rosnąć w kosmos z dnia na dzień .. Badania wykazały, że będę mieć prawie na pewno preeklampsjęw ciągu najblizych 3,4 tyg ...także Franio chyba przyjdzie na świat wcześniej niż się spodziewałam. Na szczęście z nim wszystko dobrze ..gorzej ze mną... Tętno 120, ciśnienie z dziś 160/100 ...myślałam, że głowa mi wybuchnie trzymajcie kciuki za nas
Ja zastanawiam się nad zrobieniem jutro testu, jutro będzie 10dpt 3 dniowego zarodka
Rób test i czekamy na dwie piękne różowe kreseczkiJa zastanawiam się nad zrobieniem jutro testu, jutro będzie 10dpt 3 dniowego zarodka
No ja teraz też na cyklu naturalnym byłam, bo wcześniej te dwa transfery na sztucznym i to mi nadzieję daje, że może uda się na naturalnym. A miałaś przepisany dodatkowo progesteron po transferze? I ty ile dniowy miałaś zarodek? Przepraszam, że tak pytam ale te czekanie i ten stres mnie dobije chyba. Mam nadzieję, że wytrzymam do bety a mam robić 23 marca. Myślałam jechać i zbadać ten progesteron ale sama już niewiem. Spróbuję się trochę uspokoić chyba, oczywiście jak dam radę. Ale jest nas tu 3 dziewczyny po transferze i jak tam u Was? Jak się czujecie? Martusiu, twoje słowa mnie trochę uspokoiły, i Twój spokój ducha. Bo widzę, że mialam podobny transfer na cyklu naturalnym jak Ty. Trzymaj się kochana cieplutko a ja spróbuję wyhamować trochę. Na pewno dam znać co i jak w późniejszym terminie
Zarodek był 5dniowy. Miałam dodatkowy progesteron, crinone na noc i duphaston 2x dziennie. Po pierwszej pozytywnej becie dr zleciła by odstawić cenione. W szybkim czasie również zrezygnowaliśmy z duphastonu. Trzymam kciuki za 23 marca. Czuje, że to będzie piękny dzień maluszek na pewno już się zadomawia
@Strusio85 ...jak tam u CIebie? Jak sie macie?
reklama
Dziewczynki. Już odpisze tutaj w jednym poście żeby nie zasmiecać. U nas sytuacja stabilna / opanowana. Od wczoraj ciśnienie bdb ( rano, wieczorem 117/80, 110/65, tętno 89), głowa już nie boli i tętno spadło ...śpię jak dziecko po 8 h bez przerwy . Mam zostać jeszcze kilka dni na obserwacji i jak takie ciśnienie się utrzyma to pewnie wrócę do domku z obstawa lekową. Ogólnie krew i mocz w normie więc póki co sytuacja jest dobra. Miałam zaplanowana cesarkę na 20 kwietnia ale przez to duze ryzyko eklampsji odbędzie się tuż przed świętami Ogolnie mam nakaz leżenia i nic nie robienia ...także dobrze, że już wyprawka gotowa mąż tylko dowozi mi kupę jedzenia bo jak to z dietą szpitalna - głodowa. Dziękuję z kciuki i dobre myśli
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 284 tys
Podziel się: