reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

In vitro 2022

Haha no to super! Mój stary to taki niewierny Tomasz jak widzi na usg to wierzy że tam rośnie mały człowieczek a tak to patrzy na mnie jak na walniętą jak mówię że maleństwo kopie🤦‍♀️😂

Ja też spoko się czuję i też czasem mnie zemdli tak że 🤢 energii mam sporo ale głównie rano..popołudniami nic tylko ziewam...
Dzidzia kopie, a raczej łaskocze od środka...a jak tylko położę rękę to od razu "cisza" ..wstydzioch mały😜
W poniedziałek mam usg i juz nie mogę się doczekać 😁
A w święta mamy nalot teściowej i tu akurat nie mogę się doczekać ale aż będzie po wizycie 🤣

Trochę mnie brzuch od wczoraj tak rwie jakby rósł czy co 🤣 ty też tak masz?
No a tak to nie wierzę że to już prawie połowa za nami😁 kurde tak niedawno stresowałysmy się transferem...pamiętasz? 😋
U mnie do tej pory młody laskotal ...ale od kilku dni już czuję kopniaki 🥰o dziwo chętny do interakcji- jak pukam w brzuch czy mu śpiewam to się aktywuje jeszcze bardziej . Ogólnie będzie chyba nocny marek - rano niespecjalnie jest aktywny....za to na noc 🙈 mam wrażenie, że tańczy albo trenuje sztuki walki 🤣 ostatnio zaserwował mi serie uderzeń 🙉...

Zdarzają mi się takie rozpierające bóle niczym miesiączkowe raz na jakiś czas...ponoć to normalne - w końcu macica rośnie 🥰... także nie przejmuj się tym 🥰 dawaj znać jak USG 💪

Tak. Czas leci 🙈... No mi młody zrobił psikusa - bo pojawił się cykl przed transferem ...🤪...pamiętam jak miał zaplanowany transfer na wrzesień ...a tu w sierpniu przed wizytą przedtransferowa coś mnie tchnęło - zrobiłam sikacza i taka niespodzianka 😮🙉🤰..mplanowalam podać 2 blastki ...to mi młodyc pokrzyżował plany - ale nie mam do niego żadnych pretensji😜🥰
 
reklama
U mnie do tej pory młody laskotal ...ale od kilku dni już czuję kopniaki 🥰o dziwo chętny do interakcji- jak pukam w brzuch czy mu śpiewam to się aktywuje jeszcze bardziej . Ogólnie będzie chyba nocny marek - rano niespecjalnie jest aktywny....za to na noc 🙈 mam wrażenie, że tańczy albo trenuje sztuki walki 🤣 ostatnio zaserwował mi serie uderzeń 🙉...

Zdarzają mi się takie rozpierające bóle niczym miesiączkowe raz na jakiś czas...ponoć to normalne - w końcu macica rośnie 🥰... także nie przejmuj się tym 🥰 dawaj znać jak USG 💪

Tak. Czas leci 🙈... No mi młody zrobił psikusa - bo pojawił się cykl przed transferem ...🤪...pamiętam jak miał zaplanowany transfer na wrzesień ...a tu w sierpniu przed wizytą przedtransferowa coś mnie tchnęło - zrobiłam sikacza i taka niespodzianka 😮🙉🤰..mplanowalam podać 2 blastki ...to mi młodyc pokrzyżował plany - ale nie mam do niego żadnych pretensji😜🥰
moj syn też był bardzo aktywny szczególnie o 3 w nocy :) do tej pory o 3 się przebudza :D nie chce Cie oczywiście straszyć :p
 
To nie jest mizerny wynik. Ja 6dzien po transferze miałam będę 6. A później wystrzeliła. Też 5 dniowa blastka. Tak że nie stresuj się na zapas. I w piątek powtórz. Trzymam kciukasy aby był przyrost.
Dokładnie! Wiadomo, każda chce jak najszybciej, jak najwiecej, żeby się nie martwić. Ja cała ciąże leżałam, bo krwiak, bo strach, mówiłam sobie byle do pierwszych rcuhów, pozniej byle do 30tc, pozniej byle do 35...a jak się urodzi to się dopiero zaczyna ;)
Sama się stresuje, sama się denerwuje- ale wiem, że z perspektywy nie ma co się zamartwiać tym, na co nie mamy wpływu ;*
 
To zapowiada się wesoło :⁠-⁠P teraz oglądamy mecz i jest normalnie kibicowanie z brzucha na całego 🤣
Ale może i coś w tym jest. Moja córcia w brzuszku była aktywna a wieczorami i w nocy nie. Ogólnie ja w ciąży nie mogłam do 21 dotrwać 🙈 jak mi przyszło iść na jakąś imprezę to była dla mnie katorga wytrzymać chociaż chwilę dłużej. I moja niunia od początku od kiedy się urodziła to chodzi o 19 spać. Skończyła już rok i nadal tak jest i w nocy ładnie śpi 😉
 
reklama
Nie było mnie chwilę, musiałam odpocząć. Jak by nie było, to wadliwy pozytywny test ciążowy pomógł mi przyjąć do wiadomości, że nie mam żadnych zarodków, więc całą procedura poszła na marne. Muszę się pewnie umówić z embriologią i swoim lekarzem na spotkanie, żeby spytać co dalej.
Nasienie było mrożone, z biopsji. Coś czuję, że to mógł być główny problem.


Bardzo mi przykro, a ile jesteś dni po transferze? Dostalas w trakcie transferu jakiś pregnyl? A teraz bierzesz jakiś progesteron? Dla mnie zastanawiające jest dlaczego masz pozytywny z moczu a krew daje negatywny. Chyba bym powtorzyła oba testy jutro.
Byłam obstawiona lekami, 1xprolutex i 2xcyclogest. Pregnylu nie miałam. Następnego dnia zrobiłam dwa testy z moczu i wyszły negatywne, więc już nie poszłam na betę. Dostałam jedyny w swoim rodzaju wadliwy test, który dał mi jeden szczęśliwy dzień ;)

Przykro mi...
ale jak to: okazało się, że nie masz zarodków? Wcześniej były, ale już ich nie ma...?
W momencie gdy miałam transfer, były jeszcze cztery rokujące, niestety wszystkie zatrzymały się w 5 dobie.

Ja bym powtórzyła bete na Twoim miejscu…
Ja tez jakoś nie umiem się ogarnąć po nieudanym transferze…
W poniedziałek mam biopsje endometrium w celu badania CD138 oraz NK. Przyszedł wynik badania KIR na szczęście wszystko w porządku ❤️
Kolejny transfer w następnym cyklu boje się na cokolwiek nastawiać

Trzymam kciuki ❤️ daj koniecznie znać jakie otrzymasz wyniki!
U nas jest czynnik męski, ale przez forum na kafeterii wiem, o jakich badaniach piszesz :)

ja się złoszczę może nie na sam transfer, ale na całą procedurę. Mamy niestety za sobą długą drogę starań i strat, więc sam nieudany transfer aż tak by mnie nie zabolał, gdyby nie ten durny test, który z drugiej strony pozwolił nam chwilę być szczęśliwymi rodzicami kolejnego dziecka :)

A tak znów trzeba zbierać emocje, siły i fundusze i znów nie wiadomo jak to się wszystko potoczy...
 
Do góry