Jeszcze nie próbowałam, mam w planie to ogarnąć przed kolejnym transferem i wdrożyć w życie, może uda się coś na tym zrzucić - nie dla wyglądu tylko dla zdrowia. Problematyczne są tu zmiany nocne bo wtedy cały plan żywieniowy się wywraca do góry nogami. Rozważam także wizytę u dietetyka klinicznego, żeby się skonsultować i ogarnąć temat całościowo. Pod to co mogę jeść a co muszę sobie całkiem odpuścić.Moje tez były takiej klasy a się przyjęły i mam teraz piękne córeczki. Mi pomogła akupunktura przed zabiegiem transferu i po. Jadłam też ananasa, musisz tez jesc rzeczy łatwostrawne po transferze i takie na ciepło tzn jakieś zupki. Organizm do implantacji ma się skupić na rozwoju zarodka a nie walczyć z lodami w twoim żołądku lub ciężkostrawnym posiłkiem.
Pisalas że masz IO a próbowałaś diety dla IO?
Lekkostrawne jedzonko było i przed i po transferze, jedyne co mnie mogło zgubić to brak snu w odpowiedniej ilości. Podświadomy stres chyba zrobił swoje...