Matko... Jak to wchłonął się? Krwawiłas? Współczuję... I bardzo mi przykroJestem po wizycie ... Dzidziusia już nie ma...
Poronienie zatrzymane ...
reklama
Ono miało tylko 3 mm i widać jakiś "zlepek" po zarodku a pęcherzyk przez dwa tyg urósł tylko o 1mmMatko... Jak to wchłonął się? Krwawiłas? Współczuję... I bardzo mi przykro
Nie krwawiłam, brzuch mnie nie boli.
Mam odstawić leki. Jak do poniedziałku naturalnie nie zacznę ronić to dostałam skierowanie na oddzial
Ostatnia edycja:
Madame JS
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Luty 2022
- Postów
- 20 968
Bardzo mi przykro... Spotkało mnie dokładnie to samo, więc chyba wiem, co czujesz. Odwagi!Ono miało tylko 3 mam i widać jakiś "zlepek" po zarodku a pęcherzyk przez dwa tyg urósł tylko o 1mm
Nie krwawiłam, brzuch mnie nie boli.
Mam odstawić leki. Jak do poniedziałku naturalnie nie zacznę ronić to dostałam skierowanie na oddzial
Wiem że za wcześnie na takie pytania ale jak Ty się czujesz?Jestem po wizycie ... Dzidziusia już nie ma...
Poronienie zatrzymane ...
Dziękuję że pytaszWiem że za wcześnie na takie pytania ale jak Ty się czujesz?
Ogólnie dobrze... Jeżeli tak to można ująć... Wiadomo, popłakałam, zaklinałam los... Pewnie jeszcze do mnie to nie dotarło do końca, bo przecież nie krwawię... Pewnie najgorsze przede mną... Pewnie jeszcze przy ronienu będzie najgorzej ....
Przytulam synka i dziękuję Bogu że go mamy
Bo przecież wiedziałam, że taki scenariusz jest mocno prawdopodobny... Że od początku nie szło To tak jak powinno...
Może to i lepiej - nie ukrywając na 99% zarodek miał wady... Stąd ten slaby podział i rozwój.... Wiem że mam słabe komórki...a co gdyby urodziło się chore...?
Pluje sobie w brodę do tego, czy nie skreśli to nas z programu finansowania in vitro... Bo przecież... W ciąży byłam naturalnej ...
Pragniemy rodzeństwa dla synka, będziemy próbować...
Może to mocno bezduszne co piszę, może wydaje się Wam bez serca, ale jakoś tak próbuje realnie podchodzić do tematu...
Wiem co czujesz, przeszłam przez to samo, poronienie samo się nie zaczęło, po 5 dniach zgłosiłam się na oddział, dostałam tabletkę żeby szyjka się rozszerzyła (lekko zaczęłam krwawić) i miałam łyżeczkowanie...przytulam cię mocnoJestem po wizycie ... Dzidziusia już nie ma...
Poronienie zatrzymane ...
MamaAniola
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2022
- Postów
- 533
Boże, jak mi przykro aż trudno mi uwierzyć w to co się stało... Ściskam Cie mocnoJestem po wizycie ... Dzidziusia już nie ma...
Poronienie zatrzymane ...
reklama
Basiaaaa007
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2022
- Postów
- 105
Dla mnie ten test pappa to jest jedno wielkie nie porozumienie. W pierwszej ciąży w ogóle nie robiłam tego. Teraz w drugiej ciąży zrobiłam czego bardzo żałuję. Idąc na ten test jakoś specjalnie się nie zagłębiałam na czym on dokładnie polega. A jest to badanie statystycznie. Z USG wszystko ok. Wszystkie pomiary prawidłowe.Wiem że to powinien wyliczyć lekarz ale ja już panikuję
Sprawdziłam sobie wyniki z krwi
HCG wolna podjednostka 103,20 mlU/ml a norma w 12 tygodniu 40,6
Papp-a 1084,00 mlU/L norma 1919
Lekarz ma dzwonić we wtorek
Wyszły mi te wyniki tak w sumie niejednoznacznie. Zdecydowałam się po tym teście zrobić Sanco, żeby jakoś do końca ciąży przeżyć w spokoju. Z Sanco wszystko jak najlepszym porządku. Moja rada po tym wszystkim jest taka. Nie panikuj. Poczekaj na rozmowę z lekarzem.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 187 tys
- Odpowiedzi
- 15
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 282 tys
Podziel się: