reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2024

Ja jak najbardziej poproszę na prywatny 🙂

Jeśli chodzi o pracę i dzieci to ja nie nadaje się do siedzenia w domu. Jak córka miała troche ponad rok to pracowałam 40h miesięcznie na umowę zlecenie, a jak miała prawie 2 latka to chodziła do żłobka, a ja wróciłam na 3/4 etatu do pracy. Rok później pracowałam na cały etat. Ja lubię swoją pracę i kontakt z dorosłymi ludźmi i jeśli wszystko będzie dobrze to też mam zamiar po macierzyńskim szybko wrócić. Przy czym ja wyznaje zasadę, że niech każdy robi tak jak uważa 🙂
 
reklama
Ja jak najbardziej poproszę na prywatny 🙂

Jeśli chodzi o pracę i dzieci to ja nie nadaje się do siedzenia w domu. Jak córka miała troche ponad rok to pracowałam 40h miesięcznie na umowę zlecenie, a jak miała prawie 2 latka to chodziła do żłobka, a ja wróciłam na 3/4 etatu do pracy. Rok później pracowałam na cały etat. Ja lubię swoją pracę i kontakt z dorosłymi ludźmi i jeśli wszystko będzie dobrze to też mam zamiar po macierzyńskim szybko wrócić. Przy czym ja wyznaje zasadę, że niech każdy robi tak jak uważa 🙂
Ale to nie jest złe. Ja poprostu nie mam przedszkola długo czynnego. Mieszkam na wsi gdzie praca to głównie sklep. Teraz udało mi się dostać do szkoły więc super, ale jak zrezygnuje to koniec bo umowa na zastępstwo. Tak czy siak jak teraz pracuje, to rano córę zawożę do dziadków i oni o 7:30 idą z nią na przystanek (jest bus do szkoły). Odbierać też muszą ją odebrać bo wraca o 13:30. Odkąd ja pracuję ciężej się z nią dogadać, bo jest rozpieszczana. Teraz np ciężko było mi jej wytłumaczyć godzenie się z porażką. Od dziadków ciągle słyszy że jest najlepsza i najpiękniejsza. Tłumacze jej że nie dla wszystkich musi być naj i to jest ok, no ale to jest dziecko.
 
Ostatnia edycja:
Ale to nie jest złe. Ja poprostu nie mam przedszkola długo czynnego. Mieszkam na wsi gdzie praca to głównie sklep. Teraz udało mi się dostać do szkoły więc super, ale jak zrezygnuje to koniec bo umowa na zastępstwo. Tak czy siak jak teraz pracuje, to rano córę zawożę do dziadków i oni o 7:30 idą z nią na przystanek (jest bus do szkoły). Odbierać też muszą ją odebrać bo wraca o 13:30. Odkąd ja pracuję ciężej się z nią dogadać, bo jest rozpieszczana. Teraz np ciężko było mi jej wytłumaczyć godzenie się z porażką. Od dziadków ciągle słyszy że jest najlepsza i najpiękniejsza. Tłumacze jej że jej dla wszystkich musi być i to jest ok, no ale to jest dziecko.
Właśnie, wszystko zależy też od warunków i możliwości. Ja pracuję od 6:45 do 14:20, mąż zaprowadza córkę do przedszkola na 8 i ja ją odbieram przed 15 więc to nie jest dziecko, które całe dnie spędza w placówce. Popołudnia i weekendy mamy tylko dla siebie 🙂
 
Właśnie, wszystko zależy też od warunków i możliwości. Ja pracuję od 6:45 do 14:20, mąż zaprowadza córkę do przedszkola na 8 i ja ją odbieram przed 15 więc to nie jest dziecko, które całe dnie spędza w placówce. Popołudnia i weekendy mamy tylko dla siebie 🙂
Mój mąż to kierowca zawodowy więc nie mam co na niego liczyć. Chociaż ostatnim czasem zaczynał później, to zabierała dziecko do przedszkola, ale to są takie wyjątki. Przy nim trzeba być nastawionym na to że raczej wróci kolejnego dnia niż tego samego 😬
 
reklama
Ja też za prywatnym. Źle się dzisiaj czuje. Taka padnięta, mdli mnie na wszystko dosłownie. Stoję nad patelnia bo robię gulasz na obiad i nie mogę wytrzymać, mdli mnie non stop. Jeszcze dzieciakom obiecałam po przedszkolu spacer po parku i nie wiem jak dam radę.
No ja już chyba z 2-3 tydzień leżę z wychodzeniem 😞 nie jestem w stanie na spacer iść nawet 😞 duszno, słabo, zawroty głowy, mdli...
 
Do góry