Hej. Ja po tych urodzinkach ledwo zywa. Ale nie przez robotę, ale przez dzieci i chorobę i ciążę xd. Ale mi dały w kość od piątku. Najmłodsza jeczy nadal bo nie chodzi jeszcze do żłoba. Coś mnie wzięło. Bol gardła, kicham, kaszel ;/ a dzisiaj mam pobranie krwi na pappa i boję się, że przez infekcje coś złego wyjdzie. Moja rodzina najbliższą wie. Mama się na początku ucieszyła, ale potem pewnie radziła z siostra moja i już jakieś nadasane .. od najmłodszej siostry dostałam opier..l ahahah.
Ja troszkę więcej zwracam a mdłości się nasiliły niestety
mi też raz zimno raz gorąca, ale częściej zimno :/
Wczoraj był chrzestny mojej córki i będą mieć dziecko znowu w podobnym terminie
a nasze najstarsze córki dzieli doba, a teraz ona jest w 14 tyg a ja w 11
no i znowu mam stracha czy dziecko zyje.. za tydzień we qtorek gin, a w czwartek prenatalne