reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2024

Ja Wam powiem, że u nas zazdrość była okropna ze strony teściów. Głównie o to, że zaraz po ślubie kupiliśmy mieszkanie, a oni musieli latami się gniezdzić z rodzicami w ciasnym domu 🙄
Mieszkanie mamy na kredyt, nie jakieś super wypasione, ale w fajnej okolicy. Jesteśmy drugimi właścicielami, więc wiadomo, że już kilka remontów zrobiliśmy i zawsze się nasłuchaliśmy jak to teraz mamy dobrze, a oni to musieli dosłownie cegła po cegle powoli dom budować 🤦
Moi rodzice są zupełnie inni i zawsze się cieszą jak coś sobie nowego kupimy itd
 
reklama
Ja Wam powiem, że u nas zazdrość była okropna ze strony teściów. Głównie o to, że zaraz po ślubie kupiliśmy mieszkanie, a oni musieli latami się gniezdzić z rodzicami w ciasnym domu 🙄
Mieszkanie mamy na kredyt, nie jakieś super wypasione, ale w fajnej okolicy. Jesteśmy drugimi właścicielami, więc wiadomo, że już kilka remontów zrobiliśmy i zawsze się nasłuchaliśmy jak to teraz mamy dobrze, a oni to musieli dosłownie cegła po cegle powoli dom budować 🤦
Moi rodzice są zupełnie inni i zawsze się cieszą jak coś sobie nowego kupimy itd
Nie rozumiem takiego podejścia, zamiast się cieszyć szczęściem syna to zazdrość.

Nie powiem my nie mamy idealnych rodzin. Zazdrość nie duża jest, bo mieszkamy sami, radzimy siebie nieźle i jesteśmy poprostu szczęśliwi. Na szczęście są to pojedyncze osobniki, które mają całkiem inne podjęcie do życia niż my i nie widzą ile my wkładamy w wszystko pracy (a zwłaszcza mój mąż). Oni za to "hulaj dusza piekła nie ma", więc w sumie sami są winni swoje sytuacji 🤷🏻‍♀️ i zawsze mogą podejmować inne decyzję by upodobnić swoje życie do naszego. Oczywiście to moja strona rodziny...
 
Ostatnia edycja:
Po kiego się wgl odzywają. Dla mnie takie zachowanie jest nienormalne! Za co wgl Cię ta siostra zjechała?

Nie wiem, u mnie się wszyscy cieszą, a rodzina męża to już wgl płacze ze szczęścia. Kibicuje nam każdy.
Że czwarte dziecko i to tak szybko. Moja siostra ostatnio wyznaje system, że jedno dziecko, koło roczku ma się wrócić do.pracy a jak dziecko skończy 18 lat kop w tyle i nara z chaty. A u mnie pełna chata maluchów i odkąd zaszłam w ciążę z najstarsza nie pracuje;)
 
A jaki jest powód że Twoja rodzina nie jest zadowolona ?
Wstyd mieć tyle dzieci czy jakoś tak, ciężko, czasy patologiczne (a potem lecą stare teksty że za moich czasów człowiek wychował dzieci nie było 800 plus, teatry się w rzece prało czy jakoś tak itp itd) może i się martwią, ale jak mówiłam cały czas to wszystko jest na mojej i tylko na mojej głowie;) wiec to mój wybór. Wybór. Ale ja się tam nie przejmuje. Wiedziałam, że jak mama wróci do "siebie" do domu to jak pogadają to tak będzie.
 
Że czwarte dziecko i to tak szybko. Moja siostra ostatnio wyznaje system, że jedno dziecko, koło roczku ma się wrócić do.pracy a jak dziecko skończy 18 lat kop w tyle i nara z chaty. A u mnie pełna chata maluchów i odkąd zaszłam w ciążę z najstarsza nie pracuje;)
I nie uznaje tego, że dla kogoś macierzyństwo może być tym czego najbardziej się pragnie?

Ja ma tylko jedno dziecko i na umowę pracuje dopiero od stycznia tego roku. Rok wcześniej złapałam się na lewo do pracy i pracowałam niespełna rok. Ja wgl nie mogłabym siebie pozwolić na pracę gdyby nie moi teściowie i wgl jakoś nie wyobrażam sobie zostawić im maleństwa. To ja jestem mamą, nie oni. Moja córka skończy w tym roku 6 lat i uważam że to, i tak dość wcześnie na zostawianie ją dziadkom. Jestem im bardzo wdzięczna, ale dziecko potrafi mi powiedzieć, że babcia to ją bardziej kocha bo robi wszytko co chce 🙈 więc chyba sam rozumiecie dlaczego mam takie zdanie, a nie inne.
 
reklama
Wstyd mieć tyle dzieci czy jakoś tak, ciężko, czasy patologiczne (a potem lecą stare teksty że za moich czasów człowiek wychował dzieci nie było 800 plus, teatry się w rzece prało czy jakoś tak itp itd) może i się martwią, ale jak mówiłam cały czas to wszystko jest na mojej i tylko na mojej głowie;) wiec to mój wybór. Wybór. Ale ja się tam nie przejmuje. Wiedziałam, że jak mama wróci do "siebie" do domu to jak pogadają to tak będzie.
U nas to rodzina próbowała mi mówić kiedy mogę, a kiedy nie starać się o drugie dziecko🤣 reakcje na wieści o kolejnych ciążach - niezbyt miłe 🤷‍♀️ bardziej się otworzę jak się zamkniemy😅

Dobra, trzeba pisać o prywatny wątek 😁 ja już dziś zrobię wstępną listę 😈
Proszę o dopisanie ;)
 
Do góry