reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

❄️GRUDNIOWE KRESKI ❄️ W grudniu Mikołaj prezenty rozdaje , a nam II kreski na teście daje !🎁

według prawa dom jest twój nawet jeżeli dostajesz go w trakcję małżeństwa w spadku . Szczerze ciężko mi powiedzieć , mama napewno ma rację bo różnie w życiu bywa , dużo też zależy od tego jakie ma twój mąż do tego podejście po 1 czy on też wymaga od ciebie tego żebyś go wpisała ,po 2 czy jest osobą która w razie rozstania chciałaby sobie rościć prawa do połowy domu , czy jednak zostawiłby go Tobie ze względu na to że to Ty go dostałaś w spadku a on został tylko wpisany . Jeżeli ty będziesz płacić za cały remont i utrzymanie domu to wsumie jest on twój , w trakcie rozwodu Twój mąż tym bardziej nie powinien chcec od ciebie jakies spłaty czy części domu . Jednak jeżeli zdecydujesz się na wpisanie go myślę że koszt remontu i utrzymania powinien leżeć po obu stronach . Może być też tak że mąż nie będzie od ciebie oczekiwał dopisania , a to że teść tak uważa to jest jego sprawa , ważne czego wy chcecie
Mój mąż podchodzi do tego że to moja decyzja.
Nie naciska na to .tylko na spotkaniach rodzinnych u niego temat poruszany jest mojego domu .
Co będziemy robić.
Więc musi być gadane pod moją nieobecność.

Dlatego wolę nie robić tego .
Wie że dzieci chce zabezpieczyć. Zostawiając testament w którym moimi spadkobiercami będą dzieci i on to rozumie
 
reklama
Ja bym męża nie dopisywała a gadania teścia nawet nie słuchała. Twoja mama miała rację. Podczas rozwodu i dzielenia majątku, którego oczywiście nikomu nie życzę ludzie nie mają żadnych sentymentów
też tak uważam , że podczas rozwodu byś różnie . Przykładem jest nawet mój mąż ,który zgodził się na rozwód bez orzekania o winie ( po zdradzie ) i byli umówieni że nie beda źle mówić na sprawie o sobie . W tym roku jak zaczal sprawę związana z opieką nad dzieckiem i potrzebował pewnych rzeczy ,udając się do sądu żeby mieć wgląd w akta okazało się że podczas wizyty Pani z opieki jednak była małżonka dużo niepotrzebnych i oczerniających rzeczy powiedziała na jego temu , a on był lojalny i nic o niej nie mówił ani o powodach ich różowy . Jednak wszystkie zależy od ludzi o sytuacji , a osobiście w roli męża jeżeli bym nie była wpisana do tego domu to też napewno bym nie wkładała żadnych swoich pieniędzy i właśnie miała jakas swoją poduszkę finansowa , bo co jeżeli rozstaniemy się a ja nie będę wpisana a jednak wsadziłam kupę kasy w dom który nie jest mój i w sądzie nie uzyskam zwrotu . Także trzeba moim zdaniem patrzeć na dwie strony
 
Mój mąż podchodzi do tego że to moja decyzja.
Nie naciska na to .tylko na spotkaniach rodzinnych u niego temat poruszany jest mojego domu .
Co będziemy robić.
Więc musi być gadane pod moją nieobecność.

Dlatego wolę nie robić tego .
Wie że dzieci chce zabezpieczyć. Zostawiając testament w którym moimi spadkobiercami będą dzieci i on to rozumie
pewnie jeżeli mąż nie naciska , to zrób tak jak uważasz za słuszne a teściem się nie przejmuj . Pytanie czy napewno ,czy nie jest tak że później podczas twojej nieobecności okazuje się że ma inne zdanie na ten temat czy jednak do rodziców też cię broni i podpiera twoje zdanie
 
też tak uważam , że podczas rozwodu byś różnie . Przykładem jest nawet mój mąż ,który zgodził się na rozwód bez orzekania o winie ( po zdradzie ) i byli umówieni że nie beda źle mówić na sprawie o sobie . W tym roku jak zaczal sprawę związana z opieką nad dzieckiem i potrzebował pewnych rzeczy ,udając się do sądu żeby mieć wgląd w akta okazało się że podczas wizyty Pani z opieki jednak była małżonka dużo niepotrzebnych i oczerniających rzeczy powiedziała na jego temu , a on był lojalny i nic o niej nie mówił ani o powodach ich różowy . Jednak wszystkie zależy od ludzi o sytuacji , a osobiście w roli męża jeżeli bym nie była wpisana do tego domu to też napewno bym nie wkładała żadnych swoich pieniędzy i właśnie miała jakas swoją poduszkę finansowa , bo co jeżeli rozstaniemy się a ja nie będę wpisana a jednak wsadziłam kupę kasy w dom który nie jest mój i w sądzie nie uzyskam zwrotu . Także trzeba moim zdaniem patrzeć na dwie strony
myślę, że pytanie też czy ten dom potrzebuje jakiś dużych nakładów finansowych, generalnego remontu czy nie?
Bo jeśli nie to myślę, że do zwykłego użytkowania, dobrych remontów mąż się jednak powinien dorzucać skoro tam mieszka i użytkuje
 
pewnie jeżeli mąż nie naciska , to zrób tak jak uważasz za słuszne a teściem się nie przejmuj . Pytanie czy napewno ,czy nie jest tak że później podczas twojej nieobecności okazuje się że ma inne zdanie na ten temat czy jednak do rodziców też cię broni i podpiera twoje zdanie
Podejrzewam że ma inne zdanie.
Bo jeśli gadają tak to może by chciał,ale boję się że jak coś się stanie jakbyśmy ewentualnie wzięli rozwód to skąd bym wzięła ponad 200tys by go spłacić a to jest mój dom rodzinny .
 
reklama
Podejrzewam że ma inne zdanie.
Bo jeśli gadają tak to może by chciał,ale boję się że jak coś się stanie jakbyśmy ewentualnie wzięli rozwód to skąd bym wzięła ponad 200tys by go spłacić a to jest mój dom rodzinny .
ja bym się na to nie zgodziła.. Dziś ludzie się kochają, jutro nienawidzą.

Ja mieszkam w mieszkaniu starego (jest jego) i nigdy bym nie wpadła na pomysł, żeby on mnie dopisywał i pół należało do mnie. Bo z jakiej racji?
 
Do góry