Dziewczyny, widzę, że ostatnio dużo z Was rozkminia proga, więc czuję się w obowiązku napisać.
Tak jak nie demonizujemy TSH, tak nie demonizujemy proga. Obserwuję niepokojące tendencję, że dla niektórych z Was prog 15 przestaje być zadowalający.Te wszystkie analizy zaczynają przybierać trochę duże rozmiary

Prawda jest taka, że doskonała większość ciąż utrzymałaby się bez tych wszystkich progesteronów, duphastonów i innych, a niedomoga lutealna nie jest częsta. Lekarze to przepisują, kobiety to biorą i myślą, że to lek na całe zło. Nie jest tak. Na tym forum nawet widziałam ciąże, która sama odbiła z bardzo niskiego porga (nie pamiętam dobrze jakiego, ale może
@angeliskax zechce się podzielić swoją historią).
Także apleuję o rozsądek. Prawda jest taka, że większości z nas ten progesteron który bierzemy pomaga tylko psychicznie, że coś robimy, żeby pomóc

(oczywiście są dziewczyny, które naprawdę muszą to suplementować, nie neguję).
Dziękuję za uwagę