Ale ja byłam wielokrotnie świadkiem, że ludzie z kolejki nie chcieli puścić kobiety w widocznej ciąży. To, że Ty przestrzegasz tej zasady nie znaczy, że stado emerytów też. Więc jak już chcesz ich pytać o zdanie to musisz być przygotowana, że powiedzą nie i wtedy będzie bardzo niemiło.
Ja jestem zasłużonym honorowym dawcą krwi - też mogę wchodzić bez kolejki. Rzadko z tego korzystam ale jak korzystam to uzgadniam to z personelem labu a kolejkę tylko informuję, że jestem "z tej uprzywilejowanej grupy". Czy zdarzyło mi się, że darli na mnie japę, że jeszcze ciąży nie widać a już się wpycham? Oczywiście! Czy wyprowadzałam ich z błędu i się tłumaczyłam? Oczywiście, że nie. Inna sprawa, że było mi mega przykro, bo przyszłam robić badania potrzebne do diagnozowania niepłodności a wysłuchałam, że jestem roszczeniowa matką i najlepiej to jakbym w tej ciąży nie była...