KasiulkaOko
Zaciekawiona BB
Pamiętajmy, że stres źle wpływa również na facetów. I to nie tylko stres dotyczący starań...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Może coś co można robić w domu? Robótki? Układanie puzzli? Kwiaty?No dobra, to ja proponuję zakończyć dyskusję nt tego czy odpuszczenie jest skuteczne i na potrzeby tego wątku uznajmy, że tak. I spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autorki postu :”JAK WYLUZOWAĆ podczas starań”?
Bo zajmij się czymś innym to dla mnie żaden konkret. Mam 2-letniego syna, pracuję, generalnie mam mało wolnego czasu. A że niemąż pracuje w systemie 2/2 to często jestem sama z dzieckiem wieczorami i w weekendy. Trudno mi się umówić raz na miesiąc do kosmetyczki, a co dopiero zaciągnąć do czegoś regularnego. A może to tylko wymówki… Macie coś dla mnie?
ja jeździłam na rowerze codziennie po 50-60 km. Nie wysiłkowo, niedaleko domu mam praktycznie prostą drogę przez pola i tak sobie jeździłam. Muzyka na uszy i jazda. Uwielbiałam to. I generalnie powtarzanie sobie w kółko, że będzie dobrze. Mega banalne, ale mi pomagało. Aaa, zapomniałabym. Nie mówiłam nikomu o tym co czuję i jak się martwię. Raz spróbowałam i właśnie jak usłyszałam litanię "odpuść to zajdziesz" wiedząc, że nie mam okresu po trzy miesiące to przestałam się dzielić.No dobra, to ja proponuję zakończyć dyskusję nt tego czy odpuszczenie jest skuteczne i na potrzeby tego wątku uznajmy, że tak. I spróbujmy odpowiedzieć na pytanie autorki postu :”JAK WYLUZOWAĆ podczas starań”?
Bo zajmij się czymś innym to dla mnie żaden konkret. Mam 2-letniego syna, pracuję, generalnie mam mało wolnego czasu. A że niemąż pracuje w systemie 2/2 to często jestem sama z dzieckiem wieczorami i w weekendy. Trudno mi się umówić raz na miesiąc do kosmetyczki, a co dopiero zaciągnąć do czegoś regularnego. A może to tylko wymówki… Macie coś dla mnie?
szydełkowania nie polecam, ja tam zaczęłam i zrobiłam kosz mojżesza dla siostrzeńca, który był wtedy w płynach owodniowych I oczywiście plan był taki, że zrobię też dla swojego dziecka i dalej czekam na to dziecko, żeby wiedzieć w jakich kolorach zrobić Potem zrobiłam różne gadżety dla Papryka (tj. Patryka) i to dobrze nie wpływa na nie myślenie o dzieciach Pochwalę się, a co! Macie foteczkiMoże coś co można robić w domu? Robótki? Układanie puzzli? Kwiaty?
o jaaa, ale zajebioza! No ten kosz Mojżesza to byś pogoniła za kilka stów. Coś pięknegoszydełkowania nie polecam, ja tam zaczęłam i zrobiłam kosz mojżesza dla siostrzeńca, który był wtedy w płynach owodniowych I oczywiście plan był taki, że zrobię też dla swojego dziecka i dalej czekam na to dziecko, żeby wiedzieć w jakich kolorach zrobić Potem zrobiłam różne gadżety dla Papryka (tj. Patryka) i to dobrze nie wpływa na nie myślenie o dzieciach Pochwalę się, a co! Macie foteczki
o boże czy to jest King Charles Cavalier?Tak się tworzył - Nasz (wtedy) szczeniak był najlepszym testerem I zdjęcie z dzieckiem w środku Już się nie chwalę, przepraszam
cavalier king charles spaniel Mam go też na avatarze - ma na imię Harveyo boże czy to jest King Charles Cavalier?
Ale cudowneszydełkowania nie polecam, ja tam zaczęłam i zrobiłam kosz mojżesza dla siostrzeńca, który był wtedy w płynach owodniowych I oczywiście plan był taki, że zrobię też dla swojego dziecka i dalej czekam na to dziecko, żeby wiedzieć w jakich kolorach zrobić Potem zrobiłam różne gadżety dla Papryka (tj. Patryka) i to dobrze nie wpływa na nie myślenie o dzieciach Pochwalę się, a co! Macie foteczki
coś mi dzwoniło widzisz cudny pysio ma, no boski jest.cavalier king charles spaniel Mam go też na avatarze - ma na imię Harvey