reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jak wyluzować podczas starań?

Ja byłam kiedyś na grupie dla staraczek, nie tutaj, i w pewnym momencie poczułam, że zaczęło mi odbijać. Ta obserwacja śluzu, chociaż zupełnie się na tym nie znam, to doszukiwanie się objawów tydzień po owulacji, nie. Powiedziałam sobie "dość". To nie dla mnie. W pewnym momencie złapałam się na tym, że każdą wolną chwilę (ale też w pracy) spędzam na nakręcaniu się, sztucznym pocieszaniu i hasłach "dopóki nie ma okresu, to jest nadzieja). Ja osobiście jestem zdania, że najlepiej starać się we dwójkę, to znaczy ja i partner, nie mieszać w to innych, choćby byli tylko nickami na forum. Myślę, że to po części uzależnia, to porównywanie zrobionych badań, cykli, objawów. Później wygląda to tak, jakby starania były celem samym w sobie, a nie ciąża.
Zgodzę się z Tobą. Wiem o czym piszesz.
 
reklama
Ja myślę, że każda ma inne podejście i inne życie poza staraniami, więc zapewne będzie tu dużo odmiennych zdań na ten temat. Duża różnica jest również wtedy, gdy goni Cię czas (bo kobieta po 30-stce i jeszcze nie ma pierwszego dziecka, a w dlaszych planach jest np. jeszcze jedno), a kobietami które starają się o kolejne dzieci. Są różne czynniki, które na to wpływają. Ja Wam powiem, że mając już dzieci nie mam aż takiego parcia. Syna urodziłam w wieku 18 lat i go nie planowałam 🤣 O córkę się starałam i nie starałam, czyli na zasadzie: jak bozia da, bo chciałam rodzeństwa dla syna, ale chciałam, żeby różnica między nimi była tak ze 3 lata (mam siostrę starszą o 3 lata i mi ta różnica pasowała). Między nimi jest 2,5 roku różnicy (3 lata rocznikowo). Byłam młodziutka i nie myślałam o żadnych przeciwnościach losu 😝 Poszłam na studia, córkę urodziłam na 2-gim roku licencjata i skończyłam te studia 😂 Potem wszystko się posypało, zaczęłam nowe życie i z mężem staramy się o moje trzecie i jego pierwsze. Nie spieszyliśmy się z niczym, bo nawet ślub wzieliśmy po 6 latach. Parcia super nie mam, ale myślę, że to też zasługa tego, że mój mąż też nie ma parcia, że koniecznie musi mieć swoje dziecko (nawet miałam wrażenie, że jak postanowiliśmy się starać, to ja bardziej chciałam niż on 😝). Na dzień dzisiejszy chciałabym bardzo (zwłaszcza, że udało się pocieszyć ciążą 2 dni, a potem powrót do tego samego). Ale... Jeśli się nie uda, to nie załamię się. Będziemy podróżować i spełniać swoje zachcianki i widzi mi się ( jak nastolatki w domu, to jest luz blues kochani 🤣). Co do tego, że niektórym odbija. Ja to z tych, co jednak lubią mieć rękę na pulsie i bardziej z ciekawością i możliwością nauki podchodzę do takich spraw. Zawsze dowiem się czegoś nowego, a jak mnie dany temat zainteresuje, to się wgłębię. Nie wiem jak Wam to wytłumaczyć... Nie ma opcji, żebym sobie dziwne rzeczy tak na ostro wkręcała 🤣 Dla mnie nic nie jest czarne, albo białe - zawsze są różne odcienie szarości
 
Ja ostatnio ponosiłam sobie na rękach 8 miesięczne niemowlę i powiem Wam że mi się bardzo zatęskniło także mam nadzieję że uda mi się zajść szybciej niż ostatnio 😉

Ja po poronieniach bardzo pragnę znów zobaczyć dwie kreski ale też się boję.

A na forum dla staraczek mam się komu wygadać bo niestety nie mam nikogo blisko z kim moge się odpalić spostrzeżeniami, ale fakt czasem jak któraś z dziewczyn pisze że jej się udało i znika na wątek mamusiowy to jestem mi trochę smutno, cieszę się że kolejnej z nas się udało, ale łapie się na tym że myślę dlaczego to nie ja.
 
Ja ten cyklu zupełnie sobie odpuszczam, tzn nie wyliczam dni, nie sprawdzam temperatury.
Wczoraj wieczorem wypiłam z mężem lampkę wina na odstersowanie, dziś jadę z córką do kina, staram się cieszyć każdym dniem, w tym cyklu tak robię ale czy w następnym będzie tak samo zobaczymy. Czasem potrafię zafiksować znienacka i nie mam na to rady 🤦
 
reklama
Temat że stycznia. Tak z ciekawości przeglądam, bo mnie dotyczy😔 i chciałam zapytać czy może do teraz którejś się udało zajść? :) ✊
hej! Ja się wypowiadałam w tym wątku właśnie podczas szczęśliwego cyklu (o czym wówczas jeszcze nie wiedziałam). Dziś jestem w 27tc.
Ja też jestem team anty-odpuszczanie. Byliśmy w klinice i stymulacja zadziałała.
 
reklama
Do góry