hachette
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Kwiecień 2020
- Postów
- 8 532
Wcale nie jest powiedziane, ze nie będzie tak jak piszesz. Zobacz ile już przeszliście, jacy jesteście silni razem. Los wystawia Was cały czas na próbę, ale jeśli jesteście wierzący to pomysl, ze bóg daje taki krzyż jaki uważa, ze jesteś w stanie dźwignąć. Mam nadzieje, ze Twój mąż zdecyduje się nie rezygnować z badań w lipcu i ze uda Wam się wyrwać na wakacje odpocząć. Masz prawo martwić się o swoje życie i swoje plany, nie robi to z Ciebie złego człowieka.Ja po prostu boję się, że wszystko już pomału wychodziło na prostą i teraz znów katastrofa. W lipcu drożność i badania spermy, odbieramy ostatnią transzę kredytu na dom i choinkę miałam z brzuchem w nowym salonie ubierać a tu będzie z tego dupaa.. nie umiem myśleć inaczej. W sierpniu miał być wypaśny urlop i seksy do użygu... Ja wiem, że w obliczu tragedii nie powinnam tak pisać ale też chcę żyć. Kocham mojego męża nad życie i najchętniej wzięłabym jego cierpienia na siebie bo ja już to przerobiłam ale z drugiej strony z tyłu głowy szukam pomysłu jak to wszystko pogodzić żeby nie bolało tak bardzo ehhhhhh wszystko nie tak
Dziękuję, że jesteście i za Wasze słowa
Ostatnia edycja: