Owulacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2022
- Postów
- 19 388
Złap za drążekPewnie nie i z tego to wynika. Myślisz, że powinnam krzyknąć do niego przez busa 'hey, I am sperm queen, calm down!" ?

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Złap za drążekPewnie nie i z tego to wynika. Myślisz, że powinnam krzyknąć do niego przez busa 'hey, I am sperm queen, calm down!" ?
No generalnie jak go przytule od tylu to jego dupa jest gdzieś w okolicach mojego brzuchaEeee, jak to mówią - trening czyli mistrza
A tak serio o paaaaniiii 2 metry?! Duży stary![]()
Jak ja cię rozumiem. Oczywiście śmierć bliskiego członka rodziny to największa tragedia, ale ten skutek uboczny w postaci konieczności zmiany planów, zawieszania realizacji marzeń to inna sprawa. Pamiętaj, że to żaden egoizm, że myślisz o waszych planach i ci ich szkoda.Ja po prostu boję się, że wszystko już pomału wychodziło na prostą i teraz znów katastrofa. W lipcu drożność i badania spermy, odbieramy ostatnią transzę kredytu na dom i choinkę miałam z brzuchem w nowym salonie ubierać a tu będzie z tego dupaa.. nie umiem myśleć inaczej. W sierpniu miał być wypaśny urlop i seksy do użygu... Ja wiem, że w obliczu tragedii nie powinnam tak pisać ale też chcę żyć. Kocham mojego męża nad życie i najchętniej wzięłabym jego cierpienia na siebie bo ja już to przerobiłam ale z drugiej strony z tyłu głowy szukam pomysłu jak to wszystko pogodzić żeby nie bolało tak bardzoehhhhhh wszystko nie tak
Dziękuję, że jesteście i za Wasze słowa
A teściowa w jakim wieku? Może da radę żyć w pojedynkę?Cześć Dziewczyny kochane moje! Tęskniłam. Nadrobiłam ponad 50 stron i bardzo żałuję, że ominęły mnie tematy orgazmów, seksów i spermy wszędzie.... seriooo. Chętnie bym Wam odpisała jak to u nas ale nie będę spamować bo i tak mam długą historię do opowiedzenia.... Będzie smutno... Tylko tutaj mogę się pożalić na tą chwilę.
W sobotę zmarł mi teść, kochany człowiek. Nagle, atak serca. Nie daliśmy rady nic zrobićJestem mega zdołowana i zwariuję od natłoku myśli. Wszystko się zawali. Siadłam w sobotę i choć dawno nie wstawiałam się o pomoc do rodziców bo babcia mnie straszy, że wyjdą z grobu to potrzebowałam ulgi i zasnęłam i obudził mnie o pierwszej w nocy telefon od mojej 16 letniej siostry, którą wychowuję (pewnie większość z Was pamięta), a która jest w Hiszpanii obecnie i ona pierwsze co, to woła co się stało, mama mi powiedziała, że potrzebujesz pomocy... A ja w ryk... Wierzycie w coś takiego? Pierwszy raz się to zdarzyło. Jezu nie wiem jak mam ogarnąć męża , który już w weekend wraca do pracy, teściową, która zostanie sama... My z mężem i naszą empatią i poświęceniem innym to już podświadomie wiemy jak będzie, że teściowa do nas, że trzeba ZNOWU wstrzymać starania... Nie chcę, nie chcę, naprawdę potrzebuję iść zgodnie z planem. Jeszcze jakaś zjebana ciotka na pogrzebie powiedziała patrząc na mnie, że czasem ktoś musi odejść, żeby nowe życie mogło przyjść
no faza po bandzie. Dobrze, że nie zapytała czy czasem w ciąży nie jestem bo by wyszło, że uśmierciłam teścia.
Przepraszam za to wszystko, za chaos i że popsułam być może atmosferę na forum ale musiałam się wyżalić
Też myslalam, żeby wziąć rozmowy z nativem. Ja bariery nie mam ale chcialabym wzbogacić słownictwoW ogóle muszę się Wam pochwalić. Bo chodzę 3 razy w tygodniu na angielski bo miałam blokadę żeby mówić. I po półtora miesiąca buzia na lekcji mi się nie zamykaprzez co nie realizujemy zaplanowanego materiału bo ja cały czas chce coś opowiedzieć. Jestem z siebie dumna
![]()
Ja też jestem z ciebie dumna! Obie miałyśmy ten sam problem i jestem pod wrażeniem jak szybko się z nim uporałaś! Brawo!W ogóle muszę się Wam pochwalić. Bo chodzę 3 razy w tygodniu na angielski bo miałam blokadę żeby mówić. I po półtora miesiąca buzia na lekcji mi się nie zamykaprzez co nie realizujemy zaplanowanego materiału bo ja cały czas chce coś opowiedzieć. Jestem z siebie dumna
![]()
Mój ojciec zmarł nagle latem zeszłego roku. Mama ma 63 lata. Jeszcze pracuje - bo chce, nie chce siedzieć w domu. Radzi sobie dobrze, wiadomo, że pomagam z większymi zakupami, zawożę ją do lekarze, jakieś mycie okien itp.. W niedziele zawsze robi obiady dla nas (mam jeszcze siostrę) i nawet jak nie mogę być na obiedzie to zawsze mamy spakowane pudełkaA teściowa w jakim wieku? Może da radę żyć w pojedynkę?
U mnie w okolicy pełno wdów. Często ludzie po śmierci małżonka nie chcą mieszkać z dziećmi czy innymi członkami rodziny.
Brawo! Najgorzej to chyba się przełamać i zacząć. Ja nie potrafiłam dopóki nie wyjechałam na Erasmusa. I wtedy nie miałam wyboru bo albo przełamanie bariery albo milczenie przez 6 miesięcyW ogóle muszę się Wam pochwalić. Bo chodzę 3 razy w tygodniu na angielski bo miałam blokadę żeby mówić. I po półtora miesiąca buzia na lekcji mi się nie zamykaprzez co nie realizujemy zaplanowanego materiału bo ja cały czas chce coś opowiedzieć. Jestem z siebie dumna
![]()