reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

A no tak, jest jeszcze ulga podatkowa chyba coś około 1100zł za dziecko rocznie
do tego doliczyć zasiłki okresowe, celowe, dopłaty do czynszu, prądu, ogrzewania. Darmowe posiłki w szkołach, darmowe kolonie, dary w postaci jedzenia itp Najlepsi potrafią wyciągnąć 7 koła miesięcznie 😂
 
reklama
Mieszaną... i skłonną do alergii...

Najbardziej zdziwiło mnie to, że miałam w domu podobne kosmetyki z rumiankiem i nigdy nic się nie działo...
W każdym razie największy stres miałam przed ślubem, wszystkimi próbami makijażu - że nagle się okaże, że jestem uczulona na wszystko :-/
Ja może nie aż w takim stopniu ale na przykład po większości tuszy boli mnie głowa i oczy :(
 
Mieszaną... i skłonną do alergii...

Najbardziej zdziwiło mnie to, że miałam w domu podobne kosmetyki z rumiankiem i nigdy nic się nie działo...
W każdym razie największy stres miałam przed ślubem, wszystkimi próbami makijażu - że nagle się okaże, że jestem uczulona na wszystko :-/
Wejdź sobie na YouTube sekrety cery. Pani jest rewelacyjna opowiada o pielęgnacji każdego typu. Masz cała pielęgnacje ułożona przez nią, na jesień lato zimę itd. Ma też bloga.
 
W Polsce nie ma raczej aż tak dobrze.
Jest 500 plus obecnie dla każdego dziecka, ale kiedyś na pierwsze był jakiś próg (nie wiem jaki bo się nie łapaliśmy). Teraz od 12 miesiąca życia na drugie czy kolejne dziecko jest 1000zł miesięcznie przez rok, lub 500zł przez dwa lata ale to również jest jakaś świeża sprawa i w zamysł jest raczej taki być wydała to na żłobek.
Jak się jest w ciąży i się nie pracuje, albo jak tutaj dziewczyny ma DG z niskim dochodem to się dostaje bądź wyrównują do 1000zł miesięcznie jako taki macierzyński przez pierwsze 12 miesięcy.

Jest jednorazowe becikowe z okazji urodzenia dziecka 1000zł, ale jest na nie prog 1922zł netto więc przy pierwszym dziecku trzeba mieć mniejsze dochody niż 5766zł - więc szczególnie teraz mało kto się łapie.
Są też inne dodatki jak rodzinne czy jakieś tam mieszkaniowe, ale to są groszowe sprawy (np. na jedno dziecko to 95zł miesięcznie), a progi na to są bardzo niskie bo 674zł na osobę czyli znowu 2022zł n netto a to chyba mniej niż najniższa krajowa. Są niby mieszkania komunalne, ale czeka się na nie latami i trzeba wykazać, że nie masz w obecnym miejscu zamieszkania o ile dobrze kojarzę 6m2 na osobę.

Oczywiście pewnie znajdą się kombinatorzy którzy będą robić na czarno i niby będą żyć jak pączek w maśle z zasiłków, ale szczerze? Przy braku waloryzacji tych wszystkich świadczeń od wielu lat to szczerze w to wątpię. Nie znam żadnej takiej osoby. Do tego np. rodziny z problemem alkoholowym mogą mieć zamienioną pomoc pieniężną na żywność itp. więc naprawdę to rzadko kiedy jest haj lajf

A co do samotnych matek w Polsce do większości zasiłków czy np. dostania się do publicznego żłobka (przynajmniej w Warszawie) nie masz tak że podajesz, że nie mieszkanie razem - musi być papier, że ojciec jest nieznany bądź zmarł. Na alimenty z urzędu chyba też jest ten próg 674zł wiec jak ojciec nie płaci to generalnie jako samotna matka w PL jesteś w d*pie

Według mnie lewicowca, polityka prodzinna jest w Polsce mega słaba i pewnie gdybyśmy zarabiali mniej to nie mielibyśmy dzieci
Ja mieszkam w małej miejscowości i u nas niektóre patologiczne rodziny doskonale sobie radzą z życiem z socjalu. Dzieci ile da fabryka, matka bezrobotna, deklarująca się jako samotna matka. Konkubent przed wizytą kontrolną zabiera z mieszkania wszystkie swoje rzeczy i idzie w melanż, potem wraca. Kobieta na czarno ogarnia jakiś dochód, np. organizuje w domu metę. I pieniądze są, tylko przeważnie idą na fajki i alkohol.
Nie chcę za bardzo wchodzić w dyskusje polityczne, żeby nie było między nami zgrzytów, ale osobiście wolałabym żeby wsparcie rodzin było regulowane kontrolą wydatków na dziecko, albo karty przedpłaconej, która uwzględnia określone grupy produktów czy usług np. leki, zabawki, artykuły drogeryjne dla dzieci, produkty spożywcze (ale nie alko i papierosy), artykuły związane z edukacją, usługi związane z edukacją itp. Niech by to nawet była wyższa kwota, ale z pewnością, że zostanie wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem.
 
do tego doliczyć zasiłki okresowe, celowe, dopłaty do czynszu, prądu, ogrzewania. Darmowe posiłki w szkołach, darmowe kolonie, dary w postaci jedzenia itp Najlepsi potrafią wyciągnąć 7 koła miesięcznie 😂
Tak, a potrzebujący i mający dziecko niepełnosprawne łatwo mogą przekroczyć próg, bo na przykład dzierżawią ziemie (i wtedy liczy się od ziemi a nie od wartości dzierżawy)
 
Ja mieszkam w małej miejscowości i u nas niektóre patologiczne rodziny doskonale sobie radzą z życiem z socjalu. Dzieci ile da fabryka, matka bezrobotna, deklarująca się jako samotna matka. Konkubent przed wizytą kontrolną zabiera z mieszkania wszystkie swoje rzeczy i idzie w melanż, potem wraca. Kobieta na czarno ogarnia jakiś dochód, np. organizuje w domu metę. I pieniądze są, tylko przeważnie idą na fajki i alkohol.
Nie chcę za bardzo wchodzić w dyskusje polityczne, żeby nie było między nami zgrzytów, ale osobiście wolałabym żeby wsparcie rodzin było regulowane kontrolą wydatków na dziecko, albo karty przedpłaconej, która uwzględnia określone grupy produktów czy usług np. leki, zabawki, artykuły drogeryjne dla dzieci, produkty spożywcze (ale nie alko i papierosy), artykuły związane z edukacją, usługi związane z edukacją itp. Niech by to nawet była wyższa kwota, ale z pewnością, że zostanie wykorzystana zgodnie z przeznaczeniem.
Pozwalałoby to zarobić niektórym przedsiębiorca : sprzedającym czy produkującym określone towary lub wykonującymi określone usługi i mnie to przekonuje
 
A no tak, jest jeszcze ulga podatkowa chyba coś około 1100zł za dziecko rocznie
Ja to w sumie nie wiem., może tutaj też są jakieś socjale ale pewnie na nie się nie łapie 🤷🏽‍♀️ jakoś te marokanskie rodziny wielodzietne muszą żyć 🤷🏽‍♀️ faceci pewnie robią coś na czarno a te kobiet siedzą z dzieciakami... szkoły mają darmowe, jedzenie z caritas i jakoś sie żyje 😁
 
Wiesz co, ja tez staram sie patrzeć w drugą stronę- oni po prostu dzielą sie radosną nowiną. Nawet nie wiedzą, ze sie staramy, a jakby wiedzieli tez bym nie wymagala zeby robili coś pod nas. Co ogólnie mam na myśli- dla nas, starajacych sie dlugo nawet rozmowy o dzieciach moga bolec. Ale nie moge od nikogo wymagać teraz, żeby przy mnie o dzieciach nie rozmawial. Albo nie przychodzil z dzieckiem. Albo np - oglaszal ciążę w inny sposób niż ma ochote.
Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi :D
Rozumiem :-) Ja też niczego nie wymagam, myślę sobie tylko, jak ja bym to zrobiła... albo co wydawało mi się osobiście miłe i fajne. Wiem, że działania ludzi nie wynikają ze złej woli. Chociaż nadal niektóre rzeczy mnie irytują czy ranią... ale to nie może być problem innych, to doskonale wiem. Ale np. mamy znajomych, którzy potrafią rozmawiać tylko o dzieciach, podczas gdy przez lata znaliśmy się wcześniej i mieliśmy inne tematy - teraz jakoś ich brakuje... :-(
 
reklama
do tego doliczyć zasiłki okresowe, celowe, dopłaty do czynszu, prądu, ogrzewania. Darmowe posiłki w szkołach, darmowe kolonie, dary w postaci jedzenia itp Najlepsi potrafią wyciągnąć 7 koła miesięcznie 😂

I utrzymasz się za to? Bo ja z dwójką dzieci nie, nie mówiąc o 3 czy większej ilości
I pomijam w tym prywatną szkołę
 
Do góry