reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

reklama
Tak. Żadna ze stron nie może zdradzać drugiej do momentu aż się nie stwierdzi, ze małżeństwo nie istniało (przeszkody) ani aż jedna strona nie zostanie wdowcem
Czyli teoretycznie ludzie się rozwodzą w sądzie to żadne z nich nie powinno mieć dzieci z kimś innym, chyba że małżeństwo zostaje unieważnione przez kościół… bądź też jak napisałaś jedna ze stron umiera.

Ja generalnie mam się za wierząca po swojemu. Do kościoła raczej nie chodzę ale często się modlę. Natomiast absurdy wykreowane przez kościół mnie często zaskakują. Jak np to. Nie byłam tego świadoma.
 
Czyli teoretycznie ludzie się rozwodzą w sądzie to żadne z nich nie powinno mieć dzieci z kimś innym, chyba że małżeństwo zostaje unieważnione przez kościół… bądź też jak napisałaś jedna ze stron umiera.
Dokładnie tak. Kościół uważa, ze malzenstwo jest swiete i nierozerwalne jak kapłaństwo. I nie unieważni tylko stwierdzi nie istnienie. To jest dokładnie ta sama sankcja co w rodzinnym, jeśli małżeństwo zostanie zawarte bez obecności urzędnika(albo ksiądz nie zdąży przesłać dokumentów), nie przez mężczyznę i kobietę.
 
Dokładnie tak. Kościół uważa, ze malzenstwo jest swiete i nierozerwalne jak kapłaństwo. I nie unieważni tylko stwierdzi nie istnienie. To jest dokładnie ta sama sankcja co w rodzinnym, jeśli małżeństwo zostanie zawarte bez obecności urzędnika(albo ksiądz nie zdąży przesłać dokumentów), nie przez mężczyznę i kobietę.
Ah, czyli w kościele to jest nie istnienie. Czyli hipotetycznie małżonka dowiaduje się, że partner jest bezpłodny i dowiaduje się o tym po zawarciu związku małżeńskiego to ma przesłanki do tego żeby starać się o ustalenie nieistnienia związku małżeńskiego?
 
reklama
Do góry