Ej, ale na Staraczkach nasza Karola machnęła wczoraj czy dzisiaj pozytywnym testem, a pamiętam że u niej też nie było ani łatwo ani szybko.
To mamy podobnie, bo ja też uważam się za atrakcyjną z oponką
Czasem mi przeszkadza, jak chcę założyć jakiś super ciuch, ale ogólnie lubię swoje ciało i twarz. Ale cycki, no sorry ale są cudowne, piękne z kształtu (Rozmiar duże B albo C). To moja ulubiona cześć mojego ciała i w bikini z takimi cyckami mogę sobie pozwolić na oponkę.
Miałam dziś rozmowę o pracę. W przyszłym tygodniu mam poznać wyniki. Rozmowa poszła w moim odczuciu dobrze, weszłam w rolę tej drugiej mnie, która jest pewna siebie, ambitna i gotowa na nowe wyzwania (teraz mogę znów zwinąć się w kłębek i być tą wersją, która sobie żyje w swojej strefie komfortu i nie zrobi ani kroku poza nią) Nie przepytywał mnie z angielskiego, więc nic tej pewności siebie nie podłożyło. Ale wiecie jak się czuję? Jakbym zdradzała swoje marzenie o dziecku z innym marzeniem. I boję się jakoś wstrzymywać starania np. na pół roku, bo same wiecie jak ten czas jest na wagę złota.