reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

Moim grzeszkiem jest bób - ma wysoki indeks ale tak go kocham, że wolałam zrezygnować z lodów ale bób latem musi być! ;) dodaje tłuszczu, koperku i pije do tego maślankę. Wtedy pewnie jest trochę lepiej ;)

A apropo banana to w drugiej ciąży tak zaczynam dzień. Wiec jak mi teraz ginekolog powiedział ze mam się pilnować od zagnieżdżenia i nie jesc rzeczy które wywalaj insulinę to tak sobie pomyślałam o tym bananie. Oczywiście nie uważam ze poroniłam przez moje codzinne banany ale zakładam ze nie pomogły.
 
reklama
No proszę Cię. U mnie to samo na czczo 4. I tez dwóch diabetyków powiedziało ze luz - a dietetyk i ginekolog, że mam się pilnować. I mi jeszcze ginekolog powiedział - może Wam się to przyda, że ta stabilna dieta jest tez mega ważna zaraz na początku jak dochodzi do zagnieżdżenia.
A to ciekawe, ja zawsze najbardziej pilnuje diety do owu, żeby wyhodować super jajeczko a po owu sobie już pozwalam na grzeszki🤭 teraz mam urlop od starań ale we wrześniu może spróbuje cały cykl wytrwać
 
@Anezka11
Nie udało mi się zacytować dwóch wiec zrobię tak.
Moim zdaniem przy insulinoodpornosc sam deficyt może nie przynosić efektu o którym pisze Anasta. Ja mam w bliskiej otoczeniu 3 osoby z insulinoodpornosc (i nadwaga) i były na deficycie i ćwiczyły i nic. I wiem ze były w tym sumienne.
Co jest ważne przy insulunoodpornosci - odpowiednie jedzenie - niski indeks a nawet istostnkejszy jest ładunek, stałe pory jedzenia, umiarkowana aktywność fizyczna (bardziej joga niż siłownia), duża higiena snu, i niestety ale zapanowanie nas stresem.
W insulunoodpornosci niekorzystanie działa koryzol - a ten przy dużej aktywności fizycznej, stresie - leci w gore i to jest problem. Tak samo sen - z uwagi na kortyzol powinno się chodzić spać chyba do 23 - bo wtedy on zaczyna w naszym naturalnym cyklu dobowym opadać - a jak się nie śpi to dalej się go sztucznie podbija.

Dalej do insulunoodpornosci i nadwagi - żeby jakoś to opanować - dobry endokrynolog i dietetyk. Moim znajomym dopiero wtedy udało się zrzucić. Ale to była masa wyrzeczeń i właśnie pilnowania tego o czym pisałam powyżej - efekt jest taki - zaczęło to przynosić rezultaty ale po paru miesiącach oni mieli dość tego pilnowania się i życia od linijki.
Polecam Panią dietetyk Dorotę Świdnik i jej eBooki - kobieta naprawdę ma głowę do IO Link do: insulinooporność - Słodkie, fajne, ale dietetyczne!
 
A to ciekawe, ja zawsze najbardziej pilnuje diety do owu, żeby wyhodować super jajeczko a po owu sobie już pozwalam na grzeszki🤭 teraz mam urlop od starań ale we wrześniu może spróbuje cały cykl wytrwać
Mi właśnie chodzi o to, że nie tylko ważne jest pod owu - ja wtedy tez pilnuje.
Ale ze właśnie przy zagnieżdżeniu niestabilna insulina nie jest dobra - co się łączy z tym o czym pisały tez dziewczyny.
Generalnie jak się staramy to powinno być grzecznie cały cykl :p
 
A ile bierzesz tego Encortonu, dobrze pamiętam że 5mg? Bo jak więcej to się z niego powinno stopniowo schodzić niby.

Obie się jarałyśmy swoimi wynikami na czczo a po krzywych obie jesteśmy na mecie :D.

Ja akurat nie z powodu insuliny, bo te mam zajebista tylko z powodu się niskiej glukozy po posiłku ale i tak mnie to bawi :D.

Nie wiem czy to coś da, bo ja już cztery miesiące biorę ale mam takie poczucie że przynajmniej zrobiłam co mogłam i może dzięki temu teraz komórki do in vitro będą lepszej jakości 🤷.
Brałam 5, dziś i jutro 2,5 i koniec i dopiero znów od pozytywnej bety
 
@Anezka11
Nie udało mi się zacytować dwóch wiec zrobię tak.
Moim zdaniem przy insulinoodpornosc sam deficyt może nie przynosić efektu o którym pisze Anasta. Ja mam w bliskiej otoczeniu 3 osoby z insulinoodpornosc (i nadwaga) i były na deficycie i ćwiczyły i nic. I wiem ze były w tym sumienne.
Co jest ważne przy insulunoodpornosci - odpowiednie jedzenie - niski indeks a nawet istostnkejszy jest ładunek, stałe pory jedzenia, umiarkowana aktywność fizyczna (bardziej joga niż siłownia), duża higiena snu, i niestety ale zapanowanie nas stresem.
W insulunoodpornosci niekorzystanie działa koryzol - a ten przy dużej aktywności fizycznej, stresie - leci w gore i to jest problem. Tak samo sen - z uwagi na kortyzol powinno się chodzić spać chyba do 23 - bo wtedy on zaczyna w naszym naturalnym cyklu dobowym opadać - a jak się nie śpi to dalej się go sztucznie podbija.

Dalej do insulunoodpornosci i nadwagi - żeby jakoś to opanować - dobry endokrynolog i dietetyk. Moim znajomym dopiero wtedy udało się zrzucić. Ale to była masa wyrzeczeń i właśnie pilnowania tego o czym pisałam powyżej - efekt jest taki - zaczęło to przynosić rezultaty ale po paru miesiącach oni mieli dość tego pilnowania się i życia od linijki.
No ja założyłam że dieta z niskim IG i pilnowanie ładunków w IO to oczywista oczywistość, więc nawet o tym nie wspominałam... Wiadomo że bez tego to się tylko tyje, zwłaszcza jak się podjada, a jak się pilnuje diety IO i jest na deficycie, no to nie ma opcji nie schudnąć, no jeszcze oczywiście biorąc leki jeśli jest to znacząca IO i tarczyca funkcjonuje prawidłowo.
 
To dzisiaj ja w robocie 😂
 

Załączniki

  • 589B1486-AF6C-4B09-87F1-32A1667305FF.jpeg
    589B1486-AF6C-4B09-87F1-32A1667305FF.jpeg
    2,4 MB · Wyświetleń: 54
No ja założyłam że dieta z niskim IG i pilnowanie ładunków w IO to oczywista oczywistość, więc nawet o tym nie wspominałam... Wiadomo że bez tego to się tylko tyje, zwłaszcza jak się podjada, a jak się pilnuje diety IO i jest na deficycie, no to nie ma opcji nie schudnąć, no jeszcze oczywiście biorąc leki jeśli jest to znacząca IO i tarczyca funkcjonuje prawidłowo.
ej jak ja nie wiedziałam, że mam tą IO to normalnie jadłam wszystko i to dużo, piłam browary i nie tyłam nic a nic
 
reklama
Do góry