reklama
Wezu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 975
Taki elektroniczny monitor z testami owulacyjnymi. Czytałam na blogu jednej dziewczyny która latami próbowała zajść w ciąże i bardzo go polecała. Drogi biznes ale spróbuje z nim przez kilka miesięcy jak nie będzie mi pasować to sprzedam. ja kupiłam z drugiej ręki, bo dziewczyna która używała już jest w ciąży. Pomaga badać owulacje m nie trzeba kminić czy test owulacyjny faktycznie już jest pozytywny czy nie, tam masz wszystko czarno na białym.Co to takiego?
CLEARBLUE zaawansowany monitor płodności +4p
Clearblue Monitor 2,0 jest jednym z najbardziej zaawansowanych urządzeń umożliwiających w warunkach domowych na dokładne określenie 4 najbardziej płodnych dni z cyklu kobiety, zwiększając szanse na na
www.time4baby.pl
Wezu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 975
Też kiedyś nie rozumiałam. Dopiero jak się temu bliżej przyjrzałam to nabrało to sensuNo ja nigdy nie kumałam par, które jeżdżą na wakacje z rodzicami, dopiero później zrozumiałam, że te babcie cieszą się bo mogą spędzić tydzień z wnukami, a rodzice cieszą się bo mają chwilę, żeby leżeć bezczynnie
Moonstone
Moderator
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2021
- Postów
- 39 496
Brzmi ciekawieTaki elektroniczny monitor z testami owulacyjnymi. Czytałam na blogu jednej dziewczyny która latami próbowała zajść w ciąże i bardzo go polecała. Drogi biznes ale spróbuje z nim przez kilka miesięcy jak nie będzie mi pasować to sprzedam. ja kupiłam z drugiej ręki, bo dziewczyna która używała już jest w ciąży. Pomaga badać owulacje m nie trzeba kminić czy test owulacyjny faktycznie już jest pozytywny czy nie, tam masz wszystko czarno na białym.
CLEARBLUE zaawansowany monitor płodności +4p
Clearblue Monitor 2,0 jest jednym z najbardziej zaawansowanych urządzeń umożliwiających w warunkach domowych na dokładne określenie 4 najbardziej płodnych dni z cyklu kobiety, zwiększając szanse na nawww.time4baby.pl
Erinti7
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2022
- Postów
- 4 826
U mnie jakieś mini załamanie nerwowe. Od 8 rano siedzę na łóżku i nie mogę ogarnąć co się dzieje. Dobiła mnie ta wczorajsza sytuacja z wynajmem i złość, że znowu musze kogoś szukać. Wśród znajomych i znajomych-znajomych nikt się nie znalazł, więc dałam ogłoszenie na olxa i dzwoniły do mnie same młodziutkie samotne matki (najlepiej jeszcze jak stalkuje je na fb i widzę, że są zatrudnione w Szlachta nie pracuje)i Ukraińcy- nie, żebym coś miała do tych ludzi, ale nie stać mnie na wynajęcie osobom, które mogą okazać się niewypłacalne, albo mi znikną gdzieś w świecie bez słowa. Sytuacja życiowa takich osób tworzy jednak większe ryzyko dla mnie samej.Halo niedzielka!!! Co tu tak cicho?
Jakie plany na upalny dzień? Która testuje, która siada na trzona?
Miłego dnia!
U mnie jutro ostatni dzień w pracy... 4.5 roku tam pracowalam :O nie wierze ze to sie dzieje...
+ pies się przeziębił
+ mam mnóstwo roboty i nauki na raz (taki stan trwa już 2 miesiąc i moja głowa jest zmęczona)
+ wstępnie gadałam z typem od nowej pracy i wydają się być mną poważnie zainteresowani. A ja nie wiem czy chcę, bo to by było ogromne wyzwanie, znów dużo kolejnej nauki i zawieszenie planów ciążowych na chujwieile. No i boję się tej branży, bo nic nie wiem o SaaS. Marzyłam o rozbujaniu mojego życia zawodowego a teraz nie czuję się na siłach i cały czas w głowie mam dziecko.
Chce mi się płakać i krzyczeć, a nie mam siły nawet wstać do łazienki i się dziś umyć.
Czuję się totalnie przeciążona.
Ja cię rozumiem. Może nasze sytuacje są inne, ale mnie też nachodzi ostatnio głębokie poczucie nieszczęścia.Kochane muszę się Wam uzewnętrznić bo jak staremu po raz kolejny zacznę to smęcić to będzie dramat. Będzie smętnie. Mam w pms powracające pytanie w głowie - czy gdybym była młodsza to czy było by inaczej. I jak już mi się wydaje, że sobie z tym poradziłam to dalej to pytanie wraca.
Ja mam świadomość ze moje pytanie jest głupie bo po pierwsze choćbym stanęła na rzęsach to tego nie sprawdzę, czasu nie cofnę.
Jednoczesnie do czasu pierwszego poronienia miałam poczucie ze uwielbiam swoje życie i żyje tak jak chce. Zrealizowałam swoje plany w zakresie edukacji, zawodowym ( miałam super zakres obowiązków i dziś mogę siebie nazwać specjalista). Pielęgnowaliśmy ze Starym swój związek pomimo życia przez 4 lata na odległość, jestem w zadawalającej mnie sytuacji finansowej. Były lata, że raz na miesiąca albo dwa jechaliśmy na mały wypad, w tym 2 razy w roku za granice.
I pamietam dzień w którym pomyślałam - ale jest dobrze, ciekawe kiedy się to dobrze spierdoli. Nie musiałam czekać pół roku i zaczęło się sypać. Jakbym wtedy wypowiedziała jakieś zaklęcie :/
I nie pisze tego żeby się chwalić tylko od listopada (drugie poronienie) to wszytsko w mojej głowie przepadło. Nagle poczułam się stara, niespełniona i jakby mi życie przeleciało przez palce. 25 dni w miesiącu wiem ze jest inaczej ale w 2 dni czuje się jak przegryw. I ja już nie wiem co mam z tym zrobić. Bo faktycznie w okresie po śmierci mamy przestałam tak o sobie myśleć i myślałam ze mam to za sobą a dzisiaj się obudziłam i jestem rozwalona.
Możecie ojojać
Ja też mam bardzo często takie myśli, ale różnica jest taka, że nie wiem czy my będziemy szczęśliwi we 2.Do mnie raz na jakiś czas wracają identyczne myśli! jak byłam na Krecie to tak myślałam, że se leże, piję broara i mam gdzieś. A tak to ani nie będę mieć gdzieś, bo będę musiała pilnować dziecka, ani się nie napiję no bo nie będę pić przy dziecku. Niby głupie, ale ja jestem hedonistką i kocham swoje przyjemności.
No ale jednak dziecko bym chciała mieć i myślę, że jakby przyszło na świat to i priorytety by się naturalnie zmieniły.
Ostatnio mieliśmy ze starym rozmowę, że właśnie jak się nie uda to mamy fajne życie razem i dalej bedziemy szczęśliwi, nawet we 2. Jak sobie to uświadomiłam to poczułam ulgę.
LadyCaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2022
- Postów
- 26 045
no tak mi się zdaje, że potem to, że masz dziecko to włśnie to się saje rzeczywistością, w tym się poruszasz, a tamto życie zostawiasz za sobą. I też myślę, że może nie trzeba zmieniać życia o 180 stopni.No to właśnie żona tego kuzyna, co u Nas byli w zeszły weekend jest osobą, która ceni sobie swoje wygody i nie chce rezygnować ze swoich przyjemności. Nie miała takiego parcia na dziecko właśnie z tego powodu. Z kuzynem wzięli ślub w 2019 roku i w 2020 zaszła w ciąże. Mają córkę, która nie jest uosobieniem spokoju Ale mimo wszystko tak sobie wszystko z mężem ustawili, że nie musiała zmieniać swojego życia o 360 stopni. Ma czas na wyjścia do kosmetyczki, podróżują, mają czas dla siebie, spotykają się ze znajomymi, a Lusia ma 2,5 roku. No i oczywiście tez pracuje
Wszystko zależy od organizacji
Tak też mi przychodzi myśl, że gdybym zaszła w ciążę już mając umowę na czas nieokreśliny to bardziej by się opłacało, żeby mąż został z dzieckiem w domu bo ja będę zarabiać więcej od niego
Wezu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Czerwiec 2022
- Postów
- 3 975
Ja mam podobnie. A co urlop zagraniczny, psa zostawiam u przyjaciółki albo w rodzinie komuś kto to dobrze zna a ja jadąc na urlop cieszę się ale równocześnie smucę, bo muszę swoją małą kulkę zostawić u kogoś pod opiekąMasz rację!!! Już zapomniałam jak to jest, bo psa wzięliśmy 6 lat temu a teraz sobie przypomniałam, że miałam mnóstwo wątpliwości! Co zrobić w razie wakacji, czy będzie mi się chciało jeździć do weterynarza, wychodzić na spacery, po co mi ten obowiązek żeby codziennie karmić i wydawać kasę na żarcie.
A teraz patrzę na tę mordkę i życie bym oddala żeby był z nami jak najdłużej
Dziekuje że mi to przypomniałaś
lady_in_blue
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2021
- Postów
- 16 464
Jakoś niedługo ma wejść osiem tygodni urlopu rodzicielskiego, który może wykorzystać tylko ojciec albo urlop przepadnie .no tak mi się zdaje, że potem to, że masz dziecko to włśnie to się saje rzeczywistością, w tym się poruszasz, a tamto życie zostawiasz za sobą. I też myślę, że może nie trzeba zmieniać życia o 180 stopni.
Tak też mi przychodzi myśl, że gdybym zaszła w ciążę już mając umowę na czas nieokreśliny to bardziej by się opłacało, żeby mąż został z dzieckiem w domu bo ja będę zarabiać więcej od niego
Owulacja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2022
- Postów
- 18 410
Miałam 20 lat jak zmarł mój ojciec. Wtedy wyparłam to, że sama mogłabym być rodzicem. Instynkt macierzyński obudził się we mnie jak zaczęłam 28 lat. Nie mogłam zajść w ciążę 3 lata. Też mam takie myśli, że pod tym kątem (zakładanie rodziny) zjebałam swoje życie. Ale czasu nie cofnęKochane muszę się Wam uzewnętrznić bo jak staremu po raz kolejny zacznę to smęcić to będzie dramat. Będzie smętnie. Mam w pms powracające pytanie w głowie - czy gdybym była młodsza to czy było by inaczej. I jak już mi się wydaje, że sobie z tym poradziłam to dalej to pytanie wraca.
Ja mam świadomość ze moje pytanie jest głupie bo po pierwsze choćbym stanęła na rzęsach to tego nie sprawdzę, czasu nie cofnę.
Jednoczesnie do czasu pierwszego poronienia miałam poczucie ze uwielbiam swoje życie i żyje tak jak chce. Zrealizowałam swoje plany w zakresie edukacji, zawodowym ( miałam super zakres obowiązków i dziś mogę siebie nazwać specjalista). Pielęgnowaliśmy ze Starym swój związek pomimo życia przez 4 lata na odległość, jestem w zadawalającej mnie sytuacji finansowej. Były lata, że raz na miesiąca albo dwa jechaliśmy na mały wypad, w tym 2 razy w roku za granice.
I pamietam dzień w którym pomyślałam - ale jest dobrze, ciekawe kiedy się to dobrze spierdoli. Nie musiałam czekać pół roku i zaczęło się sypać. Jakbym wtedy wypowiedziała jakieś zaklęcie :/
I nie pisze tego żeby się chwalić tylko od listopada (drugie poronienie) to wszytsko w mojej głowie przepadło. Nagle poczułam się stara, niespełniona i jakby mi życie przeleciało przez palce. 25 dni w miesiącu wiem ze jest inaczej ale w 2 dni czuje się jak przegryw. I ja już nie wiem co mam z tym zrobić. Bo faktycznie w okresie po śmierci mamy przestałam tak o sobie myśleć i myślałam ze mam to za sobą a dzisiaj się obudziłam i jestem rozwalona.
Możecie ojojać
reklama
Mmiiaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Marzec 2022
- Postów
- 10 576
Jesli chodzi o branże saas to uważam ze wszystko co zwiazane z it jest teraz przyszlosciowe i warto w to iscU mnie jakieś mini załamanie nerwowe. Od 8 rano siedzę na łóżku i nie mogę ogarnąć co się dzieje. Dobiła mnie ta wczorajsza sytuacja z wynajmem i złość, że znowu musze kogoś szukać. Wśród znajomych i znajomych-znajomych nikt się nie znalazł, więc dałam ogłoszenie na olxa i dzwoniły do mnie same młodziutkie samotne matki (najlepiej jeszcze jak stalkuje je na fb i widzę, że są zatrudnione w Szlachta nie pracuje)i Ukraińcy- nie, żebym coś miała do tych ludzi, ale nie stać mnie na wynajęcie osobom, które mogą okazać się niewypłacalne, albo mi znikną gdzieś w świecie bez słowa. Sytuacja życiowa takich osób tworzy jednak większe ryzyko dla mnie samej.
+ pies się przeziębił
+ mam mnóstwo roboty i nauki na raz (taki stan trwa już 2 miesiąc i moja głowa jest zmęczona)
+ wstępnie gadałam z typem od nowej pracy i wydają się być mną poważnie zainteresowani. A ja nie wiem czy chcę, bo to by było ogromne wyzwanie, znów dużo kolejnej nauki i zawieszenie planów ciążowych na chujwieile. No i boję się tej branży, bo nic nie wiem o SaaS. Marzyłam o rozbujaniu mojego życia zawodowego a teraz nie czuję się na siłach i cały czas w głowie mam dziecko.
Chce mi się płakać i krzyczeć, a nie mam siły nawet wstać do łazienki i się dziś umyć.
Czuję się totalnie przeciążona.
Ja cię rozumiem. Może nasze sytuacje są inne, ale mnie też nachodzi ostatnio głębokie poczucie nieszczęścia.
Ja też mam bardzo często takie myśli, ale różnica jest taka, że nie wiem czy my będziemy szczęśliwi we 2.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 128
- Wyświetleń
- 14 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 86 tys
Podziel się: