reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

reklama
Ja kupiłam bo przekonał mnie wpis na blogu jednej dziewczyny, która nie jest jakąś „instagramerką” co reklamuje itd. Normalna dziewczyna która długo starała sie o dziecko i prowadzi bloga. Trochę poczytałam i uznałam, że zobaczę. Zawsze jak się nie sprawdzi to mogę sprzedać 😁
Widziałam właśnie na Vinted! Ale dobijają mnie opisy "sprzedaję, bo zaszłam w ciążę od razu" :-p
 
Jesli chodzi o branże saas to uważam ze wszystko co zwiazane z it jest teraz przyszlosciowe i warto w to isc 😊
Też tak uważam, ale nie wiem, czy to ogarnę- dla laika to trochę straszne, a ja jestem w tym momencie życia jak dojechana i przeciążona że nie czuję się na siłach. Z drugiej strony na taką szansę czekałam 1,5 roku i może się prędko nie powtórzyć.
 
Też tak uważam, ale nie wiem, czy to ogarnę- dla laika to trochę straszne, a ja jestem w tym momencie życia jak dojechana i przeciążona że nie czuję się na siłach. Z drugiej strony na taką szansę czekałam 1,5 roku i może się prędko nie powtórzyć.
Mysle ze skoro ktos kto sie na tym zna uznał ze sie nadajesz, to sie nadajesz i dasz radę 😜😁
 
A ja dzisiaj obudziłam się z zupełnie innymi myślami i aż wstyd mi się do nich przyznać.
Ale się przyznam 😄
A tu jak będzie dziecko, to trzeba będzie non stop łazić za dzieckiem. Non stop. Wakacje już nie będą takie jak kiedyś. Nie będę się wysypiać. Nie będę bezczynnie siedzieć.
I czuję się jak idiotka. 2 lata staram się o dziecko a dzisiaj obudziłam się z takim olśnieniem. Tyle badań, pieniędzy, czasu, seksu (to akurat plus 😄), stresu, poronień. A ja dzisiaj mam jakieś wątpliwości 😪
Któż ich nie miał! Tak przynajmniej myślę... co prawda znam kobiety, dla których dziecko zawsze było absolutnym celem numer 1 i nic innego się nie liczyło... i teraz ponoszą pełne konsekwencje, prowadzą życie w 100% podporządkowane dziecku. Z drugiej strony widziałam też parę, która starała się długo, udało się po in vitro, a jakoś 3-4 miesiące po urodzeniu dziecka pojechali bez niego na 2 tygodnie wakacji. Można komentować, oceniać, ale... są pewnie i momenty, kiedy ludzie są po ludzku zmęczeni wszystkim...
 
Jestem na luteinie 200mg. Patrzę w necie, a tam w skutkach ubocznych stany depresyjne...
Przeprosiłam się z inozytolem, biorę te magiczne 4g... Bo on niby też przeciwdziała depresji... Chyba 💩 prawda 🙃
 
reklama
A takie myśli pojawiają się też u tych, którym dziecko przychodzi łatwo tylko oni się tego mniej wstydzą ;). A nam się wydaje, że skoro inwestujemy w to tyle czasu, zdrowia i pieniędzy to nie powinnyśmy tak myśleć ;). A to przecież naturalne, że człowiek na wątpliwości :)...

Miałam takie przemyślenia jak bujałam na rękach przez kilka godzin cudzego bombelka, który nie chciał spać tylko płakał. Zaczęłam się zastanawiać czy ja tak na prawdę chciałabym tak spędzać dobę ;). No i w sumie po dłuższym przemyśleniu - oczywiście, że nie będę się czuć zawsze wspaniale i komfortowo będąc mamą takiego bombelka. Na pewno wywróci mi to życie do góry nogami i na pewno nie będzie zawsze fajnie. Ale WYDAJE MI SIĘ, że dam sobie z tym radę i że nadal tego chcę ;).
Zgadzam się w 100%. Nie zakładam, że będę doskonałą matką, i na pewno nie chciałabym, żeby wymagania świata wobec mnie były większe, jako że idę drogą in vitro - co by oznaczać miało, że nie mam żadnych wątpliwości, tak? Że jest to priorytet mojego życia i będę w tym najlepsza..?
 
Do góry