lady_in_blue
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2021
- Postów
- 16 464
A takie myśli pojawiają się też u tych, którym dziecko przychodzi łatwo tylko oni się tego mniej wstydzą . A nam się wydaje, że skoro inwestujemy w to tyle czasu, zdrowia i pieniędzy to nie powinnyśmy tak myśleć . A to przecież naturalne, że człowiek na wątpliwości ...A ja dzisiaj obudziłam się z zupełnie innymi myślami i aż wstyd mi się do nich przyznać.
Ale się przyznam
Przyśniło mi się, że przebieram dziecko bo się zesrało i jak już nie miało pampersa to zesrało się drugi raz i tą kupę miał nawet we włosach.
I ogólnie wiem, że takie akcje się zdarzają, to nie tak, że mnie to przeraziło. Jest dziecko to i jest kupa.
Ale obudziłam sobie i pomyślałam, że w sumie po co mi to? Ja z natury jestem leniem. Uwielbiam długo spać, mieć drzemki popołudniu a w czasie wolnym grzać tyłek na materacu w basenie, jak robiłam np wczoraj.
A tu jak będzie dziecko, to trzeba będzie non stop łazić za dzieckiem. Non stop. Wakacje już nie będą takie jak kiedyś. Nie będę się wysypiać. Nie będę bezczynnie siedzieć.
I czuję się jak idiotka. 2 lata staram się o dziecko a dzisiaj obudziłam się z takim olśnieniem. Tyle badań, pieniędzy, czasu, seksu (to akurat plus ), stresu, poronień. A ja dzisiaj mam jakieś wątpliwości
Miałam takie przemyślenia jak bujałam na rękach przez kilka godzin cudzego bombelka, który nie chciał spać tylko płakał. Zaczęłam się zastanawiać czy ja tak na prawdę chciałabym tak spędzać dobę . No i w sumie po dłuższym przemyśleniu - oczywiście, że nie będę się czuć zawsze wspaniale i komfortowo będąc mamą takiego bombelka. Na pewno wywróci mi to życie do góry nogami i na pewno nie będzie zawsze fajnie. Ale WYDAJE MI SIĘ, że dam sobie z tym radę i że nadal tego chcę .