reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

reklama
IMG_20220622_120901.jpg

Uwaga palaczki ;-)
 
A nie masz takiego poczucia, że miałaś mniej czasu dlatego dziecka?
Np. ja urodziłam J. jak miałam 21 lat i niby już dorosła, ale kończyłam studia, szybko musiałam wrócić do pracy.
Z B. już miałam 25 i widziałam tę różnicę w możliwości poświęcenia czasu dziecku.

Teraz to w ogóle będzie przepaść, bo mogę tak naprawdę i kilka lat nie wracać
Nie mam porównania, bo nie mam drugiego dziecka. Wydaje mi się, że poświęciłam jej dużo czasu, studiowałam w końcu zaocznie, to na co dzień była ze mną 24h/d. Tylko w co drugi weekend mnie nie było i to nie przez dwa dni, tylko wracałam z uczelni normalnie do domu. A jak zaczęłam pracę, to ona poszła już do przedszkola, praca do 15.00, to dużo dnia bylysmy razem 😃 a tak te najmłodsze lata codziennie w domu była z mama 😉
 
Ja tez mam małe doswiadczenie - w zasadzie przez moim mężem seks uprawiałam tylko z 2 innymi gościami. Ale to miało swój powód bo z tym drugim gościem (niby mój chłopak ale taki wiecie od 2 miesięcy) pękła nam gumka i załatwialiśmy tabletkę po. Co wtedy było wyczynem jak wejście na Mont Everest zima. Byłam wtedy na 2 roku studiów (na 1 roku studiów straciłam dziewictwo) i miałam poczucie ze gdybym zaszła w ciąże z takim dość przypadkowym gościem to zrujnowałabym sobie życie Po tej sytuacji się z nim rozstałam bo w sumie nie wiedziałam po co z nim jestem.
Potem miałam zasadę - seks tylko z takim co jak wpadnę to nie będę chciała wyskoczyć z okna :p bawiłam się w tym czasie całkiem dobrze i jednocześnie nie miałam stresów czy zajdę w ciąże ;) Wiedziałam tez ze przez „pitting” w ciąże nie zajdę 😂
 
Oooooo, mamo, nadrabianie zajęło mi półtorej godziny! Czy Wy jesteście w pracy do tego?? :-D
A tak w ogóle to mam mega dół i wcale nie przez PMSy czy inne.
Ze starym nie gadamy od niedzieli.
Dziś owszem, ale skończyło się na krzykach, więc jesteśmy w punkcie wyjścia - bez wyjścia.
A, dziś nasza rocznica ślubu. Z której to okazji nie wydarzy się nic...
Wiedziałam, że kiedyś mi psycha pierdyknie, bo jakoś spokojnie było od wielu miesięcy. Ale teraz mam dość wszystkiego i nic mi się nie chce. A zwłaszcza podejmować wysiłków za 2 osoby.
Jednakowoż Wam życzę pięknego dnia jak zawsze :-*
 
Dziękuję dziewczyny za wyczerpujące odpowiedzi :D
a jak się czułyście, jak się dowiedziałyście, ze jednak ciąża?
Ja pamiętam, że strasznie bałam się ciąży jak byłam młoda, bo mój Tata to katol. I wiecznie mi mówił, że seks tylko po ślubie... Jakby się dowiedział, co ja przed ślubem wyrabiałam za bezeceństwa to by się za głowę złapał
Ja byłam przekonana, że starzy mnie zatłuką, bo tak mnie zawsze straszyli. A jak przyszło co do czego, to dużo pomogli i oczywiście ukochana wnusia oczko w głowie. Matka na coś nie pozwala? Chodź, dziadek ci da, babcia pozwoli itp 😂
 
reklama
Do góry