I masz rację. Nas poniosło
Niczego nie żałuję.
Ale to może dlatego, że wczesna ciąża nie spierdoliła mi życia, skończyłam studia, mam fajna pracę, a jak chciałam się bawić to też się bawiłam. Moja mama przejmowala opiekę.
A ze z ojcem dziecka się nie ulozylo, to trudno. Wiele związków się rozpada na różnym etapie życia, często rodzice czekają z rozwodem aż dzieci dorosną. A ja jeszcze w młodym dość wieku zdążyłam sobie stworzyć życie na nowo, z ojcem dziecka mam mega fajny kontakt, każdy jest szczęśliwy