Ja tak samo. Tez mialm raz wpadke z bylym kilka dni przed owulacja i tez nie zaszlam (dzieki Bogu). Jak sie staralismy z mezem yo dopiero po 4 miesiacu zaszlam. Byl to dokladnie dzien owulacji. I wiecie dlaczego zaszlam? Bo wczeniej mialam w glowie, ze jak maz konczy, to ta sperma musi miec miejsce i tak sie ustawialam, zeby maz byl jakies kilka centymetrow od szyjki. A pozniej wszystko i tak sie wylewalo. No i w ten dzien jak zaszlam w ciaze to akurat wycelowal dokladnie w szyjke. Nawet mi nic nie mowcie, taka glupia jestem, ze az wstyd