reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dziewczyny ze starań 2022 - bez tabu

@Alabama89 to nie jest zazdrość typu "a żeby im chujom się nie udało. Jak ja mam źle to niech oni mają też", tylko taki bardziej żal do losu, że dlaczego coś, co mnie kosztuje tyle łez, nerwów, pieniędzy i czasu komuś przychodzi tak prosto.
To bardzo trudny temat. Nas dotyka i nam samym ciężko zrozumieć te odczucia.
 
reklama
Kurde byłam w action i jak zawsze musiałam z czymś wyjść. I padło na puzzle 😁 jak ja uwielbiam marnować na nie czas 😅
Kocham puzzle! Po pierwszym poronieniu kupiłam sobie pierwszy raz od lat żeby zająć czymś głowę w domu. A teraz nie mam za bardzo na to czasu i miejsca. Ale często chodzi mi po głowie żeby znów kupić :) Moja siostra jak była w ciąży i reżim domowy to też układała, a ja z nią. Od dzieciństwa to uwielbiam :)
Nie zacytowałam żadnej konkretnej wypowiedzi bo już mi się nie chciało na ten temat odzywać ale muszę bo się uduszę :p Ja totalnie nie rozumiem tego zazdroszcznia, że ktoś bez problemu zachodzi w ciąże - chętnie posłucham argumentów skąd to się bierze. Przecież tak powinno być i taka jest norma i taka jest jakby nie patrzeć funkcja człowieka - jak każdego innego zwierzaka - mamy przedłużyć gatunek. Inna sprawa, że najlepszym wiekiem od strony biologicznej jest 20 pare lat i ja tez się zastanawiam czy gdybym była młodsza to czy byłoby inaczej - moze tak, moze nie - tego się już nigdy nie dowiem.

Mam z bliskiego otoczenia dwie koleżanki z bezproblemowych ciąż i sa po rozwodach - to one jednak maja fajnie i sprawiedliwe czy może tak sobie? Mam przyjaciółkę która jest w ciąży i jednocześnie na terapii bo wychodzą potwory, że całe życie marzyła o tym, żeby jej rodzice byli razem. Mam przyjaciółkę która ma dwójkę super dzieciaków (z bezproblemowych ciąż) i ekstra faceta ale od gimnazjum przez 10 lat przeżywał koszmar z ojcem alkoholikiem.

Wydaje mi się, że u każdego w życiu sa problemy i radości - coś przyszło łatwo a coś trudno. A zadrość czy tez poczucie niesprawiedliwości bo ktoś ma lepiej jest w życiu człowieka taka niepotrzebna.
Zazdrość to uczucie, nie musi mieć racjonalnych argumentów ;). I Ty nie musisz się tak czuć i tego rozumieć ale inni mogą. Nie ma tu czego uzasadniać ani o czym dyskutować ;).
No właśnie, idealnie ujęte, u mnie też jest brak racjonalnych argumentów, po prostu tak czuję. Nie da się wytłumaczyć tak jak opisać miłości osobie która nigdy tego nie doświadczyła. Jeśli chodzi o mnie, to to uczucie o dziwo nie towarzyszy przy każdej takiej wiadomości i też nie wiem czemu tak jest. I tu nie chodzi o zmianę postrzegania, tego nie da się zwalczyć albo zastąpić innym uczuciem, tak jest i już. Ty @Alabama89 z tego co kojarzę to chyba dość szybko zachodzisz w ciążę? Myślę że to też może mieć znaczenie, wiem że cel u Ciebie też nie jest osiągnięty, ale mam wrażenie że takie uczucie o którym jest dyskusja pojawia się dopiero z czasem nieudanych starań, wraz z narastaniem frustracji i brakiem odpowiedzi czemu się nie udaje skoro wszystko gra i niby jest tak pięknie? Z mojego bezpośredniego otoczenia znam dwie osoby którym się długo nie udaje i one też odczuwają zazdrość i niesprawiedliwość.
 
Ostatnia edycja:
No dobra, do ja dalej z głupimi pytaniami. A gdyby hipotetycznie ktoś sobie zrobił zastrzyk na pęknięcie nie wtedy kiedy trzeba to co :D Zblokuje to owulacje?
Jeśli zrobisz kilka dni za wcześnie albo za późno to nie stanie się nic. Jeśli troszkę za wcześnie to badania mówią różnie, więc pewnie kobiety różnie mają - u niektórych może pękać niedojrzały pęcherzyk (ja tak miałam), u innych nie ma reakcji i działa tylko jeśli trafisz w naturalny pik.
 
Ja drążę temat dlatego, że na prawdę nie zrozumiałam Waszych wypowiedzi. I może faktycznie wasze wcześniejsze wypowiedzi zrozumiałam z większym ładunkiem niż one faktycznie były.

@Anasta07 u mnie może faktycznie to tłumaczenie zazdrości to jak tłumaczenie miłość temu co jej nie czuł ;)
Tak ja nie mam problemu z zajściem tylko z utrzymaniem - ale skutek jest ten sam - nie ma dziecka.
 
W każdym razie - zazdrość rzecz, niestety, ludzka... ale póki nikomu się krzywda nie dzieje... ja właśnie z tych, którzy polecą płakać do WC, ale będą się otwarcie cieszyć z sukcesów innych.
Kiedyś np. moja własna mama oskarżała mnie o zazdrość. Bo mi zaczęła opowiadać, że córka jej koleżanki wyjechała do Francji, nie znała języka, nie miała wykształcenia, i teraz właśnie ma zdać jakiś test z podstaw języka i od razu dostanie pracę na czas nieokreślony i darmowe mieszkanie. I gdy powiedziałam, że to niemożliwe, to własna matka mi powiedziała, że jestem zazdrosna, widocznie niezaradna... No bo chyba jak głupia skończyłam studia, znam język, ale jestem na specyficznym kontrakcie, przez co nie mam tylu benefitów. Ale nie, serio. Nie zazdroszczę tym, którzy mają głupiego farta. Albo mitomanom...
 
Ja drążę temat dlatego, że na prawdę nie zrozumiałam Waszych wypowiedzi. I może faktycznie wasze wcześniejsze wypowiedzi zrozumiałam z większym ładunkiem niż one faktycznie były.

@Anasta07 u mnie może faktycznie to tłumaczenie zazdrości to jak tłumaczenie miłość temu co jej nie czuł ;)
Tak ja nie mam problemu z zajściem tylko z utrzymaniem - ale skutek jest ten sam - nie ma dziecka.
Absolutnie nie porównuję co lepsze albo co gorsze.

Ale ciężko Ci po prostu będzie zrozumieć kogoś, kto np. dwa lata nie zachodzi w ciążę choćby na głowie stawał. Ja nie mam nawet problemów z tarczycą. Nie mam punktu zaczepienia co jest ze mną nie tak. Pielgrzymki po lekarzach, fizjoterapia uroginekologiczna, psychoterapia i co tylko wymyślisz ;). Na prawdę nie wiem jak mogłabym się bardziej postarać ;). I tak, zazdroszczę ludziom, którzy chcą mieć dzieci i mają dzieci, nie muszą przeżywać tego wszystkiego co ja i udowadniać, że się wystarczająco starają :-). To nie powoduje, że im źle życzę albo cokolwiek złego robię.
Po prostu uważam, że życie jest niesprawiedliwe i tyle 🤷.
 
nie musi być lekarz na nfz. Ja chodzę prywatnie i też odkryłam, że i metforminę i euthyrox mam za darmo. Nadrabiam płaceniem 500zł miesięcznie za progesteron :D
Ale że w ciąży metformina za darmo czy tak ogólnie? Bo ja oczywiście płacę. I najgłupsze jest to, że metformine wystawia mi lekarz do którego idę prywatnie więc wizyta 200 zl a sam lek aż tak drogi nie jest... Choć wiadomo za te 200 zł chociaż usg jeszcze zrobi

Ja już po wizycie u gina. 9dc pęcherzyk 15mm i endo 8.5 czyli owulacja prawdopodobnie będzie szybciej.. ale Gin juz mowi ze to ostatni monitoring bo wszystko u mnie w porządku jajeczkowanie jest I żeby mój stary zrobil badanie nasienia a wiecie co on na to? Że jak już dwa razy zaszłam w ciaze to on ma nasienia dobre.... nasz kuuuva nie idzie mu przetłumaczyć że wyniki mogą się zmieniać nawet co miesiąc. Nie wiem czy jego EGO tak reaguje czy co.... już nie mam sił na niego... 😔 a drożności nie zrobi bo to zabieg to raz a dwa u mnie w mieście że robią razem z laparo żeby dokladnie tam zrobix droznosc jak coś... nie wiem ale już mnie to wszystko zdraznilo i odechciewa mi się iść na kolejny monitoring w czwartek😡🤬
Ja już chyba to kiedyś pisałam, że niedość, że obie jesteśmy z Konina to chyba starego mamy tego samego, bo mój to samo🤦‍♀️ mówi, że skoro 2 ciąże zrobił to u niego ok. I najgorzej, że przez rok już z nim wynegocjowałam, że jak w tym cyklu się nie uda to już pójdzie. I znowu akurat teraz zaciążyłam. I tak dwa razy było.
Jedyne co to czytam co poprawić w diecie i ja gotuję obiady więc sama dodaje zawsze coś zdrowego, on nawet nie wie, że je coś na płodność 😋
 
reklama
Mój tata chciał mieć … kozę i świnki wietnamskie XD
kozy zjadają pranie:D
my czekamy aż nam się przypałęta szop pracz.
Na razie przychodzi jeż psychopata. Włazi psom do misek i wyżera. Na ich oczach:D
Bo moja Gin chce zobaczyć, czy pęcherzyk sam pęknie. Może nie będzie takiej potrzeby brać ovi
pamiętaj, że stymulacja zwiększa szansę torbieli nawet przy prawidłowo pękających pęcherzykach przy naturalnej owulacji (wiem, że ostatnio nie miewasz, ale kiedyś miewałaś). Trzymam kciuki, żeby wszystko pękło owocnie:)
 
Do góry