reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta niemowlaka-co i kiedy !

Ja podobnie jak min. Dzikidzik i Mju należę do osób, które uważają, że nie ma się co spieszyć z serfowaniem nowości i eksperymentowaniem. Przecież te nasze kruszynki mają po niecałe 7 miesięcy. Mają jeszcze czas żeby spr óbować nowe smakołyki albo czasem i niezdrowe śmieci, którymi my się zajadamy. Ja sama jestem alergikiem na niektóre pokarmy i jeśli chodzi o moje dziecko to na pewno do roku nie zamierzam podawać mu kaszy manny i innych produktów zawierających gluten. Na wszystko przychodzi pora:happy: !!!!
 
reklama
Ja podobnie jak min. Dzikidzik i Mju należę do osób, które uważają, że nie ma się co spieszyć z serfowaniem nowości i eksperymentowaniem. Przecież te nasze kruszynki mają po niecałe 7 miesięcy. Mają jeszcze czas żeby spr óbować nowe smakołyki albo czasem i niezdrowe śmieci, którymi my się zajadamy. Ja sama jestem alergikiem na niektóre pokarmy i jeśli chodzi o moje dziecko to na pewno do roku nie zamierzam podawać mu kaszy manny i innych produktów zawierających gluten. Na wszystko przychodzi pora:happy: !!!!
Podpisuję się pod wypowiedzią rękami i nogami.:tak: Argument, że 20 czy 30 lat temu my jako dzieci jadłyśmy różne rzeczy, to nie jest dla mnie żaden argument:no:. A x lat temu ludzie mieszkali w lepiankach, ale to nie powód żeby brać z nich przykład.;-)
 
Ja też podpisuję się rękami i nogami pod tym co Renee ;-) Też uważam, że niektóre przesadzają juz z tym co podają dzieciom ale to wasza sprawa ja nie zamierzam iść tym samym przykładem. Moje dziecko ma jeszcze czas. Karmię jeszcze piersią z czego jestem dumna i zadowolona sprawia mi to taką przyjemność a Kamilek tak uwielbia moją pierś smokać że :szok: Karmić piersią planuję do roku. Oprócz piersi maly je zupki, deserki i kaszkę na noc. A od dwóch dni uczę go pić soczków bo teraz będą ciepłe dni to napewno dziecko dużo potrzebuje picia ;-)
 
Ja czasem podaje dziecku na spróbowanie różne produkty ale w maleńkich ilościach.
Jeżeli chodzi o gluten to czytałam w ostatnim numerze "Mam Dziecko" wypowiedź pani z Centrum Zdrowia Dziecka że można go wprowadzać u dzieci karmionych piersią już w 5 miesiącu a u dzieci karmionych sztucznie w 6 miesiącu, ponieważ badania naukowe wykazały że opóźnione wprowadzanie glutenu (od 10 miesiąca)nie chroni przed wystapieniem celiakii-nietolerancji glutenu:tak: .Nie wiem co o tym mysleć?
 
ja też słyszałam o glutenie, że można wcześniej, ale na razie też się boję. całkowicie zgadzam się z Renee. dziwię się mamom, że tak eksperymentują na dzieciach, nie rozumiem po co to robicie. po to, żeby się pochwalić? całe szczęście maluchom nic po tych "smakołykach" nie było ale przecież dając im to nie wiedziałyście o tym. wiem, że wszystko może zaszkodzić, ale czekolada, żurki, cytrusy to chyba lekka przesada. dopiero byście sobie w brodę pluły gdyby dzieciaczkom to zaszkodziło
 
Ja też czytałam w Twoim Dziecku, że jak się dziecku wprowadzi gluten w 5 msc. to pod osłoną karmienia piersią dziecko uczy się go tolerować. Do tego numeru były dołączone też schematy żywienia. Zaraz zrobię ich zdjęcie i dołączę w kolejnym poście. Ja jednak nie zamieżam go wprowadzać wcześniej niż przed 10 miesiącem. Nie będę ryzykować!!!
 
Ja też należę do osób, które uważają, że nie należy się śpieszyć z podawaniem nowości. Z glutenem też poczekam. I zgadzam się z Renee, do mnie też nie docierają argumenty np. mojej mamy, że ja w wieku Filipa jadłam to czy tamto i żyję ale czy napewno było to jak miałam 6 mies. przecież to było 30 lat temu i pamięć mojej mamy może być zawodna.

Od trzech dni sama gotuję Filipciowi zupki i muszę przyznać (pochwalić się), że wychodzą mi całkiem niezłe a najważniejsze, że bardzo smakują mojemu dziecku. Wprost się nimi zajada a te słoiczkowe tylko jadł. Dzisiaj zrobiłam mu kisiel mleczny (180 ml) i tak mu smakowało, że jak się skończyło to zaczął płakać.
 
reklama
Ja też się zgadzam, że nie wolno przesadzać. Moje maluchy jedzą tylko to co jest przeznaczone dla dzieci w ich wieku. A że nic nie gotuję a wszystko kupuję więc nie mam wątpliwości, że mogę im to podać. To że 30 lat temu ktoś podawał takim maluchom to co sam jadł to naprawdę dla mnie żaden argument. Może i łatwiej jest gdy dziecko je to samo co my ale nikt nie obiecywał że będzie łatwo jak siędecydowałyśmy na dzieci...
Teraz tylko muszę się dowiedzieć jak wprowadzać maluchom żółtko, czy mogę je dodać do gotowych zupek? Zadzwonię na infolinię Gerbera i popytam.
 
Do góry