reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta niemowlaka-co i kiedy !

Mju Oliwka faktycznie miala problemy z jelitkami ale z powodow kaszek ktore zle na nia dzialaja, zreszta do tej pory. A z reszta jedzenia nigdy nie miala problemow.
chyba jednak można p rzesadzić z nadgorliwością? Dziwię sie, że nie wyniosłaś nic z tego... ale to moja prywatna opinia
Nie jestem nadgorliwa i to czy cos wynioslam z tego czy nie to tylko i wylacznie moja prywatna sprawa wiec jesli mozesz to nie komentuj mojego sposobu karmienia, ja Twojego nie komentuje.


To jak ja, Agutka, Nadzia i Mija karmimy nasze dzieci to nasza sprawa. Nasze mamy i babcie tez tak karmily i nic nam jakos nie jest. Haslo ze 20 lat temu bylo inaczej jet bezsensowne. A co bylo inne? Powietrze? Inne nawozy? I co z tego. Przynajmniej spleczenstwo bylo silne i dlugo zylo a teraz wlasnie przez takie mamuski histeryczki ktore trzymaja dzieci pod kloszami rosnie nam tzw "kalekie" spoleczenswto. Potem slyszymy-tego nie je, tego ne pije, tego nei lubi, tego pokarmu nie zna itp. Ja pilam mleko krowie bo tylko do takiego mielismy wtedy dostep i jakos nie jestem uczulona na mleko. To ze podam Oliwii truskawki nie ma zadnego wplywu na uczulenie na truskawki. wIem cos o alergiach bo sama jestem alergikiem. A jezeli moje dziecko bedzie mialo do mnie o cos pretensje gdy dorosnie to przypominam niektorym z Was ze to MOJE! dziecko bedzie mialo pretensje do MNIE ! a nie do Was. Wiec nie wiem co Wam do tego. Nie wiem jak reszta dziewczyn ale ja nie moge juz czytac komentarzy na temat tego co daje Oliwii do jedzenia: "o rany!" "jestem w :szok: " "o Boze!" itd. Ilez mozna?! JEsli nie odpowiada Wam ten spsob to tak nei robcie i tyle. Potraficie tylko krytykowac? A moze sprobujcie znalezc w tym cos pozytywnego?
Pewnie wiele Was obrazilam swoja wypowiedzia ale nie zamierzam nikogo przepraszac bo takie jest moje zdanie i tyle a nie bede cicho siedziec jak wiecznei czytam tylko krytyke pod adresem mojego sposobu karmeinia.
Nie bylo mnie na forum od piatku, juz wczesniej trwala ta dyskusja prawie tydzien a raczej pyskówka bo dyskusja tego nazwac nie mozna. Moze warto juz skonczyc ten temat.
 
reklama
Luczynko, nie uważam się za "mamuśkę histeryczkę", to po pierwsze, a po drugie-nie uważm aby moja Alicja miała być w przyszłości jedną z "kalek" społecznych, jak to napisałaś, więc tym razem to chyba Ty trochę przesadziłaś.:oo2: :baffled: :dry: :unibrow: Bo ja np. poczułam się urażona:-:)sick: :sad: . Ale mnie jakoś ta dyskusja tak nie bulwersuje jak Was:eek: :no: Dokładnie to jest Wasza sprawa jak karmicie swoje dzieci-mówię do wszystkich z "obozu";-)Luczynki.
Luczynko, a to forum dokładnie po to jest żeby wyrażać swoje zdanie;-) :-) Nikt Ci tu nie ubliżył ani nie napisał o Tobie nic obraźliwego, więc nie rozumiem skąd tyle jadu w Twojej wypowiedzi:szok: :eek: :baffled: :dry: Jakby wszyscy się z Tobą zgadzali to nie miałabyś nic przeciwko temu, a jak ktoś ma inne zdanie to już jest awantura!:szok: Ja nie odebrałam wypowiedzi Mju jako ataku na Ciebie:no:
 
o kurdę teraz to naprawdę się porobiło!
Luczynko ale Cię nerwy wzięły;-):wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:;-)
Normalnie czytałam moje posty, które napisałam wcześniej, bo pomyślałam, że na prawdę mogłam kogoś obrazić.:-( ale jakoś niewidzę żeby to "pyskówka była". Każdy pisze co myśli. No a fakt, że wkurza gdy ktoś się dziwuje nad tym co robimy.:tak:
To jak .....karmimy nasze dzieci to nasza sprawa.
jasne że wasza, ale jeśli o tym piszecie to normalne, że ktoś to skomentuje

Luczynko ty to masz temperament:-):wściekła/y::-) /to ma być komplement:tak:/

mija ja to gapa jestem, jakoś niewpadłam na to że gruszkę można zetrzeć :eek: - dzięki za pomysł:tak:
madzia_g mi to się wydaje, że dużo Maciuś pije:tak:, bo moja Maja to ledwo co:no: Lekarka mi powiedziała, żeby niedawać za dużo soków marchewkowych tak z 90ml, nie więcej. No i żeby nietracił apetytu na obiadek czy mleczko, to chyba będzie oki, tyle że co to bedzie latem - hektolitry chyba bedzie wypijał:laugh2:
 
ziewanc0.gif





:-p
 
Agutko( niechce cie obrażac) czy ty cos napisałaś czy tylko ta buźka jest? Bo nic więcej niewidac.
Mju czy myslisz że te wszystkie choroby zależą od sposobu i czym jestesmy karmieni?:eek:Badania robią bo kiedys niebyło tyle rzeczy co teraz. Przeciez kiedys trzeba urozmaicic menu dziecka. Niedajemy im karczku,żeberek czy lazni (czy jak to sie tam pisze).:no:Wprowadzamy produkty tylko o miesiąc czy dwa wcześniej. :tak:Jeśli po małym kawałku nic im nie jest dlaczego odstawic to na później skoro moża już im dac. Niewiem czy zauważyłyście ale według każdej firmy (słoiczkowych obiadków) niektóre dania w jednej są np. w 5 mies. a w innej dopiero miesiąc póżniej.:tak::tak::tak:
 
Mju przeciez my cię nie zmuszamy. Każda z nas robi to na swoją odpowiedzialnośc. Zaufanie do rodziców swoich. I jak na razie źle na tym nie wyszłyśmy.
 
A ja napiszę tylko tak...
wszędzie piszą jak żywić maluszki,a mój pediatra zupełnie inaczej podszedł do Wojtusia i zalecil wcześniejsze podawanie rozmaitości.Więc...?

Każde dziecko jest inne i każda mama ma prawo tak je karmić jak uważa,czy z pomocą pediatry,książki czy dobrych rad babci;-)
Nie chwalę się bo nie uważam tego z apowód do dumy,ale też dałam kilka razy polizać Wojtusiowi czekolladę(kinderka),czy też zjadł kawaleczek mandarynki.
 
A Moja Zuzancia zjadla wczoraj 2 kulki winogrona (bez skorki,bez pestek i rozgniecione widelcem). :-D Ale Jej smakowalo! :-D I tak rozkosznie mlaskala. :-D Dzis podam Jej ich wieksza ilosc. ;-)

Mija,nic nie pisalam. ;-) Wkleilam sama buzke. :-)

Mju,ja pisalam wtedy o kaszkach,ale nie wiem,czy tak samo jest ze sloiczkami... :no: ;-)
 
o kurdę teraz to naprawdę się porobiło!
Luczynko ale Cię nerwy wzięły;-):wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:;-)
Normalnie czytałam moje posty, które napisałam wcześniej, bo pomyślałam, że na prawdę mogłam kogoś obrazić.:-( ale jakoś niewidzę żeby to "pyskówka była". Każdy pisze co myśli. No a fakt, że wkurza gdy ktoś się dziwuje nad tym co robimy.:tak: jasne że wasza, ale jeśli o tym piszecie to normalne, że ktoś to skomentuje
Luczynko ty to masz temperament:-):wściekła/y::-) /to ma być komplement:tak:/

mija ja to gapa jestem, jakoś niewpadłam na to że gruszkę można zetrzeć :eek: - dzięki za pomysł:tak:
madzia_g mi to się wydaje, że dużo Maciuś pije:tak:, bo moja Maja to ledwo co:no: Lekarka mi powiedziała, żeby niedawać za dużo soków marchewkowych tak z 90ml, nie więcej. No i żeby nietracił apetytu na obiadek czy mleczko, to chyba będzie oki, tyle że co to bedzie latem - hektolitry chyba bedzie wypijał:laugh2:
No boję się co będzie latem z tym moim smokiem wawelskim, ale mimo że tyle pije to ma bardzo dobry apetyt
 
reklama
Agutko czy to reakcja na mój post!!!:wściekła/y:;-):-D

Mamomisia pisałaś o tym czy można dodać swój pokarm, do tego kisielku. Też o tym myślałam /gdy jeszcze karmiłam:happy:/, ale /moim skromnym zdaniem;-)/ myślę że niema to większego sensu, żółtko możesz dodać do zupki, a z kisielkiem poczekać jak już Domiś przetestuje sztuczne mleczko:happy:
:baffled: Jakby co to ja sie nie mądrzę:no:
 
Do góry