reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Dieta Maluszków

No to w skrócie- rozszerzamy od tygodnia dietę naszej Juleczki słoiczkami- 4 dni dawałam jabłuszko i było ok- niezbyt smakowało ale jakoś szło...od 5 rzu po 1 łyzeczce jabłuszka następuje całkowitę opróżnienie żołądka przez moje dziecię...mowiąc kolokwialnie zarzyguje sie od głowy po stopy :szok::no::szok::baffled::baffled::baffled:
Pomiędzy tym wprowadziłam marchewke- ok- smakuje...no to se pomyslałam dodam do niej trochę jablka.. wczoraj numer przeszedł..dziś już nie..:baffled: Dziecko sie najpierw łobesralo a potem rzuciło pawiem gigantem...chyba łatwiej byłoby wymienić na nowe niż doczyścić to dziecko :szok::baffled::sorry2::-D teraz to sie śmieje ale wtedy już sie poryczałam...robie co moge zeby to dzicko jadło ile powinno to ona nie dosc ze jesc nie chce to jeszcze zwraca co zje...

W ogóle to jestem debilem...lekarze kazali mi wprowadzic ten sinlac-kaszke juz tydzien temu. Nie mogliśy jej zdobuc w wielu sklepach bo akurat sie pokonczyła, no i wreszcie ja dzis kupilismy no to przeczytalam w przepisie ze sie tam robi jakieś 100ml i 5 łyzek...no to zrobilam i wpakowałam w dziecie łyzeczką- zjadło bo smakowało (choć oczywiscie jak zwykle zachwycona nie byla bo jedyne co je smakuje to herbatka tak naprawde)...a potem sie zorientowalam ze przecie znajpierw powinnam dac jej pare łyzeczek tej kaszki a nie tak z grubej rury odrazu caly posilek...:szok::dry::baffled: debil.:sorry2: Mma nadzieje ze jej nic nie bedzie...choć jutro jednak spodziwewm sie ze kolejną nowościa bedzie kompocik z suszonych śliwek na zaparcie jak diabli ktore genialna matka zasponsoruje swej corce:baffled::sorry2:

A tak przy okazji- czy któreś z Waszych dzieciaczków też nieznosi jabłka lub wymiotuje po czyms tak na wstępie jedzenia?:confused::confused::eek::eek:
 
reklama
Ella wspolczuje przezyc :-(

U nas dzisiaj minisukces - moje dziecie wypilo 15 ml herbatki (jablkowa z melisa - probka z paczki hippa). W sumie wygladala jakby jej smakowala, tylko nie do konca odpowiadal jej sposob podania czyli butelka. Przetestowalam 3 butelki - TT, avent, lovi. Nie wiem czy ona nie chce, czy nie umie pic z butelki. Chociaz z drugiej strony wydaje sie ze to prawie to samo co cycek. Jak jej daje to mieli jezorem, wypycha, a dzisiaj jak juz raz sie zassala to po jednym lyku wykrzywila sie i wyplula butelke. Dzisiaj byla tez proba podania mojego mleka (myslalam ze to kwestia zawartosci), ale nawet to ze tata podawal nic nie dalo :-(
 
No to w skrócie- rozszerzamy od tygodnia dietę naszej Juleczki słoiczkami- 4 dni dawałam jabłuszko i było ok- niezbyt smakowało ale jakoś szło...od 5 rzu po 1 łyzeczce jabłuszka następuje całkowitę opróżnienie żołądka przez moje dziecię...mowiąc kolokwialnie zarzyguje sie od głowy po stopy :szok::no::szok::baffled::baffled::baffled:
Pomiędzy tym wprowadziłam marchewke- ok- smakuje...no to se pomyslałam dodam do niej trochę jablka.. wczoraj numer przeszedł..dziś już nie..:baffled: Dziecko sie najpierw łobesralo a potem rzuciło pawiem gigantem...chyba łatwiej byłoby wymienić na nowe niż doczyścić to dziecko :szok::baffled::sorry2::-D teraz to sie śmieje ale wtedy już sie poryczałam...robie co moge zeby to dzicko jadło ile powinno to ona nie dosc ze jesc nie chce to jeszcze zwraca co zje...

W ogóle to jestem debilem...lekarze kazali mi wprowadzic ten sinlac-kaszke juz tydzien temu. Nie mogliśy jej zdobuc w wielu sklepach bo akurat sie pokonczyła, no i wreszcie ja dzis kupilismy no to przeczytalam w przepisie ze sie tam robi jakieś 100ml i 5 łyzek...no to zrobilam i wpakowałam w dziecie łyzeczką- zjadło bo smakowało (choć oczywiscie jak zwykle zachwycona nie byla bo jedyne co je smakuje to herbatka tak naprawde)...a potem sie zorientowalam ze przecie znajpierw powinnam dac jej pare łyzeczek tej kaszki a nie tak z grubej rury odrazu caly posilek...:szok::dry::baffled: debil.:sorry2: Mma nadzieje ze jej nic nie bedzie...choć jutro jednak spodziwewm sie ze kolejną nowościa bedzie kompocik z suszonych śliwek na zaparcie jak diabli ktore genialna matka zasponsoruje swej corce:baffled::sorry2:

A tak przy okazji- czy któreś z Waszych dzieciaczków też nieznosi jabłka lub wymiotuje po czyms tak na wstępie jedzenia?:confused::confused::eek::eek:

Ja tez Borysowi dałam od razu calą miche kaszki. Jabluszko i marchewke bede wprowadzac po pare łyżeczek, ale kaszka to mi sie wydawalo ,ze mozna calą:baffled:
 
reklama
o wlasnie nie pomyslalam o tym sinlac
tez chyba kupie
dzieki Tobie Ella sobie przypomnialam o ostnieniu tego czegos
Hania nie jadla bo ona to niczego nie hcciala ani kaszek ani mleka ani kleiku ani herbatek... nic tylko cyc :)
herbatka jabluszkowa z hippa tez Tymkowi smakuje
 
Do góry