reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Dieta Maluszków

reklama
mloda z ryba sie przeprosila. upieklam jakas padline, a mloda dzioba wystawila, zeby sprobowac. normalnie drugi raz na rybe dzioba nie otwierala, ale tym razem zzarla mi polowe i glodna przez nia jestem ;-)
 
dziewczyny, a czy pomidory mozna juz podawac? mlody jeszcze nie jadl a lapki do nich wyciaga tylko nie wiem czy mu juz wolno... ogorki widze ze juz dajecie, to i my sprobujemy:)
 
dziewczyny, a czy pomidory mozna juz podawac? mlody jeszcze nie jadl a lapki do nich wyciaga tylko nie wiem czy mu juz wolno... ogorki widze ze juz dajecie, to i my sprobujemy:)


Aga , my pomiorki i ogórki podajemy już dobry miesiąc.
Niemniej jednak kilka dni temu dostał wysypki na dekoldzie i teraz nie wiem czy to od ogórków, pomidorów, truskawek czy nektarynek....
 
Ja tam daje wszystko oprócz smażonego w głebokim oleju bo kotlety schabowe czy z piersi ma już zaliczone bo przeciez brat je to ona tez musi
 
Alicja je już wszystko, z wyjątkiem mleka krowiego (oczywiście w daniach tak, ale do picia niet) i miodu nie daje, Igorowi do 2 lat nie dawałam, więc jej też. Nie sole dla niej nadal, no i tak jak dziewczyny kostką nie doprawiam, ale ona uwielbia podjadać z mojego talerza, więc zawsze jakieś śmieci zje. No i oczywiście grzybów leśnych, ale takich to nawet Igorowi nie daje.
Staram się ograniczać wszelkie kiełbaski i parówki, bo Alicja mogłaby w każdej ilości i o każdej porze.
Wszystko nowe jak wprowadzam to zawsze obserwuję.
 
reklama
To Bartek je tak, jak Ala :-) też nie solimy, do zestawu, którego nie jadł dorzucę jeszcze orzechy... ale chyba bardziej ze względu na 'formę', nie na alergenność... w ogóle po jego 'jazdach' skórnych, wysypkach, ranach itd. teraz nie mamy problemów (odpukać), po prostu z tego wyrósł :-D Mam nadzieję, że Ami Gosiek też wyrośnie i to szybko, bo widziałam, jak się Bartek męczył ze skórką, swędzeniem, w ogóle zdenerwowany był, a Ami ma to paskudztwo dłużej i w bardziej zaawansowanej formie :-(

A! Miód jadł w ciasteczkach i nic mu nie było, i raz piekłam takie ciasto na miodzie i też OK, mam miód z pasieki przyjaciółki, ale nie wiem jak jest z kupnym, teraz do wszystkiego dają jakiś syf... jeny, co za czasy!
A parówki czasem mu daję, ale takie z mięsem w składzie (80% mięsa) a nie z MOMem, ale to oczywiście wszystko najdrobniejszym druczkiem napisane...
 
Do góry