UHT jest tak samo dobre :-) Świeże w butelkach najlepiej zużyć w ten sam dzień (tzn. sobie można pić dłużej).
A tzn. że u Was decyzja nie należała do Ciebie tylko do Szymka
Mój Kuba zawsze lubił mleko i jogurty naturalne, także nie było ciśnienia na zmianę, ale pediatra stwierdziła, że on już spokojnie może przejść na normalne i w zasadzie zmiana nastąpiła z dnia na dzień :-) ulga dla kieszeni była co tu gadać- OGROMNA
A jak dziecko nie lubi innego mleka niż modyfikowane to do 3 r.ż. powinno je pić, żeby miało odpowiednie zasoby wapnia (bo o to w tym chodzi). Jogurty i ser żółty tez są bogate w wapń, z serem tylko trzeba uważać, bo jest w nim dużo soli no i kalorii
Wronka qurcze... może mu minie! Mój modyfikowane lubi. Pił Nana i Gerbera i oba przyjął z wielkim entuzjazmem. A jak widzi butle to skacze, jak piłeczka normalnie ;-)
Aniez - nie wiem jak jest z tym mlekiem ,ale mamy biochemika na Szymkowym i rozkładali mleka na czynniki pierwsze i najlepsze mleko jakie mozna nabyć to podobno to w szkle ( zimne mleko ) się zwie . i ona właśnie pisała o tych mlekach butelkowych ,że sa lepsze niż te z kartonu co maja terminy po rok czasu . ja kupuje własnie to w szkle albo w plaistiku jakieś tez z małym terminem . wypijamy je tego samego ew następnego dnia wiecej go nie trzymam. U mnie akurat nie ma z tym problemu bo ja kawe z mlekiem pije i wogóle mleko lubie .
A ulga kieszeniowa pewnie że tak i do tego zero problemu z kupnem jak się np gdzies pojedzie itp.
Wronka - u mnie jest to samo jak zrobie MM to tylko gryzie smoka, a jak coś jej trafi do buzi to zostaje zaraz wyplute i koniec, a soczku potrafi wypić 200 ( takiego 1/3 soku reszta wody )
Nie wiem o co kaman ,ale chyba poczekam jeszcze a potem poprostu odstawie i tyle bedzie jadła nabiał i tyle .
Mojej kuzynki synek jak miał rok nie chciał pić żadnego mleka i jechał tylko na serkach naturalnych i tym podobnych rzeczach i ma się dobrze .
A moze potem się przekona, nie wiem sama. a wypróbowałam już kilka mlek i tylko w koszu lądują , bo SZymek tego nie chce ( nawet w kaszce nie da się przemycić ) ja tez nie rusze ( choc znam laski co jadaja na sucho he he ) może to gernera jeszcze kupie nie wiem sama.
Myslałam jeszcze żeby jej przemycic mleko z soczkiem może jej podejdzie, a potem w razi ograniczać ilość soku .
Justa - zabrzmiało jakbyś nie doczytała . nie mam zamiaru się sprzeczac ani nic, jak to tak zabrzmiał to sorki . A każdy ma swoje zdanie i tyle , Napisałam jak myslę z jak widać Wronka się wcale nie pogniewała z tego powodu .
a przynajmniej mam mniej roboty z mlekiem
Ostatnia edycja: