reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2025

reklama
Hejka ja też poprosiłam o dołączenie ☺️ mam nadzieję że dobrze to zrobiłam ... Ja się na razie dobrze czuje żadnych objawów póki co jak przy pierwszej ciąży oby jak najdłużej ... No dobra po południu jestem padnięta i muszę się zdrzemnąć ... Ale to tylko tyle ...
 
Ja mam jutro pierwszą wizytę. Już się stresuje. Ogólnie dziś ciężki dzień. Czuję się źle mam Katar i mega kaszel. Mój mąż gorączka a syn też jakiś wirus ropa z oczu katar okropny. Aarrrmmmaaaggedon! Oby jutro były dobre wieści
 
Właśnie staram się myśleć pozytywnie ale mi nie wychodzi, od początku nic nie wskazuje na to, że coś mogłoby być nie tak, ale jakoś mi strasznie siedzą w głowie obrazy z pracy właśnie. Ile widziałam tych abrazji w różnych tygodniach, one pewnie też myślały, że będzie wszystko ok i nagle rozczarowanie... Ja wiem, że to tylko kilka % ciąż ale jednak gdzieś tam jakaś świadomość jest i chyba sobie tak to tlumacze, że jeśli będę zakładać złe opcje to łatwiej mi będzie przyjąć jakąś złą wiadomość. Krzywdzę tym myśleniem siebie i dziecko, a do tego zabieram radość mężowi. Muszę się ogarnąć 🫣🫣🫣
pamiętaj, że myślami przyciągamy to wszystko. Rozumiem, że te przykre sytuacje w pracy jakich doświadczasz wpływają na to. Powtarzaj sobie to co ja w chwilach słabości: nie po to zachodziłam w ciążę żeby poronić!
Wiem, że łatwo się mówi żeby myśleć pozytywnie, jak już będziesz czuła ruchy to też inaczej będzie.
Mój mąż na początku nie podchodził z taką radością do ciąży, ale nie przez to że jej broń Boże nie chciał, tylko bal się że ta też stracimy, ale go opierniczyłam, że nie mogę przez 9mcs, się martwić bo to nie jest dobre.
 
Ja mam jutro pierwszą wizytę. Już się stresuje. Ogólnie dziś ciężki dzień. Czuję się źle mam Katar i mega kaszel. Mój mąż gorączka a syn też jakiś wirus ropa z oczu katar okropny. Aarrrmmmaaaggedon! Oby jutro były dobre wieści
A dolegliwości brzuszkowe ma?
 
Właśnie staram się myśleć pozytywnie ale mi nie wychodzi, od początku nic nie wskazuje na to, że coś mogłoby być nie tak, ale jakoś mi strasznie siedzą w głowie obrazy z pracy właśnie. Ile widziałam tych abrazji w różnych tygodniach, one pewnie też myślały, że będzie wszystko ok i nagle rozczarowanie... Ja wiem, że to tylko kilka % ciąż ale jednak gdzieś tam jakaś świadomość jest i chyba sobie tak to tlumacze, że jeśli będę zakładać złe opcje to łatwiej mi będzie przyjąć jakąś złą wiadomość. Krzywdzę tym myśleniem siebie i dziecko, a do tego zabieram radość mężowi. Muszę się ogarnąć 🫣🫣🫣
Já bardzo dobrze rozumiem Twoje podejście, bo mam tak samo. Juz w pierwszej ciąży od początku miałam takie poczucie, że nie będę się mocno przywiązywać, bo tyle rzeczy może pójść nie tak i łatwiej będzie przeżyć stratę jak id początku mam taki scenariusz w głowie ... Bardzo późno powiedziałam rodzinie, znajomym czy w pracy o ciąży, właśnie z powodu myśli o tym że się coś nie uda.

Teraz jestem nastawiona bardziej pozytywnie, aczkolwiek wciąż w głowie pojawiają się myśli "a co jeśli..."
 
reklama
Do góry