reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2021

Hej dziewczyny, tez tak miały wasze dzieci ze zaciskaly paszczęki i odwracały głowę przy karmieniu z łyżeczki? Moja mała tak ma cokolwiek bym jej nie dawała. Dziś się zniecierpliwilam, rozgotowałam na maxa marchewkę i dałam jej w kawałkach. Zadowolona bawiła się i sobie pchała do ust, coś tam zjadła. Stwierdziłam ze dziecko samo mnie zmusza do BLW🙈😂 A potem mama mnie wystraszyła, ze jednak co jak się zakrztusi. I już sama nie wiem co dalej, czy po jakimś czasie zaakceptuje papki…jutro może spróbuje tak, żeby jadła papkę palcami sama? No nie wiem.
 
reklama
Hej dziewczyny, tez tak miały wasze dzieci ze zaciskaly paszczęki i odwracały głowę przy karmieniu z łyżeczki? Moja mała tak ma cokolwiek bym jej nie dawała. Dziś się zniecierpliwilam, rozgotowałam na maxa marchewkę i dałam jej w kawałkach. Zadowolona bawiła się i sobie pchała do ust, coś tam zjadła. Stwierdziłam ze dziecko samo mnie zmusza do BLW🙈😂 A potem mama mnie wystraszyła, ze jednak co jak się zakrztusi. I już sama nie wiem co dalej, czy po jakimś czasie zaakceptuje papki…jutro może spróbuje tak, żeby jadła papkę palcami sama? No nie wiem.
Moja tak ma jak ppodaje jej owoce lub kaszke.Za Chny nie chce jesc.Z kaszka czasem lepiej ale owoce-usta zacisniete lub placz☹
Moja czasami sama chwyta ode mnie lyzeczke i pcha do buzi.Bardziej sie ubrudzi ale czasami jej daje przy koncowce jedzenia.
Ja swoja karmie na kokanach jak u mnie siedzi nie mam jeszcze krzeselka.Jak bede miala to wtedy zaczne dawac jakies jawalki.
 
Hej dziewczyny, tez tak miały wasze dzieci ze zaciskaly paszczęki i odwracały głowę przy karmieniu z łyżeczki? Moja mała tak ma cokolwiek bym jej nie dawała. Dziś się zniecierpliwilam, rozgotowałam na maxa marchewkę i dałam jej w kawałkach. Zadowolona bawiła się i sobie pchała do ust, coś tam zjadła. Stwierdziłam ze dziecko samo mnie zmusza do BLW🙈😂 A potem mama mnie wystraszyła, ze jednak co jak się zakrztusi. I już sama nie wiem co dalej, czy po jakimś czasie zaakceptuje papki…jutro może spróbuje tak, żeby jadła papkę palcami sama? No nie wiem.
hihi, a to psotnica! :D
Moje raczej jedzą. Chyba, że mają dość to wtedy odwracają się. Na pewno zauważyłam, że nie przepadają za papkami ze słoiczków. Wolą jak ja gotuję i jak zwykle niezbyt dokładnie zblenduję. Albo najczęściej pogniotę widelcem i wiadomo, nie da się idealnie. Wtedy zajadają. Tak samo kaszka sklepowa (ta, co są trzy rodzaje kasz) im nie podchodzi. Wolą jak ugotuję kaszę jaglaną - wielbią ją :D

Wiesz co? Może nie stresuj się tym. Znasz pierwszą pomoc? Są dwa rodzaje reakcji dzieciowych. Jak języczek składa się w U i wygląda jakby dziecko chciało wymiotować, to bez paniki, tutaj nic złego się nie stanie. W sensie, trzeba mieć rękę na pulsie i ewentualnie pomóc, ale bez strachu. To jest naturalny odruch na poczucie kawałków. Trzeba przypilnować, aby dzieciątko miało swobodę do ewentualnego wymiotu i by się nie zakrztusiło. Gorzej jak jest zachłyśnięcie.

Moje dostają czasem chrupka kukurydzianego i jak widzę jak sobie z tym radzą (przecież to w ogóle papką nie jest! Nawet jak pociumkają), to jestem skłonna spróbować kawałków :D Już mam kupione siedzonka. Może jutro spróbuję. A dziś córka jadła ze mną grejpfruta zielonego :-D Ja nie mogę przy nich jeść jeśli mam coś czego one nie mogą, bo się boję, że się udławię - tak patrzą! Dawałam jej kawałek (cały czas trzymałam, nie dawałam jej do rąk) i ona biorąc do buzi próbowała pociumkać i odgryźć (ma 2 zęby), potem szybko się odsuwała, przetrzepało ją jak przy cytrynie i dawaj rączki wyciągać, że chce jeszcze 🤣 No to dawałam jej troszkę, pociumkała lub nawet kawałek został jej w buzi, otrzepywała się i ponownie, z pewną dozą agresji, domagała się więcej 😆

Dziś też widziały jak jem z miseczki płatki z masłem orzechowym i mlekiem sojowym (płatki na wodzie plus trochę mleka). Jak mąż zobaczył jak syn na mnie patrzy, to zrozumiał dlaczego nie chcę jeść przy nich ;-) No i musiałam im trochę z dorosłej łyżki dać trochę tego płynu. Kurde, one naprawdę były mega zainteresowane! Ja chyba za bardzo je ograniczam :D Ale to wszystko z powodu braku krzesełek. Jestem uzależniona od męża, bo nie mogę nakarmić jednego a potem drugie. Ale jak mam już krzesełka, to powinno pójść łatwiej :)

Jak twoja córeczka chce kawałki, kurczę, spróbuj. Jak to mówiły mamy z forum blw, na bank choć raz trzeba będzie dziecko ratować, ale generalnie dzieci szybko się uczą jak sobie radzić z kawałkami.
Ale.. Mówią też, że jeśli mama się boi, olać. Dawać papki i się nie stresować. Dzieć ma czas na naukę kawałków.
 
Moja tak ma jak ppodaje jej owoce lub kaszke.Za Chny nie chce jesc.Z kaszka czasem lepiej ale owoce-usta zacisniete lub placz☹
Moja czasami sama chwyta ode mnie lyzeczke i pcha do buzi.Bardziej sie ubrudzi ale czasami jej daje przy koncowce jedzenia.
Ja swoja karmie na kokanach jak u mnie siedzi nie mam jeszcze krzeselka.Jak bede miala to wtedy zaczne dawac jakies jawalki.
Tez tak raz zrobiła ze chwyciła łyżeczkę i wpakowała sobie dynie do ust ku mojemu zachwytowi…po czym totalne zniesmaczenie i wiec nic a nic 😅 Hm, kaszek jeszcze nie dawałam, może to polubi
 
hihi, a to psotnica! :D
Moje raczej jedzą. Chyba, że mają dość to wtedy odwracają się. Na pewno zauważyłam, że nie przepadają za papkami ze słoiczków. Wolą jak ja gotuję i jak zwykle niezbyt dokładnie zblenduję. Albo najczęściej pogniotę widelcem i wiadomo, nie da się idealnie. Wtedy zajadają. Tak samo kaszka sklepowa (ta, co są trzy rodzaje kasz) im nie podchodzi. Wolą jak ugotuję kaszę jaglaną - wielbią ją :D

Wiesz co? Może nie stresuj się tym. Znasz pierwszą pomoc? Są dwa rodzaje reakcji dzieciowych. Jak języczek składa się w U i wygląda jakby dziecko chciało wymiotować, to bez paniki, tutaj nic złego się nie stanie. W sensie, trzeba mieć rękę na pulsie i ewentualnie pomóc, ale bez strachu. To jest naturalny odruch na poczucie kawałków. Trzeba przypilnować, aby dzieciątko miało swobodę do ewentualnego wymiotu i by się nie zakrztusiło. Gorzej jak jest zachłyśnięcie.

Moje dostają czasem chrupka kukurydzianego i jak widzę jak sobie z tym radzą (przecież to w ogóle papką nie jest! Nawet jak pociumkają), to jestem skłonna spróbować kawałków :D Już mam kupione siedzonka. Może jutro spróbuję. A dziś córka jadła ze mną grejpfruta zielonego :-D Ja nie mogę przy nich jeść jeśli mam coś czego one nie mogą, bo się boję, że się udławię - tak patrzą! Dawałam jej kawałek (cały czas trzymałam, nie dawałam jej do rąk) i ona biorąc do buzi próbowała pociumkać i odgryźć (ma 2 zęby), potem szybko się odsuwała, przetrzepało ją jak przy cytrynie i dawaj rączki wyciągać, że chce jeszcze 🤣 No to dawałam jej troszkę, pociumkała lub nawet kawałek został jej w buzi, otrzepywała się i ponownie, z pewną dozą agresji, domagała się więcej 😆

Dziś też widziały jak jem z miseczki płatki z masłem orzechowym i mlekiem sojowym (płatki na wodzie plus trochę mleka). Jak mąż zobaczył jak syn na mnie patrzy, to zrozumiał dlaczego nie chcę jeść przy nich ;-) No i musiałam im trochę z dorosłej łyżki dać trochę tego płynu. Kurde, one naprawdę były mega zainteresowane! Ja chyba za bardzo je ograniczam :D Ale to wszystko z powodu braku krzesełek. Jestem uzależniona od męża, bo nie mogę nakarmić jednego a potem drugie. Ale jak mam już krzesełka, to powinno pójść łatwiej :)

Jak twoja córeczka chce kawałki, kurczę, spróbuj. Jak to mówiły mamy z forum blw, na bank choć raz trzeba będzie dziecko ratować, ale generalnie dzieci szybko się uczą jak sobie radzić z kawałkami.
Ale.. Mówią też, że jeśli mama się boi, olać. Dawać papki i się nie stresować. Dzieć ma czas na naukę kawałków.
No właśnie moja tez tak patrzyła jak sroka w kość, wiec myślałam ze będzie jadła elegancko a tu zdziwienie 😂
Masz racje, może niepotrzebnie się przestraszyłam. W końcu wielu rodziców podaje kawałki zgodnie z regułami a tych zaduszonych dzieci raczej nie ma ma pęczki…tak czy inaczej będę próbować z tą łyżeczka tez. Póki co pocieszające jest ze chyba lubi wodę, bo pije z doidy cup częściowo sama:) i na jakie krzesełka się zdecydowałaś?
 
Hej dziewczyny, tez tak miały wasze dzieci ze zaciskaly paszczęki i odwracały głowę przy karmieniu z łyżeczki? Moja mała tak ma cokolwiek bym jej nie dawała. Dziś się zniecierpliwilam, rozgotowałam na maxa marchewkę i dałam jej w kawałkach. Zadowolona bawiła się i sobie pchała do ust, coś tam zjadła. Stwierdziłam ze dziecko samo mnie zmusza do BLW🙈😂 A potem mama mnie wystraszyła, ze jednak co jak się zakrztusi. I już sama nie wiem co dalej, czy po jakimś czasie zaakceptuje papki…jutro może spróbuje tak, żeby jadła papkę palcami sama? No nie wiem.
Idzie kupić taką siateczkę w którą wkłada się owoc i sobie ssie.
 
No właśnie moja tez tak patrzyła jak sroka w kość, wiec myślałam ze będzie jadła elegancko a tu zdziwienie 😂
Masz racje, może niepotrzebnie się przestraszyłam. W końcu wielu rodziców podaje kawałki zgodnie z regułami a tych zaduszonych dzieci raczej nie ma ma pęczki…tak czy inaczej będę próbować z tą łyżeczka tez. Póki co pocieszające jest ze chyba lubi wodę, bo pije z doidy cup częściowo sama:) i na jakie krzesełka się zdecydowałaś?
ja tylko na szybko, bo padam.
Kupiłam te z Ikea - Antilop. W Ikea nie było, ale na allegro są. Nówki. Jak na razie jestem zadowolona. Dziś jadły pierwszy raz. Chyba im się podoba. Plusem jest to, że mogę je posadzić, dać zabawki i one widzą mnie jak krzątam się po kuchni i nie krzyczą :D
Krzesełko banalnie prosto się składa. Nie widzę problemu aby tackę odpiąć i umyć pod prysznicem w razie armagedonu. Ale dziś ściereczką też ładnie wszystko się doczyściło. Lekkie. Zamówiłam od razu podnóżki. Jeszcze ich nie przymocowałam. Niepotrzebnie kupiłam od razu dmuchane oparcie/wsparcie i pokrowiec na to, aby dziecko było podparte w razie jakby nie siedziało jeszcze stabilnie. Moje dzieci się w to nie mieszczą :D Znaczy się..., mieszczą się, ale jest im za ciasno. Może jakbym mniej napompowała? Ale wtedy może im być źle, bo będą za bardzo unieruchomione, a tego nie lubią :p Ale samo wykonanie tego czegoś napompowanego oraz pokrowca jest bardzo ładne i porządne. Samo krzesełko jak to z Ikea. Nie ma ochów i achów. Proste jak konstrukcja kija do szczotki. Będzie banalnie prosto czyścić. Tacka jest fajna, duża, z podniesionymi bokami, aby nic nie wyciekło.

A, i jeszcze w kwestii picia wody. Moje bambaryłki też piją, ale z kubka mamy 🤣 Mają ze słomką z bbox, ale stwierdziły, że słomka lepsza jest do drapania swędzących dziąseł i odmawiają ciągnięcia - oboje parę razy pociągnęły, ale nie podobało im się. Za to picie z kubka dorosłego wciągnęło je na maksa! I ostatnio piją wodę przed snem. Nie dużo. Jak jeszcze nie jest to czas na jedzenie, to podeaję im wodę i wypijają chętnie
 
Moja tak ma jak ppodaje jej owoce lub kaszke.Za Chny nie chce jesc.Z kaszka czasem lepiej ale owoce-usta zacisniete lub placz☹
Moja czasami sama chwyta ode mnie lyzeczke i pcha do buzi.Bardziej sie ubrudzi ale czasami jej daje przy koncowce jedzenia.
Ja swoja karmie na kokanach jak u mnie siedzi nie mam jeszcze krzeselka.Jak bede miala to wtedy zaczne dawac jakies jawalki.
Trzeba o obserwować czy się nie zakrztusił, łatwo pomoc. Po 6 miesiącu można się decydować na blw. Cześć dzieci woli jesc jedzenie w kawałku 🤷‍♀️ moje i kaszki i zupki jadą normalnie karmione łyżeczką ale jak przebijał mu się ząb ( jeden póki co się przebił przez dziąsło) to nie chciał mi jesc. Teraz to je aż miło <3 co do sloiczkow, kupiłam i więcej nie kupię 🙃 tj jeden był super, jadl, drugi no nie szlo, głowę w bok i krzyk. Spróbowałam - pozalowalam, okropieństwo 😞 moim zdaniem nie masz co się nadmiernie martwić, zupka też się może zakrztusic 🤷‍♀️
 
Trzeba o obserwować czy się nie zakrztusił, łatwo pomoc. Po 6 miesiącu można się decydować na blw. Cześć dzieci woli jesc jedzenie w kawałku 🤷‍♀️ moje i kaszki i zupki jadą normalnie karmione łyżeczką ale jak przebijał mu się ząb ( jeden póki co się przebił przez dziąsło) to nie chciał mi jesc. Teraz to je aż miło <3 co do sloiczkow, kupiłam i więcej nie kupię 🙃 tj jeden był super, jadl, drugi no nie szlo, głowę w bok i krzyk. Spróbowałam - pozalowalam, okropieństwo 😞 moim zdaniem nie masz co się nadmiernie martwić, zupka też się może zakrztusic 🤷‍♀️
Moja wszystkie sloiczki typu zupki je ze smakiem.Nie chce owocow i kaszek.Dalam jej ugrysc banana i bleee.🤢
 
reklama
ja tylko na szybko, bo padam.
Kupiłam te z Ikea - Antilop. W Ikea nie było, ale na allegro są. Nówki. Jak na razie jestem zadowolona. Dziś jadły pierwszy raz. Chyba im się podoba. Plusem jest to, że mogę je posadzić, dać zabawki i one widzą mnie jak krzątam się po kuchni i nie krzyczą :D
Krzesełko banalnie prosto się składa. Nie widzę problemu aby tackę odpiąć i umyć pod prysznicem w razie armagedonu. Ale dziś ściereczką też ładnie wszystko się doczyściło. Lekkie. Zamówiłam od razu podnóżki. Jeszcze ich nie przymocowałam. Niepotrzebnie kupiłam od razu dmuchane oparcie/wsparcie i pokrowiec na to, aby dziecko było podparte w razie jakby nie siedziało jeszcze stabilnie. Moje dzieci się w to nie mieszczą :D Znaczy się..., mieszczą się, ale jest im za ciasno. Może jakbym mniej napompowała? Ale wtedy może im być źle, bo będą za bardzo unieruchomione, a tego nie lubią :p Ale samo wykonanie tego czegoś napompowanego oraz pokrowca jest bardzo ładne i porządne. Samo krzesełko jak to z Ikea. Nie ma ochów i achów. Proste jak konstrukcja kija do szczotki. Będzie banalnie prosto czyścić. Tacka jest fajna, duża, z podniesionymi bokami, aby nic nie wyciekło.

A, i jeszcze w kwestii picia wody. Moje bambaryłki też piją, ale z kubka mamy 🤣 Mają ze słomką z bbox, ale stwierdziły, że słomka lepsza jest do drapania swędzących dziąseł i odmawiają ciągnięcia - oboje parę razy pociągnęły, ale nie podobało im się. Za to picie z kubka dorosłego wciągnęło je na maksa! I ostatnio piją wodę przed snem. Nie dużo. Jak jeszcze nie jest to czas na jedzenie, to podeaję im wodę i wypijają chętnie
tez mamy antilop ^^i ta wkładka dmuchana nienadmuchana na maxa nam się super sprawdza akurat. Jeśli będzie lubiła w nim siedzieć to może sobie je „uładnię”, jest taki sklep antilda z akcesoriami do tego krzesełka :)
 
Do góry