Ja wczoraj w pracy powiedziałam o ciąży. Reakcja szefostwa że tak powiem.. oschła. Szefowa kompletnie NIC nie powiedziała. Popatrzyła tylko na kierowniczkę. Kierowniczka na chwilę zaniemówiła, a po chwili pogratulowała, ale nie oderwała przy tym oka od monitora i na tym rozmowa siŕ skończyła. Za to koleżanki w pracy fajnie zareagowały, nie kryly oburzenia zachowaniem szefowej. Dziś szefowa bez okazji przyniosła sernik do pracy, może w taki sposób chce oczyścic atmosferę. Ale cel osiągniety, w przyszły tyg idę juz na pracę zdalną